Strona 1 z 1
Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 12:27 pm
autor: t-k-a
Słuchajcie własnie dokonałem przyjęcia nowego szczurka

FAjnie fajnie

Nzwalem go Korek

:P NO ale mniejsza o to .... czy zeby go latwiej oswoic warto go wykastrowac ? cHyba tak jak przeczytalem w artykule .... ale jesli juz sie zdecyduje to ile bedzie to kosztowaC ?
Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 12:35 pm
autor: Lulu
[quote="t-k-a"]czy zeby go latwiej oswoic warto go wykastrowac ?[/quote]
moim zdaniem nie. kastracja zawsze niesie ze soba ryzyko niewybudzenia, a przecez da sie szczura latwo oswoic kiedy ma jajeczka. mymamy 5 samcow w domu (jeden kastracik, dlatego, ze nie udalo sie go polaczyc z zadnym innym samcem i teraz mieszka z dziewczynami) i te 4 'pelnowartosciowe' oswajalo sie bez problemu...
decyzja odnosnie kastaracji zawsze nalezy do wlasciciela. najlepiej poprostu pomyslec czy warto, czy nie da sie tego osiagnac inaczej?
oczywiscie sa samce agresywne, ciezkie do oswojenia... ale chyba Twoj taki nie jest?
a
>>TUTAJ<< obszerny temat o kastracji...
Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 1:19 pm
autor: t-k-a
Nie no akurat Korek jest bardzo miły

ciekawski i wogole mialem go na rekach to nie ugryzl tylko wachał

Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 1:23 pm
autor: Lulu
to czemu chcesz kastrowac?
troche cierpliwoci i wytrwalosci a bedzie super oswojonym szczurem... a nie trzeba bedzie ryzykowac jego zyciem by to osiagnac

Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 1:34 pm
autor: t-k-a
No w kazdym razie jak przeczytalem przed chwila ze moze to przyplacic zyciem ... to nie zdecyduje sie chyba

a pozatym znaczenie terenu ?? czy tego mozna go oduczyc ?
Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 1:39 pm
autor: Lulu
znaczenie trzeba pokochac
na dwa kastrowane szczury, kotre byly w moim zyciu (jeden nadal jest) znaczenie nie ustalo, nie zmniejszylo sie ani nic... ale niektorzy twierdza, ze mocz pachnie delikatniej...
Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 1:48 pm
autor: t-k-a
wow.... delikatiej ... No to jesli ze znaczeniem trzeba sie pogodzic to ja sie godze

Dziekuje za madre porady
Dodano po 6 minutach:
Ale .... ja kupilem dzisiaj szczurka ...a moja kolezanka dwa .... a dokladnie dwie samiczki .... czy jak ja pojde z Korkiem do niej i wypuscimy je zeby sie pobawily itpe. (zaznaczajac ze sa z tego samego miotu) to czy mam go bardzo pilnowac ? Zeby sie nie zabawil z siostrzyczka ?:P
Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 2:02 pm
autor: Lulu
o pilnowaniu nie ma mowy... tak samo jak o wypuszczaniu razem. stosunek u szczurow moze trawac ulamek sekundy (i to doslownie, bez przesady) wiec nie bedziecie w stanie tego przypilnowac...
zwlaszcze, ze sa rodzenstwem... chow wsobny to nie jest 'fajna rzecz'...
najlepiej by bylo gdybys sprawil szczurowi kolege. o tym czemu szczury nie powinny byc trzymane samotnie mozesz poczytac
>>TU>TU<<
Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 2:03 pm
autor: t-k-a
No tak choc z drugiej strony .... hmm.... ta sama kolezanka co wczesniej miala 1 szczurzyce i dobrzebylo przez 3,5 lat choc juz zmarla

.... ale byla zywa i wogole

Więc ... ?
Kastracja ?
: sob gru 17, 2005 2:08 pm
autor: Lulu
to, ze byla 'zywa i w ogole' nie znaczy, ze nie bylaby o niebo szczesliwsza gdyby miala stado (stado to moze byc nawet jeden szczur do towarzystwa)... szczur samotny nie ma zapewnionych wszystkich podstawowych potrzeb (czyli towarzystwa, w koncu to zwierze stadne), ale to niekoniecznie znaczy, ze bedzie caly czas lezal i nic nie robil (choc i takie przypadki sie zdazaja). ale czemu nie zapewnic mu wszystkiego co pozwoliloby w pelni cieszyc sie zyciem?
Kastracja ?
: ndz gru 18, 2005 9:26 pm
autor: sachma
Bandyta nie znaczyl... dopoki nie pojawila sie Kamilka

teraz znaczy tak jak przed kastracja :lol: ale jest grzeczniejszy i skorka mu sie wygoila
jesli nie ma zadnych medycznych przeslanek to nie ma co kastrowac... jak zobaczylam jak moj malec sie meczyl po kastracji, jak wpychalam w niego jedzenie i antybiotyki.. jak przez caly dzien po operacji pil tylko wode z moich palcow.. doszlam do wniosku ze nigdy wiecej nie skarze na cos takiego zadnego szczurka jesli to nie bedzie konieczne..
czasem brakuje mi tych dyndajacych jajek ktorymi machal gdy biegl przez pokoj...
ale jesli przeszkadza ci zapach szczurka, jego nadmiar testosteronu czy jajeczka to mozna bylo wziazc samiczke.
po za tym kastracja tylko i wylacznie po to zeby szczurek mogl sie bawic ze szczurzycami kolezanki jest bardzo egoistyczne. to jest operacja, narkoza... to nie jest naklejenie plasterka i juz... po operacji szczurek jest obolaly, musi brac leki, jest przerazony i wymeczony....
lepiej kup mu kolege i zapomnij o zanoszeniu go do kolezanki.