Strona 1 z 1
wynoszenie jedzenia
: pt mar 03, 2006 9:06 pm
autor: Manowce
Mój szczuras ma trzy pojemniki na jedzenie - jeden na dole klatki (suchy pokarm) i dwa na pięterku (mokre jedzenie i półpłynne typu jogurt), żeby nie upaprał ściółką. Problem polega na tym, że jak tylko dostanie mokre jedzenie w misce na górze, to w ciągu minuty znosi wszystkie kawałki na dół i rzuca je w ściółkę. Gdyby mógł, to jogurt pewnie też by zniósł (;
Nie martwi mnie to, ale zastanawiam się czemu szczuras tak robi. Żaden z moich wcześniejszych ogonków tak nie robił.
wynoszenie jedzenia
: pt mar 03, 2006 9:15 pm
autor: Elly
U mnie Marry tak robi tyle, ze z karmą. Zanosi sobie na dol do kuwety z zamiarem zjedzenia a pozniej znajduję caly kawalek w kuwecie. Nie wiem moze to jakies zachowanie typu 'zrobienie zapasów'. Nie mam pojęcia

wynoszenie jedzenia
: pt mar 03, 2006 9:25 pm
autor: limba
Szczurki bardzo lubia sobie robic zapasy, albo robic "cos" bo akurat tak lubia, badz maja takie widzimisie. Tak jak ludzie. Jednii lubia jesc w kuchni przy stole, drudzy w salonie przy telewizorze

wynoszenie jedzenia
: pt mar 03, 2006 9:39 pm
autor: Lulu
wszyskim moim szczurom (i poprzednim i obecnym) zdarza sie, ze przy misce jesc nie lubia... jak tylko maja mozliwosc to wyniosa cale jedzenie
najbardziej wrazliwy na tym punkcie byl Osama.... calej reszcie sie zdarza (lub zdarzalo :-( ), a u Osamy takie 'chomikowanie' bylo nagminne

smielismy sie, ze to szczur i chomik w jednym

wynoszenie jedzenia
: pt mar 03, 2006 9:49 pm
autor: ESTI
Obawiam sie, ze poki mu sie nie znudzi, to bedzie tak robil.
U mnie tylko niektore i czesto czasami tak maja.
Sw. P. Kiki uwiebiala to robic, a wraz z nia Mikunia, jak odeszla siostra, to przestala wynosic.
Teraz Lucy pelni honory domu i wynosi jedzenie, ale z klatki i wynowi do kanapy. :shock:
Super, bo piekny aromat sie unosi. :lol:
Takze co jakis czas musze niweczyc im te robote, ale coz - za chwile, to jedzenie by zylo, a nie one.
Trzeba sie przyzwyczaic i jesli robia to w klatce, to pol biedy. Jak beda glodne to i tak zjedza.

wynoszenie jedzenia
: sob mar 04, 2006 12:07 am
autor: Manowce
Mam nadzieję, że przestanie, bo to się potem rozkłada w kątach i niespecjalnie pachnie (; na szczęście robi to (na razie) tylko w klatce, więc nie musze się zastanawiac czemu mi dziwnie pachnie zza kanapy (;
wynoszenie jedzenia
: sob mar 04, 2006 12:17 am
autor: Lulu
Mam nadzieję, że przestanie, bo to się potem rozkłada w kątach i niespecjalnie pachnie (;
to trzeba sprzatac

:jezor2:
wynoszenie jedzenia
: sob mar 04, 2006 8:03 am
autor: an
taa... Dove zaczela wynosic zarelko z klatki zaraz po tym jak zaszla w ciaze... pewnego pieknego dnia znalazlam stos ziarna za lozkiem i nie mam pojecia, kiedy ona zdazyla to tam wyniesc o.O
a dzis, po urodzeniu klusek, ma taki odruch, ze jak tlyko ma mozliwosc wyjsc z kaltki, to porywa zarcie w pyszczek i zasuwa za lozko... ale ma dziewczyna pecha, bo ukrocilam jej mozliwosci sostania sie za nie pieknym, gruby, frotowym recznikiem... chocby nawet chciala go zjesc, to jej zycia nie starczy

wynoszenie jedzenia
: sob mar 04, 2006 11:50 am
autor: mazoq
Arala robi tak, że jak tylko dostanie świeżego żarła wszystko wysypuje z miski, po czym siada na nią i przegrzebuje rozwalone na ściółce jedzenie. taka mała ekscentryczka.
Co do przenoszenia za łóżko czy szafę najlepszy kawał mi zrobiła św.p. Schtzchura, jak któregoś pięknego dnia uciekła do kuchni i zawlokła za szafę kawałek kurzego kręgosłupa :shock: odnalazłam to dopiero przy remoncie w pokoju... możecie sobie wyobrazić jak zareagowałam na taką "niespodziankę"... :shock:
wynoszenie jedzenia
: sob mar 04, 2006 11:54 am
autor: Manowce
no sprzątam, sprzątam, cóż innego można zrobić przy takim upartym i ekscentrycznym ogonku (; niespodzianek na razie mi nie robi, natomiast dwa poprzednie ogonki utworzyły sobie gniazdo z książki telefonicznej (z zapasami żywności) i dowiedziałam się o tym przy remoncie (; to chyba była ich baza wypadowa z domkiem wakacyjnym (;
wynoszenie jedzenia
: sob mar 04, 2006 6:21 pm
autor: Ewqa
To chyba normalne że czego nie zjedzą to wynoszą z miski i chowaja sobie na później. A jakbyś jeszcze się rozmysliła i te smakowitości im zabrała

Moje maja schowek pod łózkiem, żeby to co schowały i sama szczurki wyciągnąć po bieganiu trzeba rozebrać łóżko na kawałki i żaden ręcznik, kocyk ani nawet deska nie pomaga żeby pod to łózko nie właziły.
