Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.
Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Nie wiem czy pamiętacie(pewnie nie hihi :lol: ) jak moja Finka miala krawawienia z drog rodnych. Byla leczona antybiotykami i lekami przeciwkrwotocznymi. Dr Bielecki od razu zakwalifikowal dziewczynke na operacje....i slusznie...nie ma co czekac. Po pierwsze szczurzyczka mogla sie wykrwawic, a poza tym uchroni sie wtedy maluszke od ewentualnego raka narzadow rodnych. Dodam tylko, ze koszt takiego zabiegu w El-Wecie wynosi 220 zl (a przynajmniej rok temu tyle bylo )
Pozdrawiam
Oczywiscie nie wykonalam zalecen dr Bieleckiego i nie robila sterylizacji na gwalt... myslalam dlugo i sie nie zdecydowalam. Caly czas obserwowalam.
Guzek nie powiekszal sie, ale byl przytwierdzony, jeszcze dwa dni temu go sprawdzalam.
Dzisiaj, doslownie przed chwila zauwalzylam u miski strupek, wygladal dziwnie (jak zaschnieta kupka), wiec sprobowalam oderwac i zszedl bez problemu. Okazalo sie, ze to ropien, wycisnelam rope, wydezynfekowalam rivanolem i mala ma teraz dziurke o srednicy 0,5 cm.
Bede przez 2-3 dni obserwowac, wyciskac rope i przemywac rivanolem. Mam nadzieje, ze sie szybko zagoi - trzymajcie kciuki.
Z jednej strony sie ciesze, bo to nie nowotwor - ale pelnia szczescia bedzie jak sie zagoi... moja mala (duza) myszeczka.
Byłem w tej sprawie u weterynarza i dowiedziałem się że błona śluzowa lekko wychodzi z pochwy,a co do zdjęć to mógłbym umieścić ale nie wygląda to zbyt ciekawie.
hmm, a wet nie mowil nic, co sie robi w takiej sytuacji? jesli to juz na pierwszy rzut oka nie wyglada dobrze, to na pewno cos z tym trzeba zrobic... mala moze zlapac infekcje, nie daj boze rozszerzy sie ona na narzady plciowe czy moczowe i powstanie powazny problem...
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Dał mi jakieś leki dożylne abym jej podawał 2 razy dziennie po 0.1ml(można również do pyszczka) i powiedział żebym smarował rivanolem.Jeżeli chcę to moge również zabrać ją na operacje tylko że ona kosztuje chyba 50 zł.A pozatym musze przyjść z nią za tydzień do kontroli.
nie chce krakac, ale mam wrazenie, ze najlepiej zrobisz juz dzisiaj szukajac tych 50 zlotych... na taka sytuacja raczej nie pomoga zadne leki (pamietasz nazwe?) ani rivanol - wystajacy fragment blony sam na miejsce nie wroci, a jej stan moze sie pogarszac... w jakim wieku jest mala?
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Pieniądze są dla mnie mniejszym zmartwieniem większym jest narkoza,słyszałem że zdarza się że szczur się z niej nie budzi.A co do rivanolu to coś jej pomaga(używałem go już dzień przed wizytą) i troche jej się polepszyło jest mniej spuchnięte i nie krwawi,naszczeście nie wpływa to na jej zachowanie.