Strona 1 z 1

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 12:00 am
autor: Robbin
Od tygodnia mojemu szczurowi pojawił się guz nad lewą łapką. Na początku z matką myślałyśmy, że wybił bark, bo miał tak cofniętą łapkę. Ale nie, weterynarz powiedział, że to tylko krwiak i że w ciągu tygodnia powinien się "schować" albo wypłynąć na zewnątrz. Od tamtego czasu minęło 8 dni a krawiak powiększył się trochę a ze szczurkiem dziś jest już tragicznie. Ledwie się rusza, nie bardzo chce jeść, tak jakby ciężko oddycha. Matka nie ma kasy na weterynarza więc zastanawiam się co zrobić :/ Myślałam, żeby wziąć igłę i spróbować przebić to ale boje się strasznie, że mogę mu coś zrobić :/

Nie wiem już, czy zrobić to czy czekac do rana i jakoś spróbować wykombinować kasę na weterynarza :(

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 12:28 am
autor: Beeata
absolutnie sama tego nie dotykaj!!! Zadasz zwierzakowi niepotrzebny bol .To nie jest pryszcz na nosie i nic z tym wlasnymi silami nie zrobisz. Wizyta u weta i to mozliwie jak najszybciej. Ja rozumiem ,ze z kasa ciezko ,ale na milosc boska po co wy ludzie bierzecie zwierzaki w takiej sytuacji ,przeciez trzeba zawsze sie liczyc z mozliwoscia choroby :-(

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 1:16 am
autor: Ania
1. Igła może tylko zaszkodzić. Nie dość, że ból, to zakażenie a jeśli to guz - możesz spowodować jego nowotworzenie (przerzuty w dość szybkim tempie!)
2. Tu niestety nie ma wyjścia, bez weta nic nie zdziałasz
3. Objawy zachowania wskazują na to, że szczur nie radzi sobie z postępującą chorobą (której przyczyną może być narośł ale nie musi)

Szczury to zwierzaki, które ukrywają chorobę dopóki mogą, dlatego tak trudno jest leczyć szczurka, który chorobę ujawnia dopiero, gdy SAM NIE MA JUŻ SIŁY jej ukrywać. Nie zwlekaj z lekarzem! Jest wiele innych możliwości - pożycz, potem oddasz, możesz odpracować np na ulotkach.

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 6:23 am
autor: Robbin
Dzięki, za chwilę wychodzę z nim do weta. Co do tego przebijania igłą to nie był mój pomysł. Sam weterynarz powiedział, że jeśli to nie będzie schodzić to żebym spróbowała przebić. Ale odrazu pomyślałam jak jego to będzie boleć :(

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 7:31 am
autor: Beeata
no coz ,wielu jest weterynarzy niespelna rozumu niestety :-/ Zdrowia szczurkowi zycze

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 4:09 pm
autor: Robbin
No niestety :( Wet powiedział, ze to rak, ktory rozrosl sie na pluca i kregoslup i nic nie da sie zrobic :( Musze poprostu czekac az zdechnie, to jest najgorsze :(

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 4:32 pm
autor: Angua
Skąd jesteś i czy nie ma tam lepszego weta? Jakiej wielkości jest guz? Trudno uwierzyc, żeby w ciągu tygodnia stan zwięrzęcia stal się beznadziejny. Chyba, ze guz rozrastał sie od znacznie dłuższego czasu, azauważyłaś go dopiero przed tygodniem. Guz może urosnąc błyskawicznie, ale wątpię, zeby w ciągu tygodnia mogły pojawić sie tak zaawansowane przerzuty. Na jakiej podstawie w ogóle wet stwierdził, ze sa przerzuty? Było prześwietlenie? I jezeli stan szczurka jest tak tragiczny, KAZAŁ CI CZEKAĆ AŻ ZDECHNIE?? Dla mnie to niekompetencja, która powinna skutkować odebraniem prawa do wykonywania zawodu.

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 5:31 pm
autor: ESTI
Musze poprostu czekac az zdechnie, to jest najgorsze :(
Nie czekac, ale jak bedzie juz naprawde zle, to pomoc jej odejsc, zeby sie nie meczyla...

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 6:49 pm
autor: limba
Wiem ze nie wniose tym wiele ale jesli masz taka mozliwosc powinnas udac sie do innego weta...i to szybko..

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 8:59 pm
autor: Robbin
Dżejson odszedł około 17:35... ;(
Dokładnie było to tak: w zeszłą niedzielę zauważyłam u niego tego guza, dzień wcześniej go nie było, albo był minimalny. Odrazu udałam się z nim do weterynarza, ltóry jak to już pisałam powiedział, że to tylko krwiak pourazowy i żeby się nie przejmować, powinien zniknąć albo ropa powinna wypłynąć. W ciągu tego tygodnia guz trochę się powiększył, no a wczoraj jego stan NAGLE się pogorszył. Wcześniej jakby w ogóle mu to nie przeszkadzało. Nie byłam dziś z nim u weta, poszla moja mama (szkoła...). Żadnych prześwietleń nie było, "pomacał" tylko owego guza, kręgosłup i na tej podstawie stwierdził, że już nic nie da się zrobić...

Cieszę się, że dziubek już się nie męczy bo widziałam, że nawet ciężko było mu oddychać :(

Dziękuję za pomoc

[GUZ] krwiak nad lewa lapka

: wt lis 22, 2005 9:05 pm
autor: ESTI
strasznie mi przykro...:-(