Strona 1 z 1

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: pn lut 27, 2006 11:12 pm
autor: dombass
Witajcie! Od kilku tygodni pilnie przegladam forum i bardzo duzo sie dzieki temu dowiedzialam, ale nurtuje mnie jedna sprawa (jezeli temat juz byl to prosze o linka - mnie sie nie udalo znalezc..., a jezeli mimo wszystko temat powinien byc w innym dziale to prosze o przeniesienie i dzieki za wyrozumialosc)
Od okolo miesiaca jest z nami Burka - mala czarnula, ktora zabralismy z supermarketu (po prostu nie moglismy jej tam zostawic)! Jest mlodziutka - wazyla na poczatku 60g , teraz ma 120g. Dzieki forum wiem, ze ciurki potrzebuje towarzystwa- odpoczatku o tym myslalam, ale jej towarzysz ze sklepu okazal sie samcem (jakos kastracja niespecjalnie mnie przekonuje...), wiec dalam ogloszenie w tej sprawie http://szczury.org/viewtopic.php?t=9548
Niestety mam pewne watpliwosci - Burka od razu po zabraniu ze sklepu zaczela kichac, przeczytalam prawie wszystkie posty w dziale o chorobach i wiem, ze to mogl byc stres zwiazany z aklimatyzacją. Na wszelki wypadek usunelismy tez trociny i mala siedziala w papierze. To niestety nie pomagalo - wprost przeciwnie, kichanie bylo coraz czestsze. Po pierwszej wizycie nasz wet od szurow (zaufany - chodzilismy do niego z poprzednim) zalecil obserwacje; niestety po kilku dniach do kichania dalaczylo sie cos jakby kaszel (takie charczenie, bulgotanie - trudno opisac) i sladowe ilosci porfiryny z nosa. Poza tym mala caly czas byla wesola, jadla i pila normalnie, a ataki kaszlu zdarzaly sie glownie wieczorem i w nocy. Tym razem Wet stwierdzil, ze to - o zgrozo - mykoplazmoza! Wlasnie konczymy leczenie Enrobifloxem (po zastrzyku, ktory dostala tylko pierwszego dnia od razu ustapil kaszel, teraz ma ten lek z woda do picia i kicha naprawde tylko sporadycznie, szczegolnie jak sie denerwuje - wiec moze jednak troche z emocji...?), dostaje tez Echinacee. Czyli - szczurce praktycznie nic juz nie dolega, przybiera na wadze i broi przepisowo. Jednak z postow o mykoplazmozie wiem, ze tego u szczurow nie mozna do konca wyleczyc i ze taki szczuras jest do konca zycia nosicielem zarazka, ktory w niesprzyjajacych okolicznosciach moze sie ujawnic...
No i w koncu moje PYTANIE - czy w takiej sytuacji (szczur, ktory przechorowal mykoplazmoze) mozna dolaczyc do niej kolezanke? Chodzi mi tu o bezpieczenstwo tej nowej - czy lepiej zeby byla sama??? Mam wielki dylemat - pomozcie!!!

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: pn lut 27, 2006 11:19 pm
autor: tulpenik
Z tego, co wyczytalam na forum to: "Najczęściej spotykaną chorobą u szczurów jest MYKOPLAZMOZA to choroba przekazywana droga kropelkowa. Bakteria chorobotwórcza o nazwie mycoplasma znajduje się w organizmie każdego szczura, jednak nie zawsze się uaktywnia." - http://szczury.org/showthread.php?pid=3177
Ja bym dolaczyla towarzystwo. Glownie z tego powodu, ze widzialam jak bardzo zmienilo sie zachowanie mojej Felci, gdy po blisko rocznej samotnosci dolaczylam do niej Misze.

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: wt lut 28, 2006 4:11 pm
autor: ESTI
dombass, moim zdaniem nie jest to myloplazmoza, jesli tak by bylo, to stan szczura by sie pogarszal.
Tu masz opis:
Najczęściej spotykaną chorobą u szczurów jest MYKOPLAZMOZA to choroba przekazywana droga kropelkowa. Bakteria chorobotwórcza o nazwie mycoplasma znajduje się w organizmie każdego szczura, jednak nie zawsze się uaktywnia. Pierwsze objawy: Brunatna wydzielina z nosa (często mylona przez hodowców z krwią), zaburzenia w działaniu błędnika, nadmierny lub nikły apetyt, wiotczenie mięśni, często opuchlizna wokół oczu nadwrażliwość na światło. W przypadku mykoplazmozy zaawansowanej obserwowano brunatne wycieki także z oczu, sinienie i paraliż tylnych łapek zwierzęcia, opóźnione reakcje wszelkiego rodzaju lub ich całkowity brak m.in. brak wyczucia odległości,. Ostatnia faza choroby charakteryzuje się objawami jak przy zapaleniu płuc: charakterystyczne świszczenie i charczenie. Oczy stają się matowe, nierzadko wydzielina jest tak obfita, że powoduje powstanie swego rodzaju skorupek na nosie i oczach szczura uniemożliwiając także oddychanie.
Mykoplazmoza najczęściej uaktywnia się w sytuacjach dla szczura stresowych: podróż, przeprowadzka, nowe miejsca. Zaobserwowano objawy myk. jako reakcje alergiczne na ściółkę, rośliny, pokarm - czyli we wszelkich sytuacjach, kiedy szczur ma obniżoną odporność.
Przy jakichkolwiek objawach zaburzenia równowagi zwierzę powinno być przeniesione do klatki bez półeczek i przedmiotów, o które mogłoyby się uderzyć i / lub na które mogłyby wejść robiąc sobie krzywdę przy schodzeniu. Choroba jest możliwa jedynie do zaleczenia.
Ja stawialabym na chroniczna alergie, nadwrazliwosc sluzowki nosa lub przewlekle, ale lekkie przeziebienie. Ja polecam SCANOMUNE, mozesz kupic u weta.
Ja mialam podobny problem z moim ELMO, ktory od poczatku jak go mialam kichal non-stop. Nie pomogly antybiotyki, inhalacje i inne cuda. Dopiero po kuracji wlasnie tym lekiem nastapila poprawa i za jakis czas bylo zupelnie dobrze.

Ile ma szczurka dokladnie?

Co do zakupu kolejnego szczurka, to jestem jak najbardziej za. Ale moze zdecydujesz sie na adopcje jakiejs bidki szukajacej domku na forum?

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: wt lut 28, 2006 10:48 pm
autor: dombass
a co jest w skladzie scanomune i ile sie tego daje?
nie wiem ile ma szczurka dokladnie - u nas jest od 4 tygodni, a jak zabieralismy ja ze sklepu to byla bardzo malutka (ok 10cm, 60g) - na moje oko miala cos ok 5-8tyg, czyli ma teraz cos ok 3 m-ce...
jezeli zdecyduje sie na druga szczurcie (wlasciwie to juz kupilam taka klatke, zeby sie 2 zmiescily... ;) ) to zalezaloby mi, zeby byla jak najmlodsza (najlepiej mlodsza od Burki lub w tym samym wieku...). Poki co zakladam jednak, ze 2 szczurki to max (chciaz wiem co robi z ludzmi GMR i moze kiedys...) i dlatego bardzo chcialabym uniknac 'kinderniespodzianki' (z pewnym niepokojem obserwowalam Burke przez pierwsze 3 tygodnie po tym co sie tu naczytalam i wiedzac, ze byla w jednej klatce z bratem...). Dlatego zalezy mi zeby ta 'nowa' nie pochodzila ze sklepu tylko ze znanego zrodla - bardzo chetnie od kogos z forum. Pisalam juz wczesniej do kilku osod na PW, ale potem wstrzymalam sie ze wzgledu na chorobe i moje watpliwosci...

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: czw mar 02, 2006 3:19 pm
autor: ESTI
[quote="dombass"]a co jest w skladzie scanomune i ile sie tego daje? [/quote]
Tu masz temat o scanomune, milej lektury:
KLIK

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: czw mar 02, 2006 3:44 pm
autor: Nisia
[quote="dombass"]a co jest w skladzie scanomune [/quote]
Substancją aktywną jest dekstran wydzielony z błon komórkowych bodajże Saccharomyces cerevisiae, czyli po naszemu jest to cukier wydzielony z komórek pewnych drożdży. Z tego względu Scano rozmieszane z wodą warto przechowywac w lodówce (aby nie dopuścić do fermentacji) i zuzyc w ciągu 2-3 dni.
Jest to immunostymulator, czyli powoduje podniesienie odporności zwierzęcia. Z racji, ze jest to cukier jest absolutnie bezpieczny. Od tego czy dasz ćwierć, czy cała kapsulkę zalezy tylko efekt terapeutyczny, a skutków ubocznych na pewno nie będzie.

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: sob mar 04, 2006 12:23 am
autor: dombass
Dzięki za info!
nie chce zapeszac, ale obecnie Burka juz zupelnie przestala kichac (uff!). No i waży już 160g! Dostaje na razie nadal Echinacee (od okolo 5-7 dni), potem moze zaserwujemy Scanomune - tak na wzmocnienie. A poki co zaczynamy intensynie rozgladac sie za towarzystwem, bo to juz chyba dobry moment?

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: sob mar 04, 2006 12:36 am
autor: krwiopij
[quote="dombass"]Wlasnie konczymy leczenie Enrobifloxem[/quote]
z opisu wnioskuje, ze szczura nie ma jeszcze skonczonych 4 miesiecy zycia... wiec niedobrze, ze podano jej enrofloksacyne (tutaj enfobioflox)... to badzo skuteczny lek dla szczurkow i innych gryzoni, ale nie powinno sie go podawac mlodym zwierzakom, poniewaz zaburza rozwoj koscca i moze prowadzic do niedorozwoju szkieletu... w razie mozliwosci (a na moje oko tutaj byly takie mozliwosci, bo stan malej nie wyglada na specjalnie powazny) powinno sie stosowac inne antybiotyki...

to tak przy okazji... co do mykoplazmozy - zdania sa podzielone, ale moim zdaniem zadna mykoplazmoza nie nalezy sie za bardzo przejmowac... kiedy stan malej sie poprawi, mysle, ze najlepiej bedzie jak najszybciej sprawic jej kolezanke... najlepiej z naszego forum... :)

[Ogólnie] - Szczur z przebyta Mykoplazmoza

: sob mar 04, 2006 12:39 am
autor: dombass
a jakie 'inne antybiotyki'?