[PASOZYTY] jak zapobiegać

[cucumberek]

Piszę pod wpływem emocjii, bo już chyba 4 raz będę musiała leczyć moich chłopców na (jak przypuszczam, bo poprzednie 3 razy to było to) świerzba. Po ostatnim leczeniu zastrzykami wszystko było ok przez prawie miesiąc, ale teraz Czarny znów nie robi prawie nic poza siedzeniem i drapaniem się. Nie ma minuty, żeby się nie drapał (chyba że głęboko śpi). I już sama nie wiem, z czego to się bierze. Żwirek po każdym nawrocie pasożytów zmieniałam na inny, i jak widac żadne ze stosowanych nie są zbyt dobre, skoro to cholerstwo ciągle siedzi. Chyba, że to może się brac nie tylko ze żwirku? Jak można zapobiegać takim strupkowym schorzeniom? Już sama nie wiem, co mogę zrobić, bo ciągle nie jest dobrze
edit: nie wiedziałam, czy mam to napisac w innym temacie, bo jako tako o zapobieganiu w spisie treści nie widzę :drap: jeżeli temat nadaje się do połączenia to przepraszam za kłopot :oops:

[Lulu]

cucumberek, a na jakiej podstawie bylo stwierdzone, ze to swierzb?

[cucumberek]

Zeskrobiny nie brali, jeżeli o to głównie pytasz. Za pierwszym razem kobieta stwierdziła, że to świerzb, bo drapali się na całym ciele a na głowie wcale (trochę to dla mnie dziwne no ale co się będę z weterynarzem kłócić :drap: ) i sprzedała nam Pularyl po którym przez może tydzień był spokój. Następnym razem to chyba nawet nie stawiał diagnozy (poszłam do innego, bo mi się wydawało, że tamta kobieta bardzo bardzo mało miała do czynienia ze szczurami), tylko obejrzał im futerka, znalazł jakies białe kuleczki na włosach i zrobił zastrzyki jakieś ogólnie przeciwpasożytniczne, a przynajmniej tak to zrozumiałam. I po tych zastrzykach było dobrze. Ale znowu się zaczęło. (w międzyczasie byłam u jeszcze innego weterynarza, który stwierdził, że nic im nie jest, bo nie mieli strupków :| i nic nie dalo, że mówiłam mu, że drapią się właściwie bez przerwy :| )

[ESTI]

W jakich dawkach i ile dawek dostawaly szczury za kazdym razem?
Ile waza szczury?
Czy pojawiaja sie od razu strupki czy najpierw drapanie?
Czy za kazdym razem byly leczone wszystkie szczurki?

[cucumberek]

[quote="ESTI"]W jakich dawkach i ile dawek dostawaly szczury za kazdym razem? [/quote] Pularyl był w płynie, miałam ich tym moczyć raz na tydzień w roztworze 1 ml na 100 ml wody, chyba 3 razy to robiłam. Jeśli chodzi o zastrzyki to nie wiem jakie były to dawki
[quote="ESTI"]Ile waza szczury? [/quote] w tej chwili nie wiem, postaram się dziś zważyć, choć już kiedyś próbowałam i skończylo się wielkim zamieszaniem bo Pan Ciumosław nie chciał dać się zważyć tylko ciągle uciekał mi pod bluzę
[quote="ESTI"]Czy pojawiaja sie od razu strupki czy najpierw drapanie? [/quote] Najpierw drapanie. I mija dosyć dużo czasu, zanim pojawiają się strpuki, może z 2 czy 3 tygodnie.
[quote="ESTI"]Czy za kazdym razem byly leczone wszystkie szczurki?[/quote] Obydwa chłopaczki. Choć nie wiem czemu, to zawsze Czarnuszka atakuje najmocniej, Ciumek drapie się znacznie rzadziej i za pierwszym razem nie miał żadnych strupków, podczas gdy Czarny w najgorszym momencie miał ich dziesiątki. Za drugim razem Ciumosław miał jeden przy łapce :|

[Feniks]

u mnie też tak było. wet z 20toma latami praktyki w leczeniu ogonów stwierdził jakieś zapalenie skóry. to ponoć genetyczne i uaktywnia się różnie. siostra małej tego nie miała a mieszkały razem. chora przechodziła kurację zastrzykami przez miesiąc- 1 na tydz. i potem przez 2 lub 3 tyg było ok a potem paskudztwo wróciło i znów leczyłyśmy. aha było tego masa. na karku, pyszczku w różnych miejscach, bokach. oprócz zastrzyków dostałam specjalną maść na ciałko i ludzki żel do oczu na pyszczek. smarowałam codziennie i to naprawdę pomagało

[cucumberek]

Feniks ale u mnie to nie może byc to, bo są jajeczka w sierści zważyłam Czarnego, waży około 380 gram, więc chyba w normie jak na roczek? (tak się rzucał, że dokładnie nie mogę powiedzieć ile to było)

[ESTI]

cucumberek, jesli to ciagle powraca, to zrobilabym zeskrobiny skory.
Potem bedzie latwiej zadecydowac co dalej.
Jesli to rzeczywiscie pasozyty to zaczelabym kuracje ivomekiem, zaczynajac od 0,025 ml. Jesli taka dawka pomoze, to nalezy podac minimum trzy razy, a jesli nie poprawa bedzie niewielka, to trzeba zwiekszyc dawke, az do calkowitego wyleczenia.

Niestety czasami zdarza sie tak, ze swierzb na stale pozostaje w skorze zwierzecia, znam przypadek, ze szczurka choruje na to cale zycie i jest leczona co jakis czas z powodzeniem, ale niestety co jakis czas strupki wracaja.

[cucumberek]

dzięki, poprosze weta, żeby wziął te zeskrobiny w końcu, jak pojadę z chłopcami niedługo. Mam jeszcze takie pytanie: czy pasożyty mogą być w jedzeniu? :drap:

[ESTI]

[quote="cucumberek"]czy pasożyty mogą być w jedzeniu? :drap:[/quote]
Tak niestety, czasami przenosza sie w suchej karmie.

[cucumberek]

Byłam wczoraj u weterynarza. Obejrzał chłopców, powiedział, że skórka wygląda dobrze, nie znalazł żadnych jajeczek, nie ma żadnych strupków, ale kiedy pokazałam mu sporą łysinę na boczku Ciumosława przyznal że coś jest nie tak. Wziął z Ciumka zeskrobinę, ale nic nie wyszło. Skończyło sie na tym, że zrobił im zastrzyk antypasożytniczny, bo ostatnim razem miały robione naraz antypasożytniczy i odczulający, więc właściwie nie wiadomo co pomogło. Mam się stawić za 10 dni na ogląd, czy coś to dało.

[cucumberek]

Dalszy ciąg naszych przygód: po zastrzyku o którym pisałam nie nastąpiła żadna poprawa, w związku z czym chłopcy we wtorek dostali antyalergiczny i antyświądowy- Ciumek niemalże przestał się drapać, na Czarnego prawie nie podziałało, w tym tygodniu jedziemy kolejny raz. Oczywiście skóra jest czysta, nie widać na niej nic niepokojącego, zresztą za każdym razem tak jest, a drapią się jak najęci (no, Ciumek już nie). Ale żebyście nie myśleli, że to jakieś moje wymysły, to to zdjęcie łysinki Ciumosława: http://img296.imageshack.us/my.php?imag ... 009wm2.jpg . I kutwa nie wiem co to jest, jak lek na pasożyty nie działa, antyalergiczny działa na jednego a na drugiego nie, a zeskrobina nic nie wykazuje. Dziwoląg jakiś.

[Piter]

cucumberek, a może to grzybica?
nie zawsze da się ją rozpoznać pod mikroskopem, lek przeciwświądowy (jak mniemam steryd?) chwilowo usunie świąd, ale nie wyleczy, sierść na chwilę zacznie narastać p[o czym po jakichś najdalej 2 tyg wszystko wróci ze zdwojoną siłą, kup w apterce Klotrimazol (maść) i smarują nią Czarnego, jeśli to to, zauważysz różnicę, jeśli po tygodniu nie będzie zmian w łysince to wykluczysz przynajmniej grzybicę

[cucumberek]

dzięki Piter, też o tym myślałam, jak pojade do weterynarza do zapytam go, czy to może być grzybica :drap:

[kaika3]

Hej.Jesli ma jakies kuleczki na siersci to to sa wszy szczorkow.Moja Vikusia tez miała i poszłam do wet,nasmarował ja czyms i zeszło wszystko.A to ze nie ma siersci w niektorych miejscach to to jest najprawdopodobniej grzybica.Jeden moj wczsniejszy szczurek tak miał.Smarowałam go masia od wet (nie mapietam jak sie nazywała:() i pozniej wszystko bylo ok.Siersc odrosła.Powodzenia..