[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Tak więc, zamówiłam szczurka w Zoologiku i czekałam na niego 2 MIESIĄCE! :evil:
A teraz co?! Kira ma już 3 miesiące i nie akceptuje młodej, gryzie ją jak wściekła. :bije:
A to specjalnie dla niej kupiłam Lu, żeby nie była samotna...
Nie wiem co mam teraz zrobić, wysiadam już nerwowo... :wisielec:
Na pewno nowego szczurka się nie pozbędę, mieszka sobie teraz w drugim, tymczasowym, mieszkanku, a ja sobie myślę czy nie dokupić dla niej koleżanki (akurat jest teraz w sklepie), skoro Kira najwidoczniej woli samotność :?:
Tylko, kurcze, musiałabym się na drugą klatkę wykosztować...
Ale może się do siebie przyzwyczają, tylko dać im więcej czasu, sama nie wiem... Oczywiście będę próbować, ale nie wiem czy to coś da.
A teraz co?! Kira ma już 3 miesiące i nie akceptuje młodej, gryzie ją jak wściekła. :bije:
A to specjalnie dla niej kupiłam Lu, żeby nie była samotna...
Nie wiem co mam teraz zrobić, wysiadam już nerwowo... :wisielec:
Na pewno nowego szczurka się nie pozbędę, mieszka sobie teraz w drugim, tymczasowym, mieszkanku, a ja sobie myślę czy nie dokupić dla niej koleżanki (akurat jest teraz w sklepie), skoro Kira najwidoczniej woli samotność :?:
Tylko, kurcze, musiałabym się na drugą klatkę wykosztować...
Ale może się do siebie przyzwyczają, tylko dać im więcej czasu, sama nie wiem... Oczywiście będę próbować, ale nie wiem czy to coś da.
Ostatnio zmieniony pt mar 24, 2006 10:40 am przez BLANKA, łącznie zmieniany 1 raz.
FRUZIA już w szczurzym niebie...(9 lip. 2005)
maleństwo LU też...
maleństwo LU też...
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Na ten temat jest wiele postów, poszukaj
a ja radze postawić je obok siebie (w klatkach) żeby się przyzwyczaiły do swojego zapachu, no i bierz małą często na ręce i potem daj je Kirze do powąchania, niech kojarzy, że Lu należy do stada.
a ja radze postawić je obok siebie (w klatkach) żeby się przyzwyczaiły do swojego zapachu, no i bierz małą często na ręce i potem daj je Kirze do powąchania, niech kojarzy, że Lu należy do stada.
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
ja tak robiłam, każde nowe było najpierw w osobnej klatce obok i poznawały się troszkę
potem zapoznanie na otwartym terenie i działało, ale pewnie zależy tez od usposobienia szczurków :roll:
potem zapoznanie na otwartym terenie i działało, ale pewnie zależy tez od usposobienia szczurków :roll:
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
3 miesiące to jeszcze młodziutki szczurek, dziwne, że się nie akceptują...
Czy gryzie ją do krwi?
Gdzie zapoznawałaś szczurki?
Czy gryzie ją do krwi?
Gdzie zapoznawałaś szczurki?
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Dokładnie opowiedz w jaki sposób próbowałaś je łączyć i gdzie?
Jak się zachowują, czy walki są wciąż, czy gryzą się do krwi, czy na wolności też się tłuką?
Jak się zachowują, czy walki są wciąż, czy gryzą się do krwi, czy na wolności też się tłuką?
-
- Posty: 219
- Rejestracja: czw sie 11, 2005 3:30 am
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
moze jak bedziesz brala obie na rece to na tobie beda mniej bojownicze, ten pomysl z klatkmi obok siebie jest dobry..niech sie obwachuja
ukochany fredzio 24.7.2003-11.8.2005
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Do łączenia korzystałam z "przyklejonej" instrukcji.
Łączyłam je na łużku mojego brata, tam nie było problemów (śpią tam moje 2 psy i kot, wiadomo obce zapachy), tzn nie gryzły się, ale nawet się sobą za bardzo nie interesowały.
Lecz później była już tylko jedna wielka kotłowanina i musiałam je rozdzielić. Do rozlewu krwi nie doszło, byłam zbyt szybka:). Teraz poza klatką też nie jest ciekawie, najbardziej dziwi mnię Kira, jak tylko zobaczy Lu, to jest cała napięta.
No właśnie!
Ja też myślałam że połączenie malucha z 3 miesięczną nie powinno być trudne. A jednak... Ale poczekam aż Lu trochę podrośnie.
Łączyłam je na łużku mojego brata, tam nie było problemów (śpią tam moje 2 psy i kot, wiadomo obce zapachy), tzn nie gryzły się, ale nawet się sobą za bardzo nie interesowały.
Lecz później była już tylko jedna wielka kotłowanina i musiałam je rozdzielić. Do rozlewu krwi nie doszło, byłam zbyt szybka:). Teraz poza klatką też nie jest ciekawie, najbardziej dziwi mnię Kira, jak tylko zobaczy Lu, to jest cała napięta.
No właśnie!
Ja też myślałam że połączenie malucha z 3 miesięczną nie powinno być trudne. A jednak... Ale poczekam aż Lu trochę podrośnie.
FRUZIA już w szczurzym niebie...(9 lip. 2005)
maleństwo LU też...
maleństwo LU też...
-
- Posty: 219
- Rejestracja: czw sie 11, 2005 3:30 am
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
daj im troche czasu...jak dorosna to zmadrzeja hi hih hi
ukochany fredzio 24.7.2003-11.8.2005
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Oj nie wiem. Jak dorosną może być jeszcze gorzej...
Ale nie panikuj, może one wcale nie chciały się mordować, tylko ustalały hierarchię...
[teraz taka mądra jestem, ale jak przyszło co do czego w moim stadzie, to na zawał prawie nie umarłam ]
A, napięta jest dlatego, że zaczęły kłótnię i nie skończyły
Ale nie panikuj, może one wcale nie chciały się mordować, tylko ustalały hierarchię...
[teraz taka mądra jestem, ale jak przyszło co do czego w moim stadzie, to na zawał prawie nie umarłam ]
A, napięta jest dlatego, że zaczęły kłótnię i nie skończyły
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Nie ukrywam, że mogą nigdy siebie nie kochać, ale w końcu powinny się zaakceptować. Może tak być, że młodsza jest bardzo ambitna i chce dominować w stadzie, a starsza oczywiście nie da sobie w kaszę dmuchać i dlatego te kłótnie. To tak jak z ludźmi, czasami się nie polubią i już.
A może połącz te dwie klatki, żeby miały jedną dużą - może jak będą miały więcej przetrzeni, to będą sobie schodzić z drogi?
A może połącz te dwie klatki, żeby miały jedną dużą - może jak będą miały więcej przetrzeni, to będą sobie schodzić z drogi?
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Bluska z Ciri też się na początku kotłowała, musiała po prostu pokazać, kto jest ważniejszy. W złagodzeniu napięcia bardzo pomogło całkowite "zdezodoryzowanie" klatki. Kiedy wyszorowałam kuwetę, wszelkie elementy metalowe i drewniane, dałam nowiutki hamaczek, Blusia zaczęła się zachowywać dużo spokojniej. Spróbuj, może to w jakiś sposób pomoże?
Nikt nie jest doskonały
-
- Posty: 4
- Rejestracja: czw sie 25, 2005 10:04 pm
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Też się zastanawiałam, czy nie dokupić Fredkowi koleżanki, ale nie chcę mieć małych szczurzątek :| . Może lepiej dokupić mu kolegę :?: Tylko właśnie boję się, żeby się nie gryźli... Boję się, że zbyt zajadle będą walczyć o swoje "pozycje" :? . Poza tym nie wiem co moja mama powie na drugiego szczurzego faceta w domu :? :-( . POMÓŻCIE :!: :!: :!:
Mój kochany Fredek i ja podpisujemy to co wyżej wybazgralismy .
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
ZDECYDOWANIE NIE KUPUJ MU SAMICZKI!
i tak bez kastracji Twojego szczura nie moglyby byc razem.
ale kolega to wydaje sie dobry pomysl. a w jakim wieku jest Fredek?
nigdy nie ma gwarancji, ze sie polubia, ale wg mnie oplaca sie sprobowac. szczury to zwierzeta stadne i sa duzo szczesliwsze, gdy maja towarzystwo innego szczura.
i tak bez kastracji Twojego szczura nie moglyby byc razem.
ale kolega to wydaje sie dobry pomysl. a w jakim wieku jest Fredek?
nigdy nie ma gwarancji, ze sie polubia, ale wg mnie oplaca sie sprobowac. szczury to zwierzeta stadne i sa duzo szczesliwsze, gdy maja towarzystwo innego szczura.
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
[quote="BLANKA"]Do łączenia korzystałam z "przyklejonej" instrukcji.
Łączyłam je na łużku mojego brata, tam nie było problemów (śpią tam moje 2 psy i kot, wiadomo obce zapachy), tzn nie gryzły się, ale nawet się sobą za bardzo nie interesowały.
Lecz później była już tylko jedna wielka kotłowanina i musiałam je rozdzielić. Do rozlewu krwi nie doszło, byłam zbyt szybka:). Teraz poza klatką też nie jest ciekawie, najbardziej dziwi mnię Kira, jak tylko zobaczy Lu, to jest cała napięta.
No właśnie!
Ja też myślałam że połączenie malucha z 3 miesięczną nie powinno być trudne. A jednak... Ale poczekam aż Lu trochę podrośnie.[/quote]
Czy możesz sprecyzować, co to znaczy "lecz później"? skoro na łóżku nie było źle, to gdzie była ta kotłowanina? To ważne! Jak długo były na łóźku brata?
Czy próbowałaś w wannie i jak długo? Czasem potrzeba kilku dni/tygodni w obcym dla obu szczurów miejscu!
Czekanie, az podrosna to bardzo zły pomysł. Bedzie gorzej i mogą sobie zrobic poważną krzywdę.
Nie wiem, tez dlaczego u niektórych skutkuje postawienie obok siebie szczurów w różnych klatkach. U moich zawsze wywoływało to nasilenie agresji. Nawet jeśli we wspólnym pokoju szczury sie tolerowały - przez prety prawie zawsze byla jatka i krew na scianach (czasem tylko agersywne fukanie).
Łączyłam je na łużku mojego brata, tam nie było problemów (śpią tam moje 2 psy i kot, wiadomo obce zapachy), tzn nie gryzły się, ale nawet się sobą za bardzo nie interesowały.
Lecz później była już tylko jedna wielka kotłowanina i musiałam je rozdzielić. Do rozlewu krwi nie doszło, byłam zbyt szybka:). Teraz poza klatką też nie jest ciekawie, najbardziej dziwi mnię Kira, jak tylko zobaczy Lu, to jest cała napięta.
No właśnie!
Ja też myślałam że połączenie malucha z 3 miesięczną nie powinno być trudne. A jednak... Ale poczekam aż Lu trochę podrośnie.[/quote]
Czy możesz sprecyzować, co to znaczy "lecz później"? skoro na łóżku nie było źle, to gdzie była ta kotłowanina? To ważne! Jak długo były na łóźku brata?
Czy próbowałaś w wannie i jak długo? Czasem potrzeba kilku dni/tygodni w obcym dla obu szczurów miejscu!
Czekanie, az podrosna to bardzo zły pomysł. Bedzie gorzej i mogą sobie zrobic poważną krzywdę.
Nie wiem, tez dlaczego u niektórych skutkuje postawienie obok siebie szczurów w różnych klatkach. U moich zawsze wywoływało to nasilenie agresji. Nawet jeśli we wspólnym pokoju szczury sie tolerowały - przez prety prawie zawsze byla jatka i krew na scianach (czasem tylko agersywne fukanie).
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
[Samiczki] - Starsza nie akceptuje nowej.
Może to postawienie szczurów w róznych klatkach powoduje, że "nowy" też ma jakąś własną przestrzeń, gdzie "stary" nie wchodzi i daje mu to pewien komfort psychiczny? A poza tym "głaszcze" lenistwo właściciela - potem nie trzeba myć klatki "starego". Bo oba znają swoje zapachy doskonale.
Moje lały się nieziemsko "na wolności", przez pręty odchodziło tylko budzenie koleżanki (szarpaniem za pręty; przy okazji budziło to i mnie). A po kilku dniach - super zgoda w klatce (choć "na wolności" jeszcze się lały).
BLANKA odnoszę wrażenie, ze obie siedzą w jednej klatce? Jesli tak, to dokup może drugą (może być malutka) i postaw obok siebie?
Moje lały się nieziemsko "na wolności", przez pręty odchodziło tylko budzenie koleżanki (szarpaniem za pręty; przy okazji budziło to i mnie). A po kilku dniach - super zgoda w klatce (choć "na wolności" jeszcze się lały).
BLANKA odnoszę wrażenie, ze obie siedzą w jednej klatce? Jesli tak, to dokup może drugą (może być malutka) i postaw obok siebie?