Strona 1 z 2

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: pt sty 27, 2006 2:55 am
autor: zamtuz
Czy ktoś ma lub mial Fretke? Zastanawiam sie nad checia posiadania takiego zwierzaka. Co o tym myslicie?

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: pt sty 27, 2006 4:19 am
autor: Mada
Jeżeli chcesz fretkę to niestety powinienieś zrezygnować ze szczurów. Fretka jest drapieżnikiem i mogłaby zaatakować szczury.
To są rewelacyjne zwierzaki, ale koszty związane z jej posiadaniem same odstraszają.
Fretka w sklepie kosztuje ok 400 pln, do tego klatka odpowiednich rozmiarów drugie tyle + karmy soecjalne dla niej. Echh zbyt kosztowne.
I tak szczurasy są najfajniejsze. Szczury górą !!! :)

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: pt sty 27, 2006 3:23 pm
autor: sachma
jak dla mnie zapach fretki jest nie przyjemny... jest dziwnie slodki.. nie potrafie usiedziec w pomieszczeniu gdzie jest klatka z fretka.. a jak klatka nie jest swierzo sprzatnieta to juz w ogole :lol:
po za tym ich koszty sa jak dla mnie zbyt duze... klatka klatka... dla szczura porzadne klatki sa podobne jak zwykle dla fretek.. ale sam zakup fretki oraz wyzywienie jej wydaja mi sie zawrotnymi sumami...

wiecej info napewno znajdziesz na fretkowych forach.. tamci ludzie zyja z tymi zwierzatkami na codzien, wiec wiedza lepiej ile sie na nie wydaje i czy sa problematycznymi zwierzatkami...

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: pt sty 27, 2006 5:09 pm
autor: zamtuz
Mnie juz chyba przeszlo. Obejrzalem sobie zdjecia zniszczen jakie potrafia zrobić. Mieszkam w akademiku i jakby fretka zniszczyla łóżko to kierowniczka by mnie zabiłą- zwlaszcza ze akademik jest bardzo swiezo po remoncie.

A jesli chodzi o koszty to da sie przezyc. Ja nie jestem az takim materialista :jezor:

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: pt sty 27, 2006 6:28 pm
autor: Masterton
Ja mam frecie w domku i szczerze powiem, że nie polecam takiego zwierzaka. Jeśli miałby by on być jedynym zwierzęcym domownikiem to owszem.
Pierwsze to dziwny zapaszek, niektórzy określają go mianem zapachu dzkiego zwierza, a tak naprawdę to piżmo i rzeczywiście jest słodkawy. Ja się przyzwyczaiłam do tego stopnia, że już w ogóle mi nie przeszkadza.
Drugie to zniszczenia, frecia wszedzie wejdzie i wszystko bedzie chciała zatargać do swojej kryjówki, od drobnych przedmiotów po dywan. Właśnie to przerabiam ;)
Po trzecie frecia nie jest tak grzeczna jak piesek czy kotek i potrafi w nocy urządzać dzikie zabawy i walczyć z wyimaginowanym towarzyszem. Nie pójdziesz spać kiedy masz na to ochotę i jesteś zmęczony, zaśniesz dopiero jak zaśnie frecia.
Po trzecie, na poczaku są problemy z nauką korzystania z kuwety, zwierzak woli sam znaleźć sobie własny kącik poza klatka i my musimy się do tego dostosować stawiając tam kuwetę (z doświadczenia wiem, ze i tak niespodzianki będą obok) lub kładąc gazetę i to najpewniejszy sposób.
Klatka? Potrzebna jest dla małych fretek, które czują się niepewnie w domu. Moja Lenka roznosi kaltkę w drobny mak za każdym razem jak próbują ją tam zamknąć.
Fretka potrtzebuje towarzystwa, jesli nie drugiej freci to naszego, inaczej wpadnie w depresję i będzie przygnębiona.
Podsumowując: jeśli nie widziałeś fretki na żywo, nie wąchałeś jej (nie chodzi o to, że pachnie kuweta, pachnie sam zwierzak) i nie wiesz do czego są zdolne (choć oczywiście wydaje ci się, że wiesz już wszystko) szczerze NIE polecam.

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: pt sty 27, 2006 10:13 pm
autor: LiNkA
Ja tez miałam fretkę i bardzo ją kochałam, ale jest droga w utrzymaniu, pozatym trzeba szczepic i odrabaczac i wogole zapach jej przeszkadzał moim domownikom natomiast ja go wogole nie czułam :) Ale jak \dorosne to fretki będe miała na 100% a jesli mieszkasz w akademiku to odradzam.. a przekonałes sie o tym dlaczego po zdjeciach :D

[ Dodano: Pią Sty 27, 2006 9:16 pm ]
boze juz w paru postach popelnilam ten sam błąd wogule napisałam przez ó chyba powinnam zacząć uzywac opcje :podglad a dopiero potem wysyłac :)

[ Dodano: Pią Sty 27, 2006 9:16 pm ]
wogule

[ Dodano: Pią Sty 27, 2006 9:16 pm ]
wogule :oops: nie wiem co dzis sie ze mna dzieje przepraszam

[ Dodano: Pią Sty 27, 2006 9:17 pm ]
w ogole :roll: :ops: :ops:

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: pt sty 27, 2006 11:39 pm
autor: ESTI
LiNkA, istnieje opcja EDYTUJ. ;)

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: sob sty 28, 2006 12:17 am
autor: zamtuz
Jeśli chodzisz jeszcze do szkoły LiNkA to dobrze ze twój nauczyciel do polskiego tego nie widzi. Załamał/a by sie i stracił motywacje do pracy ;)

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: sob sty 28, 2006 10:35 am
autor: LiNkA
He z polskiego nie jestm az taka zła :) Ale własnie ze słowek W OGÓLE zawsze miałam problem ;) Obiecuje że to się już wiecej nie powtórzy :D
:niepewny2:

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: sob sty 28, 2006 11:42 am
autor: nula
Obrazek

a tak po za tym radość , którą dostarcz freta , rekompensuje zniszczenia

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: sob sty 28, 2006 2:31 pm
autor: Masterton
Radość radością, ale nula musisz przyznać, że jak masz zły dzień, brak czasu to freta potrafi doprowadzić do szewskiej pasji ;)

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: sob sty 28, 2006 7:53 pm
autor: LiNkA
Jak ja miałam zły dzien to wystarczyło spojrzec na Zuzię jak ona sie bawi, zaczepia to buzia juz sama usmiechała się...
ehh ;(

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: sob sty 28, 2006 8:12 pm
autor: Masterton
Pod warunkiem, że tymi zabawami nie ingeruje w rzeczy które są akurat ci pilnie potrzebne. Wiele razy miałam sytuację, gdy rano spieszyłam się do pracy, szukam buta i nie ma... Oczywiście był zakopany w fretkowym stosiku rzeczy absolutnie jej potrzebnych. Fretki to małe sroki, kradną nawet to co się nie świeci.

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: sob sty 28, 2006 11:07 pm
autor: LiNkA
hehe no ja miałam taką sytuację gdy odrabiam lekcje i zrobiłam błąd i chce zetrzec olowek gumką do scierania i nie ma :D (Zuzia uwielbiała tego rodzaju gumki :D)

Fretka ... a raczej Tchórzofretka

: ndz sty 29, 2006 9:48 am
autor: mataforgana
no cóż... znam 3 osoby które miały/mają fretkę i chyba sama bym się nie zdecydowała... ;)

już nawet pomijając koszty, bo wiem, że są wysokie, ale nie wnikam...

nasłuchałam się o zdemolowanych mieszkaniach i tym podobnych akcjach i nie przemawia do mnie, że frecia się tak bawi ;)
dwie z tych 3 oddały swoje fretki ( którymi, tak w ogóle, zostały obdarowane i uszczęśliwione, bedąc zupełnie nie przygotowanymi na tego zwierza w dobre ręce. fretek pozostał tylko w jednym domu, a i tam co chwilę słyszę, że jeżeli Fred jeszcze raz zje ulubioną torbę Izy, to wyjdzie z siebie i stanie obok ;)

...no a akademik, to tym bardziej, zamtuz...