stres u szczurzych mam
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Szczurze porzadki w klatce.
Dziwny nawyk...
Kiedyś kupię nóż i powyżynam wszystkich wkoło. Zostawię tylko dwoje...
Tylko ja i ty...
Czopek przekroczył tęczowy mostek 1 stycznia, 2006 roku. Amen.
Tylko ja i ty...
Czopek przekroczył tęczowy mostek 1 stycznia, 2006 roku. Amen.
Szczurze porzadki w klatce.
a według mnie ona twiedzi że tak srać w jednym miejscu to nieładnie
a to że polubiła popielniczke to tam robi
a potem roznosi że jak coś to robiła wszedzie
a to że polubiła popielniczke to tam robi
a potem roznosi że jak coś to robiła wszedzie
- Abigael_Freythr
- Posty: 54
- Rejestracja: czw cze 30, 2005 1:12 pm
- Lokalizacja: Warszawa Gocław
- Kontakt:
Problem! Dziwaczne zachowanie na staro?????
Hej hej!
Mam problem z moim Szczurasem, od paru tygodni zachowuje się coraz dziwniej.
Przenosi wiórki z dna klatki na pięterka i upycha je w różnych miejscach (w rogach klatki, w kartonowych pudełkach-domkach, na półeczkach) a upycha je i uciska na tak twardo, sztywno i ścisło, że nawet trudno mi to opisać. Ale nigdy na tych wiórkach nie śpi. Zresztą, nigdy nie przyłapałam go na tej czynności (pewno robi to gdy śpię), a tylko rano widzę efekty tej jego "pracowitości".
Poza tym, już około roku temu zauważyłam też inną dziwną rzecz: upychał wiórki w puste skorupki po orzechach laskowych, też na bardzo ścisło (gdy pokazałam to mojemu chłopakowi to nieuwierzył i stwierdził, że to ja upchnęłam te wióry ołówkiem chyba...)
Napiszę trochę o tym jak mój HerrFlick mieszka: jest jedynym zwierzątkiem w domu. Ma sporą, dwu- czasem trzypiętrową klatkę (z dołączoną drugą mniejszą klatką). Na parterze są wióry i drewniany domek oraz hamaczek, na wyższych piętrach też hamaczek i kartonowe "niby-domki", grube patyki do wspinania się, miseczki na jedzenie, półeczki, różne szmatki itp.
Słowem - ma gdzie i jak szaleć, myszkować (jest bardzo ruchliwy i ciekawski). Sporo czasu przebywa poza klatką, ale nigdy "samopas".
Jest zdrowy, nigdy nie miał wycieków na pyszczku itp. Czasem tylko dostaje czkawki;)
Nigdy też nie był agresywny, nie gryzł nikogo.
Nie wiem skąd wynika to jego szaleństwo z wiórami. Wcześniej tego nie robił. Czy to może jakieś "świrowanie na starość"? (za tydzień skończy 21 miesięcy)
Acha, wczoraj przeszedł samego siebie - postanowił zamieszkać w miseczce na jedzenie, zniósł do niej trochę wiórków, jakąś szmatkę i od tej pory w niej sypia :shock:
Nie wydaje mi się, żeby to było standardowe zachowanie i trochę mnie niepokoi. Dlatego piszę i proszę o radę. Co o tym sądzicie? Słyszeliście o podobnych zachowaniach?
pozdrawiam
Mam problem z moim Szczurasem, od paru tygodni zachowuje się coraz dziwniej.
Przenosi wiórki z dna klatki na pięterka i upycha je w różnych miejscach (w rogach klatki, w kartonowych pudełkach-domkach, na półeczkach) a upycha je i uciska na tak twardo, sztywno i ścisło, że nawet trudno mi to opisać. Ale nigdy na tych wiórkach nie śpi. Zresztą, nigdy nie przyłapałam go na tej czynności (pewno robi to gdy śpię), a tylko rano widzę efekty tej jego "pracowitości".
Poza tym, już około roku temu zauważyłam też inną dziwną rzecz: upychał wiórki w puste skorupki po orzechach laskowych, też na bardzo ścisło (gdy pokazałam to mojemu chłopakowi to nieuwierzył i stwierdził, że to ja upchnęłam te wióry ołówkiem chyba...)
Napiszę trochę o tym jak mój HerrFlick mieszka: jest jedynym zwierzątkiem w domu. Ma sporą, dwu- czasem trzypiętrową klatkę (z dołączoną drugą mniejszą klatką). Na parterze są wióry i drewniany domek oraz hamaczek, na wyższych piętrach też hamaczek i kartonowe "niby-domki", grube patyki do wspinania się, miseczki na jedzenie, półeczki, różne szmatki itp.
Słowem - ma gdzie i jak szaleć, myszkować (jest bardzo ruchliwy i ciekawski). Sporo czasu przebywa poza klatką, ale nigdy "samopas".
Jest zdrowy, nigdy nie miał wycieków na pyszczku itp. Czasem tylko dostaje czkawki;)
Nigdy też nie był agresywny, nie gryzł nikogo.
Nie wiem skąd wynika to jego szaleństwo z wiórami. Wcześniej tego nie robił. Czy to może jakieś "świrowanie na starość"? (za tydzień skończy 21 miesięcy)
Acha, wczoraj przeszedł samego siebie - postanowił zamieszkać w miseczce na jedzenie, zniósł do niej trochę wiórków, jakąś szmatkę i od tej pory w niej sypia :shock:
Nie wydaje mi się, żeby to było standardowe zachowanie i trochę mnie niepokoi. Dlatego piszę i proszę o radę. Co o tym sądzicie? Słyszeliście o podobnych zachowaniach?
pozdrawiam
pierwszy movik Pythona
pierwszy movik Monty'ego
Flicka (HerrFlick) 07.10.2003 - 08.09.2006
ze mną Monty i Python ur. 25.10.2006
pierwszy movik Monty'ego
Flicka (HerrFlick) 07.10.2003 - 08.09.2006
ze mną Monty i Python ur. 25.10.2006
Szczurze porzadki w klatce.
hihihihihi ale się uśmiałam
myślę, że jak trochę poczytasz forum to zobaczysz, że szczurki mają różne dziwne zachowania i nie świadczy to o żadnych nieprawidłowościach pozdrawiam
myślę, że jak trochę poczytasz forum to zobaczysz, że szczurki mają różne dziwne zachowania i nie świadczy to o żadnych nieprawidłowościach pozdrawiam
Szczurze porzadki w klatce.
Wydaje mi się, że szczuraskowi poprostu znudził się dotychczasowy wystrój klateczki i sobie przemeblowanie robi.
A tak poważniej to sądzę, że nie jest to nic niepokojącego. Jeśli jest zdrowy i nie ma żadnych innych objawów, znaczy że poprostu znalazł sobie zajęcie. Szczerze to ja się z takim przypadkiem nie spotkałam, ale znam inne równie dziwaczne.
A tak poważniej to sądzę, że nie jest to nic niepokojącego. Jeśli jest zdrowy i nie ma żadnych innych objawów, znaczy że poprostu znalazł sobie zajęcie. Szczerze to ja się z takim przypadkiem nie spotkałam, ale znam inne równie dziwaczne.
Szczurze porzadki w klatce.
Ja też się nieźle uśmiałam. Esti świetne ten kawałek z przemeblowaniem :-). Ja bym się nie przejmowała tym zachowaniem, nie ma sensu, ludziom też coś czasami odbija
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
- Abigael_Freythr
- Posty: 54
- Rejestracja: czw cze 30, 2005 1:12 pm
- Lokalizacja: Warszawa Gocław
- Kontakt:
Szczurze porzadki w klatce.
może faktycznie to, co napisałam, (i w jaki sposób to opisałam) brzmi śmiesznie ;P
może i wszystko to wyolbrzymiam, i nerwy są niepotrzebne.
ale HerrFlick to mój pierwszy Szczurek, nie mam więc doświadczenia w szczurzych dziwactwach.
I mimo, że jesteśmy razem już prawie dwa lata, to nadal drżę ze strachu, gdy dzieje się coś,
czego nie potrafię zrozumieć.
w każdym razie dzięki za uspokojenie mnie trochę i pozdrawiam
Abigael
PS. Flick już wielokrotnie robił przemeblowania (nocne oczywiście), ale wyglądało to inaczej:
kartonik ciach na pół i każdą z części w przeciwległe kąty klatki, hamaczek dawał radę przerobić na namiocik,
a wszystkie szmatki, gałganki, kołderki i poduszeczki (takie od lalek mu dałam) do drewnianego domku,
który następnie odwracał wejściem do ściany... norma :|
może i wszystko to wyolbrzymiam, i nerwy są niepotrzebne.
ale HerrFlick to mój pierwszy Szczurek, nie mam więc doświadczenia w szczurzych dziwactwach.
I mimo, że jesteśmy razem już prawie dwa lata, to nadal drżę ze strachu, gdy dzieje się coś,
czego nie potrafię zrozumieć.
w każdym razie dzięki za uspokojenie mnie trochę i pozdrawiam
Abigael
PS. Flick już wielokrotnie robił przemeblowania (nocne oczywiście), ale wyglądało to inaczej:
kartonik ciach na pół i każdą z części w przeciwległe kąty klatki, hamaczek dawał radę przerobić na namiocik,
a wszystkie szmatki, gałganki, kołderki i poduszeczki (takie od lalek mu dałam) do drewnianego domku,
który następnie odwracał wejściem do ściany... norma :|
pierwszy movik Pythona
pierwszy movik Monty'ego
Flicka (HerrFlick) 07.10.2003 - 08.09.2006
ze mną Monty i Python ur. 25.10.2006
pierwszy movik Monty'ego
Flicka (HerrFlick) 07.10.2003 - 08.09.2006
ze mną Monty i Python ur. 25.10.2006
Szczurze porzadki w klatce.
No to bardzo konstruktywny szczurasek Moja Iset ma za to w nosie swoją klatkę i nic w niej nie rusza Woli robić mi przemeblowanie w pokoju - tylko czekam aż kanapa się pode mną zapadnie
Szczurze porzadki w klatce.
[quote="Abigael_Freythr"]I mimo, że jesteśmy razem już prawie dwa lata, to nadal drżę ze strachu, gdy dzieje się coś, czego nie potrafię zrozumieć. [/quote]
i bardzo dobrze... lepiej panikowac bez powodu, niz nie zwrocic uwagi na cos powaznego... osobiscie wydaje mi sie, ze w zachowaniu herrflicka nie ma nic sugerujacego jakas chorobe... facet po prostu ma swoje male dziwactwa... to swiadczy o jego wyjatkowosci...
i bardzo dobrze... lepiej panikowac bez powodu, niz nie zwrocic uwagi na cos powaznego... osobiscie wydaje mi sie, ze w zachowaniu herrflicka nie ma nic sugerujacego jakas chorobe... facet po prostu ma swoje male dziwactwa... to swiadczy o jego wyjatkowosci...
Szczurze porzadki w klatce.
[quote="krwiopijka"]i bardzo dobrze... lepiej panikowac bez powodu, niz nie zwrocic uwagi na cos powaznego... osobiscie wydaje mi sie, ze w zachowaniu herrflicka nie ma nic sugerujacego jakas chorobe... facet po prostu ma swoje male dziwactwa... to swiadczy o jego wyjatkowosci... Smile
[/quote]
cudowne to jest krwiopijka
[/quote]
cudowne to jest krwiopijka
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Szczurze porzadki w klatce.
Samiczki tez mają swoje dziwiactwa Moje nie lubią żółtego koloru. Kiedys opowiadano mi o kilku szczurkach transportujących razem domek na wyższe piętro klatki
To ze spaniem w misce jest super, a w ogóle to pisz dużo takich rzeczy bo to wyjątkowy szczurek.
To ze spaniem w misce jest super, a w ogóle to pisz dużo takich rzeczy bo to wyjątkowy szczurek.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Szczurze porzadki w klatce.
Nie przejmuj się, to normalne. Flora nosi wiórki z klatki za umywalkę. A wapno do gryzienia jest przyczepione do klatki góra dwa dni, bo ona je odgryza i niesie w inne miejsce. ZAWSZE w inne niż przyczepiłam, nawet, jeśli je przywiążę tam, gdzie leżało ostatnie. Po prostu lubi przemeblowania.
Some men like the fishing
And some men like fowling
And some men like to hear
The cannonballs are roaring
Me - I like sleeping
And some men like fowling
And some men like to hear
The cannonballs are roaring
Me - I like sleeping
-
- Posty: 279
- Rejestracja: sob cze 04, 2005 4:53 am
Szczurze porzadki.
Dziś rano wchodzę do pokoju (nie nocowałam w domu) i od razu kieruje się do klatek. W klatce, gdie mieszkają Kaja, Hania i Lora wszystko po staremu. W klatce zamieszkiwanej przez Klarę i Buffy najdziwniejszy widok, jaki widziałam odkąd mam szczury. Cała lignina i wszystkie szmatki na najwyższej półce. To jeszcze nic. Na tym wszystki 3 drabinki od półeczek (drabinki te są odczepiane, tylko tak jakby lekko zawieszone przy póleczkach), i co najdziwniejsze - calutka karma z miski i kupki z dołu ! Wczoraj wieczorem dałam im jeść - wszystko poszło do miski, a na samym dole na żwirku leżało trochę kupek, porozwalane byle gdzie jak to u moich ogonków. A dziś na żwirku ani jednej kupki, a w misce nami jednego zairenka karmy! Wszystko rozsypane na półeczce, a na samej górze tych śmieci śpią sobie spokojnie Buffy i Klara. Po jakimś czasie, gdy Klara wstała, wyjęłam ją, aby dać jej kropelki do oczu, a gdy ją wkładałam, położyłam ją jak zwykle na samym dole klatki. Ta natychmiast jak oparzona wspięła się po kratach klatki na tę nieszczęsną półeczkę. Zaintrygowało mnie to, więc znowu ją wyjęłam i włożyłam na sam dół. Znów to samo. Potem powtórzyłam eksperyment z Buffy - to samo! Nie weim, co się stalo, nigdy sie tak nie zachowywały. Wiecie może o co chodzi?
Ostatnio zmieniony ndz paź 15, 2006 8:21 am przez Shady Lane, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczurze porzadki w klatce.
Może przeczuwają powódź ? Wiesz, szczury z tonącego okrętu...
A tak serio, może jakiś pachnący żwirek, którego nie lubią? Nie mam pojęcia :roll: , ale dziwne :shock: !
A tak serio, może jakiś pachnący żwirek, którego nie lubią? Nie mam pojęcia :roll: , ale dziwne :shock: !