Smutnik :(

[Kaka]

coś ostatnio źle ze mną... zamulam sie słuchając "detox'u"..... on mnie tak jakby oczyszcza

[an]

po prostu

[Guślarka]

Słońce, pogoda, ładnie. A mi jakoś smutno. Dlaczego :-(

[pomarańczowy jelcz]

Przesilenie wiosenne?

[jokada]

smutno

[Lulu]

znalazlam w necie:
'kiedys kupilam 2 szczurki w zologicznym i mialy strupki.okazalo sie ze to grzybica...musialam je zwrocic'

skad sie biora tacy ludzie? :-(

[kitten]

Aż mi słów zabrakło...

[Shady Lane]

Wczoraj był pogrzeb mojej siostry ciotecznej ...
Mojej najlepszej ... jedynej przyjaciółki...
Za wcześnie ... miała tyle do zrobienia, tyle do zobaczenia, tyle planów, marzeń ... A wspólna wyprawa do Japonii? A wspólny, mały, biały domek nad morzem? A imprezy do rana? Gdzie?! Gdzie to wszystko się podziało?! Pod ziemią, razem z nią ...? Przecież to niesparawiedliwe!
Dlaczego rak odbiera najbliższe mi osoby?! Najpierw tata, teraz ona ... pewnie i ja wyląduje niedługo pod marmurową płytą...
Boje się ...
I tęsknie ...
Wróć ...

[Nisia]

Shady Lane, :przytul:
Jesli chcesz pogadać, to daj znać. Wiesz gdzie mnie szukać i znasz (chyba) moje poglady nt. umierania. Może pomoże?

[Azi]

:-( zdala od mojego słonka ogonkowatego :-( a jak ona mnie teraz potrzebuje? Chyba zachowuję się jak rozchisteryzowana matka i znam wielu ludzi, którzy skrytykowali by moje zachowanie, ale co ja poradzę na to, że tak się boję om moją szczurzynkę? Boję się, że gdy wrócę, to jej już może nie być :sad2:

[Lulu]

ciagle boli... ciagle tesknie

[limba]

LuLu, :przytul: wiem..wiem az za dobrze... :przytul:

[zamtuz]

teskie za szczurami - sa z dziewczyna mojego brata w warszawie.

Pozatym stoje nad przepasicia, i nie wiem czy skoczyc czy zrobic krok do tyłu. Psychicznie jestem rozerwany na dwie czesci. Chce dobrze ... Ale samotność jest straszna i juz jej nie wytrzymuje. Chcialbym z kims teraz porozmawiac, ale kazdy normalny o tej godzinie spi...

[Dory]

zamtuz :przytul:

[Agata]

Tak bałam się tego dnia. Tak bardzo chciałam go odwlec. Tak bardzo przerażała mnie myśl o pustej klatce. Tak bardzo byłam pewna, że nie będę się łamać. Tak bardzo się myliłam. Minęło 20 minut, od kiedy wróciłam do domu, a ja już w rozsypce. Czemu to tak boli, jak się traci ukochane stworzenie?