Demolka Commando-here comes blazed!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: ESTI »

Kurcze Eru co za parszywe zycie. :evil:
Co za weci, gdzie ich fachu ucza do jasne ciasnej...
Obrazek
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Eruntale »

ja ich rozumiem prawdę mówiąc- ona jest stara i w złej formie zdrowotnej...ale boli mnie to że nic nie mogę zrobić, nienawidzę bezczynności.
ech.
nic to.wykorzystamy czas który nam został.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Dona »

No cóż mama, życzę Wam tylko jak najdłuższego cieszenia się sobą...
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Eruntale »

niestety nie wydaje mi sie zeby to bylo dlugo- guz rosnie w zastraszajacym tempie, Dzuma chudnie i ma problemy z ukladem oddechowym, coraz wieksze...smutno mi, ale to chyba kwestia tygodni...
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: limba »

Eruntale, warto zaopatrzyc sie w Scanomune i podawac jej codziennie po jeden kapsulce.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Dixi »

Eruntale....jeśli szczurek zacznie się już bardzo męczyć proszę, przemyśl, czy nie lepiej zaoszczędzić mu cierpienia (ja wiem, ze odzywa się egoizm w każdym przyjacielu sczurka, żeby go choć dzień dłużej zatrzymać przy sobie, ale to zwierzątko się męczy, strasznie go wszystko boli, choć nie widać tego po nim....szczurki doskonale udają, że niby jeszcze nie jest z nimi tak źle, podczas gdy okazuje się, że stan jest nieciekawy) i zdecydować się na eutanazję.....wiem, że to przykre, co piszę....ale mnie się wydaję, że tak jest najlepiej.....choc nie ukrywam, że nie miałam zamiaru ani chęci jakiejkolwiek uśpić moją chora na złośliwy nowotwór z przerzutami niespełna roczną samiczkę :(
Pozdrawiam,
Aguśka
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Eruntale »

Dixi, ja jestem już z góry zdecydowana na to, że jeśli tylko Dżuma zacznie się poddawać, przestanie jeść, to ją uśpię- właśnie po to żeby się nie męczyła. Obserwuję ją każdego dnia, patrzę przy dawaniu karmy- jeszcze walczy, jeszcze je. Schudła i trudniej jest jej utrzymywać ciepło, ale stado jej nie odrzuciło, w miarę się nią opiekują. Myślę że Dżuma w tym wszystkim jest silniejsza odemnie i ciągle pokazuje że może, chce i będzie walczyć.
A kiedy się podda- poddam się i ja.


tymczasem, jestem zła. jestem zła na siebie, wściekła i rozdarta.Przez pół roku nie chodziłam do zoologicznych, poszlam dziś i wyszłam na miękkich nogach. Sklep w którym byłam znacznie poprawił warunki-szczury porozdzielane płciami....ale spojrzałam w jedną, małą klatkę na uboczu. siedziało w niej w kąciku coś, co wzięłam na pierwszy rzut oka za mysz- takie to malutkie i dodatkowo siedziało tyłem. Jedno mnie zdziwiło jednak- miało barwienie szczura kapturowego. zapytałam sprzedawcę cóż to za zwierze- SZCZUR.
kochani, to jest mały, malutki szczur...ja mam małe ręce, ale on był wielkości mojego kciuka(bez ogona), malutki, z delikatnym futrem i przymrużonymi oczkami....siedział w klatce sam- jego rodzeństwo zostało wykupione (czemu mam wrażenie że jako karma...), matka też...i siedzi sam, jeden, przerażony, zziębniety, głodny (bo przecież dla takiego to głównie cycuch mamy istnieje)...

jeśli go nie wezmę to trafi w ręce dzeicka albo hodowcy węży, albo umrze w klatce, w sklepie.
jeśli go wezmę, będzie miał szansę.Może umrzeć, może przegrać.
on albo ona, nie przyglądałam się.

i czy mogę zrobić coś innego ponad danie mu tej szansy życia?chyba lepiej jest zginąć walcząc, niż walki nie podejmując
poradźcie coś, jestem rozdarta i rozbita. Już teraz czuję się zdołowana, bo go nie wzięłam od razu...
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
Krówka.
Posty: 958
Rejestracja: pt mar 12, 2004 7:26 pm
Kontakt:

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Krówka. »

Eru ja bym wziela ogona mimo wszystkich 'przeciw' kupowaniu ogonow ze sklepow zoo.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: limba »

Musisz postapic tak jak Ci serce dyktuje. Ja jestem przeciwna kupowaniu w sklepach, ale nie zostawilabym rzadnej bidy, oczywiscie jeszcze jest konieczne "oswiecenie" sprzedawcy badz wlasciciela sklepu (chociaz wiadomo ze nawet lopatologicznie nie dochodzi do wiekszosci).
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Dixi »

Widzę, że masz ten sam syndrom - kiedy widzisz zabiedzonego zwierzaka nie możesz przejść koło niego tak po prostu...i ta świdrująca myśl 'muszę coś zrobić, pomóc mu, dać domek, jedzenie, miłość'.....znam to uczucie.....i wiem, że wrócisz po tego malca do sklepu i go weźmiesz ;) :D
Pozdrawiam,
Aguśka
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Eruntale »

Dixi, tak też zrobiłam..ale sklep był zamknięty >_<" Nie wiedzieć czemu, środek dnia, miał cholerny obowiązek być otarty i czekać na moje przyjscie ;_;
ale jutro pójde jeszcze raz. i jeszcze raz. i jescze raz. aż do skutku.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Eruntale »

ech, siedzi mi Dżuma na rękach i charczy tak że słyszę każdy jej oddech...nie trzyma ciepła, widać że zaczyna ją boleć...ale jeszcze je.

Gdzie jest granica? granica po przekroczeniu której będę musiała ją uśpić? wiem że to zależy tylko odemnie, od mojego wyczucia...ale jak poznać czy ona się męczy? czuję się bezsilna.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Nisia »

Mnie się wydaje, że warto zwierzęciu dać wolną wolę co do jego życia lub śmierci. Jesli je i pije to znaczy, że się jeszcze nie poddała. I chce żyć. No, chyba, ze sama nie wytrzymasz...
Krówka.
Posty: 958
Rejestracja: pt mar 12, 2004 7:26 pm
Kontakt:

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Krówka. »

ja ma teraz taki sam problem z myszka. dr. Lidia Lewandowska powiedziala mi, ze poki mycha je i pije to niech sobie zyje chyba ze widac pszyspieszony oddech, problemy z oddychaniem, wtedy prawdopodobnie sa przezuty w plucach i lepiej zwierzaka poddac eutanazji bo inaczej sie udusi...
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

Demolka Commando-here comes blazed!

Post autor: Dixi »

Ehhhhh....ja się zdecydowałam na eutanazję, bo wiedziałam, że Żabka już się męczy, pomimo że ona wciąż starała się być aktywna....to widać w ich ślepkach, ten ból i żal za uchodzącym z ich ciałek szczurzym życiem :cry: :cry: :cry:
Pozdrawiam,
Aguśka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”