Strona 1 z 2

niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 7:59 pm
autor: AnetkaW
witam, własnie Was znalazłam, i przyszłam z prosba o porady. Właśnie nieoczekiwanie zostalismy "rodzicami". Ale od początku, bo pytań mam wiele... Nasza Luśka jest z nami od 10 dni, mój 7 letni synek dostał ja w prezencie, oczywiscie za naszą zgodą. Lusia jest przemyslana i powitana z otwartmi rękami :) Wiec tak przez te 10 dni miłość ktora wybuchła pomiędzy Luśka a moim synkiem jest przeogromna. Całe dnie spedzają razem, w zasadzie w klatce Lusia jest zamykana tylko na noc. chodzi za moim dzieckiem krok w krok, przybiega jak ja zawoła, namiętnie lize, zasypia na kolanach jak młody gra np na xboxie. No jestem w szoku jak bardzo sie do siebie przywiazali. i dzisiaj po 10 dniach pojawiły sie dzieci... sztuk 7 rozowych piszczących bobasów.. jak mamy sie zachowac? Syn nie wiedział ze maluchy sa na swiecie i włozył reke do klatki, widziałam jak Lusia nerwowo rzuciła sie w kierunku reki, złapała za palce łapkami i zaczeła lizac, ale nie podobało mi sie jej zachowanie, reke kazałam wyciagnąć, i wtedy pokazała maluchy.
i tu zaczna sie pytania? jak sie zachowac? otwierac klatke? wypuszczac ja? czy poza klatka moze ugryzc moje dziecko? juz wytłumaczyłam synowi ze moze teraz bronic dzieciaków i ze musi uwazac. no kompletnie m,mnie zaskoczyła i czuje sie lekko bezradna... jak ja karmic, tak zeby im było dobrze. Maluchy leza na takim drewnianym zwirku, moze je przeniesc na jej szmatki? domku nie ma bo wczoraj w nocy go potrociła .. ( polarowy namiot miała do spania) czy dac im jakis domek? poki co przykrylismy czesc klatki reczniczkiem zeby miała spokojnie i zacisznie.. pomocy !!!! :) nie wiem czy dobry dział wybralam, ale jestem podekscytowana, poddenerwowana, no i wogole czuje sie tak jakbym to ja dziecko urodziła :PPPP Najbardziej mi zalezy na zachowaniu przyjazni Lusi z Bartkiem, i na tym zeby dzieciaki szczesliwie podrosły i znalazły nowe domki. Czy maluchy mozna brac na rece? i od kiedy?

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 8:23 pm
autor: akzi
hej hej
\fajna historia
nie ma jak dostać w prezencie samiczę w ciąży :P
teraz jest fajnie jak podrosną będzie gorzej
na pewno musisz zostawić sobie jedną lub dwie jej córeczki po to by mama miała towarzystwo do kończ życia. to jest konieczność ponieważ szczury są bardzo stadne.
skoro masz już te kluski poczytaj sobie ten dział :
http://szczury.org/viewforum.php?f=30

powodzenia !

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 8:31 pm
autor: CzuBaka
Należy pamiętać też o tym, że małe po 5 tygodniach trzeba rozdzielić płciami, bo zaczną się dalej mnożyć, w odróżnieniu płci pomoże Pani ten dział http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=110

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 8:33 pm
autor: olgapsiara
Zazdroszczę :)

Ja moje panny miałam mimo że z zoologa to nie były w ciąży. Tzn do pewnego czasu fajnie :)

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 8:45 pm
autor: AnetkaW
ja mam nadzieje ze jak beda zdolne juz do rozmnazania to beda u swoich nowych włascicieli, bo z tego co czytałam 4-5 tyg maluchy mozna juz oddac w dobre rece. poczytam oczywiscie te linki. Miał ktos doswiadczenie ze szczurzymi mamami? moga byc agresywne?

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 8:55 pm
autor: CzuBaka
Tak, samica może stać się agresywna, może zarówno zaatakować właściciela, jak i zjeść swoje młode. Dotykanie maluchów może skutkować tym, że mama je zostawi, co równie jest temu, że nie przeżyją.

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 8:57 pm
autor: smeg
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... ka#p998057 - poczytaj tutaj ;) I inne tematy w dziale "Narodziny", informacje są niestety dość rozrzucone, ale można się doszukać. Przez kilka pierwszych dni najlepiej nie dotykać młodych i nie przeszkadzać samiczce, potem można ją wypuszczać na krótkie przechadzki, żeby odpoczęła, a młode brać delikatnie w ręce, żeby oswajały się z człowiekiem od małego.

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 9:03 pm
autor: AnetkaW
hmmm... własnie wyczytałam ze powinno sie dotykac maluchy zeby je socjalizowac z człowiekiem.. jejku ze tez nam musiało sie to przytrafiuc :) a czy poza klatka samica tez moze byc agresywna? bo rozumiem ze na jakis mały spacer w celu rozprostowania kosci nalezało by ja wypuscic, jesli rzecz jasna sama bedzie chciała z niej wyjsc i zostawic na chwilke dzieciaki. Czy ta agresja to tylko w obronie dzieci? czyli w sytuacji kiedy nieproszone rece zblizaja sie do gniazda?

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: wt sty 06, 2015 9:09 pm
autor: AnetkaW
dzieki smeg czyli jutro jej nie wypuszczac.. moje dziecko biedne mysli ze jak szczur nie bedzie z nim przez te pare dni przebywał to zapomni o nim ;(
A co ciekawe jak młodszy synek moj przechodził koło klatki to ona nerwowo wyglada i stroszy sie jej futerko ( teraz klatkę przestawilismy na wysoką komodę żeby ten mały tam nie kukał). A ten starszy, ten "jej" jak podchodzi to nawet nie drgnie, leniwie popatrzy i wyłozy pyszczek przez druty jak zwykle do drapania po nosie :) ale mu nie pozwalam jej dotykac poki co.

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: śr sty 07, 2015 6:49 pm
autor: AnetkaW
Lusia dzisiaj wymkneła sie na pierwszy spacer jak zmieniałam jej michy z jedzeniem ;) dała sie pogłaskac, pooblizywała ręce, i porwała mi 10 zł i zwiała z nimi do gniazdka i tez grzecznie je oddała, jak wkładam reke do klatki, po to zeby wymienic miseczki zachowuje sie jak zwykle.
niestety mamy jednego kluska mniej, taki był zdecydowanie mniejszy od reszty, moze był za słaby zeby przetrwac, albo po prostu juz sam odszedł.. :( i rano synek zauwazył jak Luska go zjada... ale przygotowałam go wczoraj na rozne ewentualnosci wiec przyjał to naturalnie. a reszta lezy pełnymi brzuchami do góry :) a Luska spi jak zabita wiekszosc czasui lezy wyłozona na boku tylko uchyla powieke zeby kuknac kto to chodzi koło klatki.

jedna córka zostaje, mąż powiedział ze go duma rozpiera ze ma znowu małe dzieci ( oczywiscie on , nie Lusia) ;D i córke jedną musi zostawić.

i mam nowe świetne wieści :) mam juz pewny odpowiedzialny dom dla wszystkich maluchów :) niezaleznie od tego jakiej okazą się płci :) i klatki moge pozyczyć zeby je porozdzielac jak przyjdzie czas na to :)

takze macierzynstwo nasze od razu sie piekniejsze zrobiło ;D


dzieki za wszystkie Wasze rady, strasznie sie przejelismy tym jej porodem i tymi maluszkami... ::)

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: śr sty 07, 2015 7:20 pm
autor: akzi
dawaj jej szmatki porwane pociachane niech zanosi, widocznie ma taką potrzebę
i dawaj jej białka dużo, jogurty , warzywka

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: śr sty 07, 2015 7:41 pm
autor: AnetkaW
pociełam polarkowe szmatki :) buchneła wszystko, jak wychodzi przykrywa maluchy :)
kupiłam karmę dobrą Versele cos tam... moze byc? , daje jej jajko gotowane, jogurt naturalny, gerberki z mięsem, i gotowanego kurczaka, warzywa swieze i owoce, ma wapno do podgryzania ..oczywiscie nie wszystko naraz dzisiaj na sniadanie dostała tez troche białego sera, czytam wytyczne specjalistów co do karmienia, tak zeby jak najlpeiej ja odzywic, zeby miała moc do ogarniecia tych klusek :)

bede miała fachowa pomoc w rozdzieleniu płci, takze patrzcie jak sie super wszystko poukładało, poruszyłam niebo i ziemie :D, jak juz troszke podrosną odwiedzimy weta i wroze im długie szczesliwe zycie :)

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: czw sty 15, 2015 10:06 pm
autor: AnetkaW
hej, melduje co u moich dzieci :) , matko jak one szybko rosną !!!!! cztery czarno białe bedą, a trzy takie srebrne piekne :) kapturki i łaciate :) a jeden to jakby go farba ktos czarna pochlapał taki napaćkany. Mają 9 dni, juz sa takie ruchliwe !!! a jakie krzykacze .... :) wczoraj była akcja ratunkowa bo jeden maluch utknał w kawałku polarka... Luska dziure wygryzła i wlazł kurczak mały ... zauwazyłam w sama porę, nie wiem jak sie wcisnał, ale wyjac go nie dalismy rady tak o, polarek rozcielam, i był starsznie scisniety ... :( pod szyjka i pod przednimi lapkami, lapki miał juz opuchniete takie i trochu sine, boziu jak sie wystrachałam .... masowalismy z synkiem łapki i wogole całego kluska i ma sie dobrze.. dzisiaj zmienilismy gniazdko na świeże, bo juz lekko smierdoliło ... rano dostała nowe polarkowe szmatki a popołudniu posprzatalismy klatke i te poranne polarki tylko zostały, co by Lunia nie zwariowała od nadmiaru wrazen :P. Zaskoczyła mnie dzis bo jak tylko zorientowała sie ze grzebie w klatce to z rozpędu niczym torpeda wskoczyła z podłogi na biurko ! i w sekundzie była przy mnie, akurat jak kluski wkładałam do nowego gniazdka i zamiast do nich to poleciała do mnie i w ciagu pol minuty tysiac razy przebiegła po moich rekach i obsikiwała mnie ile wlezie .... ale maluchy pozwoliła sobie włozyc do klatki :) juz nie moge sie doczekac az bede widziała co chłop a co baba, bo jedna corka zostanie na bank, a kto wie czy nie wiecej .. nie wiem czy tu moge ale pochwale sie tymi maluchami naszymi i mamusia rzecz jasna :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: pt sty 16, 2015 11:31 pm
autor: xkuubi
Przecudne dzieciaki Wam się urodziły! :D Wycałuj koniecznie wszystkie maluchy i mamusie :)

Re: niespodziewane narodziny, jak sie zachowac ?

: ndz sty 18, 2015 12:27 pm
autor: sashetka
Przepiękne, po prostu sama słodycz :) ja z niecierpliwością czekam na rozwiązanie mojej Łysolinki. Trzymam kciuki za maluszki :)