Strona 1 z 1
komitywa u szczurasków
: śr sty 04, 2006 3:47 pm
autor: tulpenik
Dwa szczurki mam od niedawna, do drugiego przekonaliście mnie na tym forum. Miszkę mam od miesiąca (
http://szczury.org/viewtopic.php?t=8703 ), Felcię od roku.
Często podróżuję i zabieram szczury ze sobą. Ostatnio byliśmy w Szczecinie i tam w nocy Miszka narozrabiała, to znaczy pogryzła coś, czego nie powinna. :-) Dodam, że szczurki przyzwyczajone są do otwartej klatki. W każdym razie podczas kolejnej nocy zmuszona byłam umieścić Miszkę w oddzielnej klatce i to zamkniętej.
Co okazało się rano:
1) Felcia ruszyła śladami Miszy i znalazłam ją tam, gdzi być nie powinna (wcześniej nie było tego problemu) :-)
2) Misza wszystkimi swoimi siłami próbowała otworzyć klatkę od środka - Felcia od zewnątrz!
3) Felcia wzięła do pyszczka ziarna ile tylko się dało i zaniosła do sąsiedniej klatki - do tej z Miszą!!!!
Siedziałam i szczęka mi opadła :-) Oczywiście Miszę zaraz wyjęłam, nie była obrażona, przeciwnie - zrobił się z niej przytulas, jakby chciała powiedzieć - zobacz jaka jestem miła, cieplutka i kochana i nie zamykaj mnie więcej w klatce :-)
Nasza szczecińska przygoda skończyła się tym, że znalazłam im miejsce, gdzie bez problemu mogły swobodnie biegać, a potem wróciłyśmy do domu.
Co myślicie o takim zachowaniu? Czy możliwa jest taka komitywa u szczurasków? (oczywiście, że tak - przecież to widziałam, tyle, że nadal nie mogę w to uwierzyć) :-)
komitywa u szczurasków
: śr sty 04, 2006 4:01 pm
autor: Nisia
Oczywiście.
Kiedy Fatka była chora i siedziała w kąciku Henia każdy smakołyk, każdego dropsa, którego dostała, zanosiła "tej chorej".
A co do współpracy, hmmm, słyszałam kiedyś o tym jak matka wciągała jakąś szmatkę przez pręty do klatki i dzieci jej dzielnie pomagały. A moje pannice też przodują w zespołowym wciaganiu moich włosów do klatki

Poza tym - jeżeli jakis szczurek cos zbroi i go stamtąd zabiore to zaraz druga pędzi, aby sprawdzić co tamta broiła. No i łatwo przejmują od siebie rózne nawyki - również (albo przede wszystkim) te złe. Urwiski małe.
komitywa u szczurasków
: śr sty 04, 2006 7:13 pm
autor: Santa99
Felcia opiekowała się i chciała pomóc Miszy. W końcu to na pewno przyjaciółki. :-) Ty też byś pomogła się wydostać kiedy by ci zamknęli przyjaciółkę :lol:
komitywa u szczurasków
: śr sty 04, 2006 8:17 pm
autor: merch
tak , kooperacja u szczurów jest znana , rzekłabym nawet powszechna i czesto cogorsza szkodliwa - no wiesz we dwie szybciej idzie wydzieranie wełny z dywanu.
komitywa u szczurasków
: śr sty 04, 2006 8:36 pm
autor: Ania
U mnie gdy Bąbel był chory dało się obserwować, że George stale siedział przy chorowitku, ogrzewał go swoim ciałem, mył, przynosił ziarno... Gdy i George'a dopadła choroba - zamieniły się miejscami. Bąbel wtulał się w niego, dało się nawet zauważyć, że podczas nocniejszych duszności George'a - Bąbel wchodził pod pyszczek białasa i kulił się w kłębek - wyglądało to jakby celowe działanie, pomocy choremu w utrzymaniu się w pozycji pół-pionowej i ułatwieniu oddychania.
Po śmierci George'a - Bąbel jak na komendę dostał nawrotu choroby... Miałam wrażenie, że oboje działali na zasadzie "któryś z nas musi być silny, żebyśmi nie zginęli obaj".
Pamiętam natomiast bardzo komiczną sytuację (wtedy była dla mnie tragiczna ale wciąż się z tego śmieję) kiedy maleństwa Zu, ledwo opierzone zaczęły wygryzać w kuwecie małe dziurki - gdzy maluchy pootwierały oczka i nauczyły się biegać - jedno z maleństw zaklinowało sobie nóżkę w owej dziurce i na siłę próbowało ją wyciągnąć - pisk malucha przywołał mnie z kuchni - podchodzę i oczom nie wierzę, widzę skupisko małych bąbli, wszystkie piszczą! A jeden stoi i ciągnie za nóżkę. Któryś z młodych próbuje nóżkę odblokować, inne młode przytula się do rozszalałego malucha... Nadal wszystkie piszczą. Zanim włożyłam rękę przybiegła matka szczurząt, żadne ze szczurów nie dało się odepchnąć od poszkodowanego szczura. W końcu udało się uwolnić nóżkę i nie było urazu ale wspominam to jako fenomen.
komitywa u szczurasków
: śr sty 04, 2006 10:37 pm
autor: tulpenik
Żałuję tylko, że wcześniej nie zdecydowałam się na towarzyszkę na szczurka. Odkrywam te zwierzęta na nowo. I coraz bardziej jestem nimi zauroczona i zafascynowana.
komitywa u szczurasków
: czw sty 05, 2006 11:54 am
autor: Nisia
To tak jak ja. Teraz nie wyobrażam sobie, abym mogła się z moimi pannicami rozstać. I nie wyobrażam sobie nie posiadać szczura.
komitywa u szczurasków
: sob sty 07, 2006 2:22 pm
autor: Vilemo
No ja mam nadzieję, że Luna nauczy Frusie odwagi

. Luna jest u mnie 2 dni ale już wychodzi z klatki na spacery i zwiedzanie, za to Frusia jest miesiąc ale jest strachliwa i sama za nic nie wyjdzie. Dziś jak Luna wyszła na przechadzkę Frusia zesztywniała w klatce i cała jej postawa mówiła "o rany jestem sama pomocyyy". Mam nadzieję, że pójdzie za przykładem towarzyszki i zacznie za nią wędrować.

komitywa u szczurasków
: sob sty 07, 2006 7:25 pm
autor: tulpenik
[quote="Vilemo"]Mam nadzieję, że pójdzie za przykładem towarzyszki i zacznie za nią wędrować.[/quote]
Na pewno - u mnie jak jedno jest poza klatką albo zasięgiem wzroku drugiego - to zaraz rozpoczyna się sprawdzanie, co ciekawego albo gdzie jest nieobecny szczuras. Razem są od miesiąca.
Twoje sznurki też zapewnią Ci wielu wrażeń :-)
komitywa u szczurasków
: sob sty 07, 2006 7:28 pm
autor: sachma
u mnie jest tak ze Bandyta idzie pierwszy a zaraz za nim Kami.. mala idzie tak ze ma ogon Bandiego miedzy lapkami, kiedy Bandyta sie zatrzymuje ona przechodzi POD nim i sprawdza czemu on nie idzie dalej

:lol: moje dwa Lolki

komitywa u szczurasków
: sob sty 07, 2006 8:23 pm
autor: t-k-a
U mnie jest to samo

tzn. tak.... od 2 dni mam nowego domownika

tu już muszę powiadomić:)

Nazwa wyżej

Korek ma okolo 2,5 miesiecy a Mort ma około 1. Więc Mort jest jeszcze trochę przestraszony i jak sobie siedzi to Korek idzie po jedzenie najpierw przynosi Mortowi a potem dopiero sobie

komitywa u szczurasków
: czw sty 19, 2006 8:58 pm
autor: kris
jeżeli chodzi o Ratte i Milke... no to sa 3 rzeczy które robią razem
1. piją
2. uciekaja(1 w jedną stronę, a druga w drugą

)
3. gdy śpią to Ratta (z tego powodu, że jest grubsza i wieksza) sluży jako poduszka dla Milki ;]
komitywa u szczurasków
: sob lut 04, 2006 1:08 pm
autor: Pudzianica
No wiadomo

Szczurki są przeciez inteligentne

I gratuluję takich mądrych ogonków

komitywa u szczurasków
: czw lut 09, 2006 8:35 pm
autor: primoz
moje ŚP ogonki :sad3:

:sad3: podczas kidy jeden miał nowotwór to drugi dawał mu jedzenie i układał mu trocinki