diabe?ek (21.10.2005, ok. 19:00)
: pt paź 21, 2005 6:18 pm
nie wiem nawet, co mam napisac... umarl przed chwila... o 13 dostal narkoze... operacja sie udala... ale nie wybudzal sie prawidlowo... najpierw wydawal przy oddychaniu odglosy, jakby do jego drog oddechowych dostal sie jakis plyn... potem to przeszlo, ale szatanek nie wracal do siebie... zamiast reagowac na bodzce coraz wyrazniej, przestal poruszac wasikami i zamykac oczka, kiedy zblizalam do niego reke... potem po prostu odszedl...
on i mefit trafili do mnie 29 grudnia 2003 roku... od nich rozpoczal sie nowy etap mojego zycia ze szczurami... to oni zainspirowali mnie do stworzenia ogoniastej strony, dzieki nim zaczelam tak duzo czytac o szczurach i udzielac sie na forum... ona odeszla trzy i pol tygodnia temu, on przed chwila... tak niewiele im zostalo do drugich urodzin... ale nie dali rady... obydwoje nie zdolali wybudzic sie z narkozy... straszliwie trudno jest sie z tym pogodzic...
diabełek i mefisia... spijcie slodko, moje najkochansze male skarby...
on i mefit trafili do mnie 29 grudnia 2003 roku... od nich rozpoczal sie nowy etap mojego zycia ze szczurami... to oni zainspirowali mnie do stworzenia ogoniastej strony, dzieki nim zaczelam tak duzo czytac o szczurach i udzielac sie na forum... ona odeszla trzy i pol tygodnia temu, on przed chwila... tak niewiele im zostalo do drugich urodzin... ale nie dali rady... obydwoje nie zdolali wybudzic sie z narkozy... straszliwie trudno jest sie z tym pogodzic...
diabełek i mefisia... spijcie slodko, moje najkochansze male skarby...