Strona 1 z 2

Dziki szczur. Czy warto probowac oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:10 pm
autor: an
w dziale 'zwierzaki' Goha zamiescila post o znalezieniu dzikusa. Dzwonilam tam i dowiedzialam sie paru rzeczy, ale nie wiem, czy jest sens brac szczurasa do domu. czekam na Wasze opinie.

szczurek ma, na oko 2-3 miesiace. zostal znaleziony w piwnicy nie wiadmo, w jakich okolicznosciach. na pierwszy rzut oka, nie ma objawow chorobowych.

Czy jest mozliwe oswojenie doroslego dzikusa? [jednak 2-3 miesiace, to dorosly] Czy w ogole jest sens probowac?

Jesli nie, to co z nim zrobic? Czlowiek, ktory go znalazl mowi, ze nie moze go wypuscic do piwnicy, bo lokatorzy nie chca miec zaszczurzonej piwnicy.
Wiec gdzie go wypuscic?

Jakies sugestie lub pomysly?

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:17 pm
autor: limba
Oczywiscie probowac mozesz, jasne ze to ogromne ryzyko. A czy to jest na bank dziki? Skoro nie wiadomo w jakich okolicznnosciach zostal zlapany. Bo moze ktos z lokatorow sie pozbyl niechcianego mieszkanca domu? (znam taka historie)
A jesli wypuscic to najlepiej gdzies w miare daleko od siedzib ludzkich, tylko ze teraz pogoda taka nie za bardzo :/...ciezka sprawa

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:18 pm
autor: ESTI
Ja bym go wypuscila na wolnosc, na pewno nie brala do domu i nie oswajala - to dorosly szczur i szanse sa nikle.

Najlepiej wypuscic go w okolicach zalewu, stawu czy jeziorka. Moze to byc tez oczywiscie piwnica pobliskiego domu, bo tak czy siak szczur znajdzie swoje miejsce i powedruje tam gdzie bedzie chcial. Teraz nie jest zimno, temperatura przynajmniej w Warszawie jest na plusie, wiec mozna spokojnie zostawic go albo na dworzu w okolicach tych miejsc co pisalam, albo do piwnicy - tylko tak, zeby nikt nie widzial, bo bedzie chryja.

Ja bym nie oswajala...

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:21 pm
autor: an
Esti, jestes trzecia osoba, po Nezu i Limbie, ktora ma takie samo zdanie. Macie duze doswiadczenie w kwestii szczurow.
Zadzwonie do czlowieka i powiem, zeby szczurka wypuscil.
Chyba nie ma innego wyjscia...

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:27 pm
autor: ESTI
an, najpierw sie dowiedz, czy szczur na pewno jest dziki!!
Bo moze byc tak, ze ktos go wyrzucil z domu, a ludzie sie nie znaja na szczurach i mysla, ze to dzikus - trzeba miec pewnosc.

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:28 pm
autor: an
Esti, faceto poweidzal, ze na jego oko tak. ale sadze, ze ja tez bym nie byla 100 % pewna, gdybym zobaczyla agutka i dzikusa...

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:35 pm
autor: ESTI
No wlasnie, najlepiej to by zobaczyc jego rekacje na czlowieka, ale jesli to dzikus, to moze byc chory- wiec lepiej nie ryzykowac.

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:40 pm
autor: an
umowilam sie wczesniej z facetem, ze jutro po poludniu do neigo zadzwonie. teraz jest juz za pozno i i tak by go gosc o tej proze nie chodzil wypuszczac.
jutro zadam mu pytania na temat tego, na ile jest pewien, ze to dzikus [zdaje sie, ze dziskusy sa mniej proporcjonalne od laboratoryjnych? szkoda, ze facet ma zepsuty komputer, bo bym mu podeslala fotki pogladowe...] i w jaki sposob zostal zlapany.
pozniej pojde za Waszymi radami i powiem mu, gdzie ew. moze pana szczura wypuscic...

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: wt sty 31, 2006 9:50 pm
autor: ESTI
Ja mialam dzikuska w domu tylko, ze mala miala jakis miesiac. Wcale nie roznila sie od tych domowych szczerze mowiac - roznice byly prawie nie widoczne, a moze ja wtedy ich nie widzialam - natomiast zachowanie jest zupelnie inne od szczurkow domowych. Sa wystraszone panicznie i atakuja jesli poczuja sie zagrozone - oczywiscie pisze o doroslych dzikusach.

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: śr lut 01, 2006 1:43 am
autor: asienzka
moja znaloma moała dzikuskę, ale od maleńkości - jakiś miesiąc. W każdym razie była nia zachwycona. Dzikuska baaaardzo sie do niej przywiązała. Miała tylko jedną wadę - jak prawdziwy szczur umiała wejść wszędzie - chodziła nawet po karniszach do firanek :)

Może najpierw zanieść malego do weta - jesli się da. I moze on powie co to za szczur i czy zdrowy? nie wiem, ale to raczej dziwne że dziki szczur dał się złapać - moze nie jest dziki tylko wyrzucony :( Albo chory. W kazdym razie jesli spotkalo go coś niemiłego to na pewno bedzie trudniej go oswoić. Ale to nie oznacza ze to niemozliwe, a moze nawet bardziej radosne jak się w koncu uda.

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: śr lut 01, 2006 9:02 am
autor: an
asienzka: problem polega na tym, ze jesli szczur jest agresywny [jak dzis zadzwonie, to sie dowiem, ale do tej pory slyszalam tylko tym, ze 'jest przestraszony], to wet tu nic nie pomoze, bo przeciez nie bedzie go badal w rekawicach dla spawacza...

i wiadomym jest, ze meisieczny szczur raczej na pewno da sie oswoic. tylko w anszym przypakdu mowimy o 2-3 miesiecznym szczurze, takze juz doroslym panu/pani.

po poludniu, ok. 16. zadzwonie do pana oddzikusa, zrobie ponowny wywiad i na tej podstawie zapadnie decyzja. wszystko jednak wskazuje na to, ze szczuras zostanie wypuszczony...

Esti: myslisz, ze jesli szczur bedzie tylko przestraszony, nie bedzie sie agresywnie rzucal, to jest szansa, ze to zwykly agutek? i co wtedy, zaryzykowac, ze to faktycznie aguti i probowac go ratowac?
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
alarm odwolany, szczurek juz na wolnosci. ponizej przytaczam czesc maila, ktorego dostalam od Lilianny, ktora znalazla malucha:

"Przeczytałam wlasnie posty na forum i musze przyznac ze doszlismy wczoraj do podobnych wnioskow odnosnie wypuszczenia szczurka na wolnosc. Takze wczoraj poszlismy go wypuscic. Choc zrobilam to z ciezkim sercem, to wydalo mi sie to najlepszym rozwiazaniem. Szczurek byl panicznie przestraszony i siedzial praktycznie bez ruchu, nie chcielismy go meczyc. Jesli urodzil sie na wolnosci to prawdopodobnie nawet krotszy zywot bedzie dla niego lepszy niz dluga meczarnia w klatce. Wypuscilismy go na opuszczonych ogródkach dzialkowych, gdzie stoi sporo zdewstowanych domkow, takze ludzie go tam raczej nie ukatrupia a bedzie mial mnostwo zakamarkow do zwiedzania i moze mam nadzieje uda mu sie przezimowac w jakims domku.


A samego szczurka znalezlismy w pralni na 3 pietrze (mieszkamy w hotelu asystenckim) a z tego co wiem, oprucz nas, tylko jedna osoba ma w hotelu szczura i to doroslego. Takze wydaje mi się ze byl to szczur dziki o czym swiadczy tez jego zachowanie. A zlapac to on sie wcale nie chcial dac, troche musielismy sie za nim naganiac, a jak juz zamknelismy go do transporterki to strasznie sie wydzieral.
Z pozoru wygladal jak zwyczajny aguti, ale mial troche krotszy ogon i jakby mordke krotsza. Na oko mial ze 2 misiace.
Chcielismy go oddac bo sami mamy juz 4 szczury i jest im juz chyba i tak za ciasno, poza tym mielismy nadzieje zeznajdzie sie osoba ktora ma moze doswiadczenie z oswajaniem dzikusow, albo przynajmniej wiecej czasu niz my"
--------
Gratuluje decyzji i pozdrawiam:)

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: śr lut 01, 2006 4:27 pm
autor: ESTI
Po opisie jego zachowania, to mysle iz byl to dziki szczurek.
Tak samo zachowywala sie moja szczurka.
Mysle, ze decyzja zostala slusznie podjeta.
Ja wiem, ze chec oswojenia dzikuska i zatrzyku zdrowej krwi jest bardzo pociagajaca, ale trzeba myslec racjonalnie.

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: śr lut 01, 2006 10:58 pm
autor: merch
Osobiście uważam,ze dałby się oswoić, w koncu w skrajnych przypadkach (zranienie) całkiem dzikie i dorosłe zwierzęta się oswajają 2 miesięczny szczurek to taki podrostek łatwo sie przyzwyczaja do nowych warunków , sądze ze przyzwyczaiłby się tez do nowego stada. Poza tym jestem przekonana ( niestety jest to jedynie moje wewnętrzne przekonanie nie potwierdzone zadnymi dowodami ) ze szczurek potrafiłby się porozumieć z oswojonymi szczurkami , a te (niestety mysle ze trzeba by przeprowadzić kwarantanne i odrobaczanie przed poaczeniem) juz by wytłumaczyły że człowiek to swój. Z drugiej strony ja osobiscie nigdy nie mam 100 % pewnosci czy trzymany w klatce byłby szczesliwszy , pozostaje trzymać kciuki za to by znalazł swoje stado , samice i aby udało mu sie na tyle omijać ludzi i koty zeby akurat mu udało się co nie co pozyc. 3 m sie dzikusie !

dziki szczurek z Gdanska. warto probowac z oswajaniem?

: czw lut 02, 2006 9:26 am
autor: Ayumi
a ja uważam, że dobrze się stało, że został wypuszczony

dzikus

: pt wrz 21, 2007 9:47 am
autor: sophia
Witam!
czy jest tu ktoś kto mógłby mi powiedzieć co nieco o dzikich szczurach?
da się taką bestię(bestyjkę ;))oswoić...czy zrobi mi w domu armagedon...?
help




Polaczone z podobnym tematem.
limba81 mod