Szczerze powiedziawszy watpie, zeby szczyrasy chcialy to jesc. Zwlaszcza, jezeli sa przyzyczajone do innego jedzenia. Ta karma nie ma raczej za bardzo smaku.

Tak wlasnie bylo w moim przypadku. Mala nie dawala sie wywracac na plecy, ale sama tez nic nie robila. Dopiero potem sie osmielila.

Moje mlodsza dziewczyna tez bardzo dlugo nie chciala sie podporzadkowac starszej. W koncu jednak doszlo do wielkiej bitwy i... mlodsza wygrala. Teraz to ona pokazuje starszej gdzie jej miejsce. Bija sie kilka razy dziennie, ganiaja, przepycjaja. A potem ida razem spac w jadnym ciasnym domku. Tak jak...

Anita, to wszystko zalezy od guza. Ja raz zaplacilam 120, a raz niecale 50, bo guzek byl bardzo latwy do usuniecia. U tego samego weta oczywiscie.

p!nky, ja mam w domu kotke, ktora kiedys interesowala sie klatka i mychami (teraz ma je glebokim powazaniu), ale dziewczyny baly sie jej tylko poze klatka. W klatce czuly sie na tyle bezpieczne, ze nawet jezeli zauwazyly kocice, to i tak nie wykazywaly zadnych objawow stresu czy strachu.

krwiopijka, moja mycha ma ok rok, chrumka odkad pamietam, jest bardzo rozbrykana, wariuje, wcina baaardzo chetnie, ma blyszczace futerko jednym slowem okaz zdrowia. Ale jednak chrumka. Byla osluchiwana przez dr Wojtys, ktora stwierdzila, ze mala jest zdrowiutka (aczkolwiek Rudy przy niej nie chrumkn...

Szczurasy zwykle wyczuwaja wode i jakos tak instynktownie zaczynaja lizac kulke w poidelku. Jezeli jednak nie uda jej sie wykombilnowac o co chodzi mozesz sprobwac tak: jak szczuras bedzie w okolicy poidelka, dotknij palcem kulki tak, zeby sie zamoczyl, daj jej zlizac wode z palca i znowu skieruj pa...

Trzeba tez pamietac, ze nie wszystkie szczurki sa super towarzyskie i chetne do bycia glaskanym i trzymanyn na rekach. Moja Abra byla teoretycznie oswojona (nie uciekala przed reka, dawala sie wziac na rece), ale nie lubila przebywac w ludzkim towarzystwie. Wolala zaszyc sie gdzies, albo buszowac w ...

ania234, ja zrobilam to tak: wycielam w kazdym rogu po jednej dziurce (malutkiej, takiej, zeby przeszedl drucik), przelozylam spinacze przez owe dziurki i zahaczylam o prety (niezbyt to skomplikowane, moze ktos ma jakis madrzejsze pomysly).

A czy sterylizacja nie jest dosc niebezpieczna u tak malego zwierzaka?

Nie mam pojecia, czy mozna dawac, czy nie, ale na pewno fakt, ze po podaniu nic sie od razu nie wydarzylo o niczym nie swiadczy. Jezeli np w danym produkcie sa jakies toksyczne substancje, to moga one odkladac sie w organizmie i wczesniej, czy pozniej dac o sobie znac (np w postaci nowotworu).

Moja mycha miala padaczke, wyglada to zupelnie inaczej. Tak samo jak "ludzka" padaczka.
Jezeli ogon ma czerwone slepka to prawie na pewno kwestia "lapania ostrosci" (to chyba bardziej skomplikowane).

Najwazniejsze, ze jest jakas poprawa! Wiec antybiotyk chyba dziala. Z tym zapaleniem mozgu to jest o tyle problem, ze z tego co wiem moze miec rozne podloze (m.in. wirusowe) dlatego nie jest latwo je zdiagnozowac. A co do kliniki, to sprobuj ich przekonac, ze ten koles musi Cie przyjac! Moze wytluma...

Ja bym nie wypuszczala ogonka w czasie jazdy. Jezeli przypadkiem zawedruje pod pedaly, to nie dosc, ze moze skonczyc sie to tragicznie dla niego, to dla nas tez! Zwlaszcza jezeli Toja szczurcia jest wiercipietka. Mozesz myslec, ze jej pilnujesz, a jej i tak uda sie czmychnac.

To moze za duzo bialka w jedzeniu?