Straszne głupoty o szczurach
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Trucizna w ogonku??
Moja Babcia była tak zaskoczona że chyba nie uwierzyła że szczury jednak nie maja strychniny w ogonku. Za to odwdzięczyła mi sie badzo według niej prawdziwą opowiescią o zniknieciu wszystkich psów we wsi w zwiazku z pobytem tam wietnamczyków :roll:
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Trucizna w ogonku??
Eeeee..... Mieszkałam kiedyś z Wietnamczykiem i opowiadał mi, że w Wietnamie, owszem, je się psy, ale to są specjalne gatunki. No i węże - podobno jeden duzy wąż dostarcza jedzenia na cały tydzień.
Trucizna w ogonku??
hehe smacznego [CIAH!]
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Wto Maj 09, 2006 4:43 pm ]
Link usuniety. Prosze o zapoznanie sie z regulaminem forum, nastepnym razem bedzie ostrzezenie. / mod. LuLu
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Wto Maj 09, 2006 4:43 pm ]
Link usuniety. Prosze o zapoznanie sie z regulaminem forum, nastepnym razem bedzie ostrzezenie. / mod. LuLu
Ostatnio zmieniony wt maja 09, 2006 3:42 pm przez Venio, łącznie zmieniany 1 raz.
[*] Psychol
Trucizna w ogonku??
[quote="Goś"]boją się opowieści o szczurach zabijających człowieka - bo faktem jest że szczury mogą zabić - ale mówimy tu o stadzie, które zaatakuje w skoordynowanej grupie, mówimy tu o wygłodniałych dzikich zwierzętach których życie zależy od tego czy coś upolują... [/quote]
To się nawet w ciemnych wiekach zdażało rzadko. Szczur jak każde rozsądne zwierzę omija człowieka szerokim łukiem. Jeśli nie będzie zagrożony byt całego stada, szczury nie zaatakują. Będą udawać że ich nie ma albo po prostu zwieją.
Kilka lat temu miałem okazję zwiedzać z kuzynem zamkniętą część chełmskich podziemi. przypadkowo trafiliśmy na gniazdo. Wiem o tym tylko dlatego, że zwierzaki zaczęły wydawać dzikie wojownicze dzwięki. Jako rozsądni ludzie wzięliśmy na serio ostrzeżenie i nie pchaliśmy się dalej. A szczury niezwykle dokładnie omijały oświetlone przez latarki miejsca. A jeśli spróbowalibyśmy pchać się w swoich ogromnych buciorach na wielkich nogach w maleńki szczurzy światek- no cóż...też bym się bronił.
Przez całe życie udało mi się spotkać z 3 (slownie trzema:) ) dzikusami. Z tego jeden nie mógł uciec bo nie żył, drugi włamał się do mojej łazienki przez otwór wybity w ścianie przez robotników i widać nie zdązył wyjść z łupami (był młody i tak przerażony, że się przewrócił w czasie ucieczki) a trzeci siedział sobie w okienku piwnicznym miejscowego komisariatu i patrzył na świat. Kiedy podszedłem bliżej rozpłynął się w mroku. Biorąc pod uwagę, że szczurów w miastach mieszka kilkakrotnie więcej niż ludzi- niezwykle ciężko spotkać szczura, nie mówiąc już o byciu zaatakowanym.
To się nawet w ciemnych wiekach zdażało rzadko. Szczur jak każde rozsądne zwierzę omija człowieka szerokim łukiem. Jeśli nie będzie zagrożony byt całego stada, szczury nie zaatakują. Będą udawać że ich nie ma albo po prostu zwieją.
Kilka lat temu miałem okazję zwiedzać z kuzynem zamkniętą część chełmskich podziemi. przypadkowo trafiliśmy na gniazdo. Wiem o tym tylko dlatego, że zwierzaki zaczęły wydawać dzikie wojownicze dzwięki. Jako rozsądni ludzie wzięliśmy na serio ostrzeżenie i nie pchaliśmy się dalej. A szczury niezwykle dokładnie omijały oświetlone przez latarki miejsca. A jeśli spróbowalibyśmy pchać się w swoich ogromnych buciorach na wielkich nogach w maleńki szczurzy światek- no cóż...też bym się bronił.
Przez całe życie udało mi się spotkać z 3 (slownie trzema:) ) dzikusami. Z tego jeden nie mógł uciec bo nie żył, drugi włamał się do mojej łazienki przez otwór wybity w ścianie przez robotników i widać nie zdązył wyjść z łupami (był młody i tak przerażony, że się przewrócił w czasie ucieczki) a trzeci siedział sobie w okienku piwnicznym miejscowego komisariatu i patrzył na świat. Kiedy podszedłem bliżej rozpłynął się w mroku. Biorąc pod uwagę, że szczurów w miastach mieszka kilkakrotnie więcej niż ludzi- niezwykle ciężko spotkać szczura, nie mówiąc już o byciu zaatakowanym.
-
- Posty: 294
- Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm
Trucizna w ogonku??
ja szczura dzikiego widziałam kilka razy.
Raz byłam mała i koledzy zawołali mnie...przybiegłam a przy oknie od piwnicy (dziura w ziemi) siedział duży szczur...nie mógł z tamtąd wyjść bo okno było szczelne a dziura była bardzo głęboka. Daliśmy mu jeść...ale mój głupi sąsiad rzucił w niego cegłówką. Później jeszcze widziałam jak biegł do śmietnika...a ja do końca nie wiedziałam czy to kot czy szczur ale w końcu koty przecież są nieco inne.
Raz byłam mała i koledzy zawołali mnie...przybiegłam a przy oknie od piwnicy (dziura w ziemi) siedział duży szczur...nie mógł z tamtąd wyjść bo okno było szczelne a dziura była bardzo głęboka. Daliśmy mu jeść...ale mój głupi sąsiad rzucił w niego cegłówką. Później jeszcze widziałam jak biegł do śmietnika...a ja do końca nie wiedziałam czy to kot czy szczur ale w końcu koty przecież są nieco inne.
klik <--- galeria moich uszatych
Trucizna w ogonku??
gratuluje kolegom inteligencji.. jesli takiego spotkam, to nieomieszkam mu zademonstrowac, jak to boli, dostac ceglowka.
Trucizna w ogonku??
no po prostu wściec się można, jak się słucha :zlosc: :zlosc: :zlosc:
Grubasy zapraszają do galerii -> http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2925
Ami (07.05.2006) ze mną od 12.06.2006
Caspuś (07.09.2006) ze mną od 11.10.2006
Docencik (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekaniątko (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Ami (07.05.2006) ze mną od 12.06.2006
Caspuś (07.09.2006) ze mną od 11.10.2006
Docencik (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekaniątko (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
-
- Posty: 294
- Rejestracja: pt mar 03, 2006 12:03 pm
Trucizna w ogonku??
to nie był kolega tylko stary facet który miał coś z głową...bo polewał nas z okna wrzątkiem :/
klik <--- galeria moich uszatych
Straszne głupoty o szczurach
:shock: :shock: :shock:Samica szczura na pierwszy rzut rodzi około 30 młodych.
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Straszne głupoty o szczurach
[quote="turybiusz"]Zwierzak może wydać polecenie typu: "nie rób tego!", lub: "uwaga, to niebezpieczne!" ( tj.może zabronić już wykonywanej czynności), ale na pewno nie jest w stanie powiedzieć: "zrób to!".
Przykład: pies śpi koło drzwi i potrzebuje spokoju, do pokoju chce wejść rozbrykany kot, pies na niego warczy, kot się wycofuje. To tak jakby pies powiedzial do kota:"daj mi spokój, nie wchodź tu!"!", nie potrafi mu natomiast powiedzieć:"daj mi spokój, idź do kuchni!".
Jeśli się nad tym zastanowisz, przekaż:"weź załóż mi lokatę w banku" nie różni się zbytnio od polecenia:"zjedz to!".[/quote]
turybiusz, jak zinterpretujesz taka oto sytuację:
Kocica i pies wychowywały się razem. Ona zdecydowanie dominowała nad psem.
Na wszelki wypadek jednak gdy Mimi miała młode odseparowaliśmy zwierzaki od siebie, tj. zabronilismy psu wchodzić do pokoju kotki.
Wkrótce po okoceniu się Mimi podeszła do drzwi i poprosiła o wypuszczenie na dwór. Wprawdzie zwykle nie było z tym problemu, ale skoro pojawiły się kocięta odpowiedzielismy jej: "Nie Mimi, dzieci masz, musisz je pilnować".
Kotka zrezygnowała z wyjscia, wróciła do dzieci. Po chwili widzimy jak przenosi maleństwa, jedno po drugim, do drugiego pokoju, i kładzie je leżącemu psu między przednie łapy.
Rufi zresztą był tak zdziwiony i wystraszony, że ani drgnął. Podporządkował się zupełnie i pilnował osesków jako zastępczy tatuś
Po zostawieniu kociaków pod psią opieką Mimi wróciła do drzwi i ponowiła prosbę o wyjście.
Przykład: pies śpi koło drzwi i potrzebuje spokoju, do pokoju chce wejść rozbrykany kot, pies na niego warczy, kot się wycofuje. To tak jakby pies powiedzial do kota:"daj mi spokój, nie wchodź tu!"!", nie potrafi mu natomiast powiedzieć:"daj mi spokój, idź do kuchni!".
Jeśli się nad tym zastanowisz, przekaż:"weź załóż mi lokatę w banku" nie różni się zbytnio od polecenia:"zjedz to!".[/quote]
turybiusz, jak zinterpretujesz taka oto sytuację:
Kocica i pies wychowywały się razem. Ona zdecydowanie dominowała nad psem.
Na wszelki wypadek jednak gdy Mimi miała młode odseparowaliśmy zwierzaki od siebie, tj. zabronilismy psu wchodzić do pokoju kotki.
Wkrótce po okoceniu się Mimi podeszła do drzwi i poprosiła o wypuszczenie na dwór. Wprawdzie zwykle nie było z tym problemu, ale skoro pojawiły się kocięta odpowiedzielismy jej: "Nie Mimi, dzieci masz, musisz je pilnować".
Kotka zrezygnowała z wyjscia, wróciła do dzieci. Po chwili widzimy jak przenosi maleństwa, jedno po drugim, do drugiego pokoju, i kładzie je leżącemu psu między przednie łapy.
Rufi zresztą był tak zdziwiony i wystraszony, że ani drgnął. Podporządkował się zupełnie i pilnował osesków jako zastępczy tatuś
Po zostawieniu kociaków pod psią opieką Mimi wróciła do drzwi i ponowiła prosbę o wyjście.
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?
Straszne głupoty o szczurach
trybiusz nie masz racji! Szczury tak robia dodatkowo, ogladalam film na faktach autentyczny tzn pewien tepiciel szczurow rozstawil kamery w miejscach najczesciej odwiedzanych przez szczury i wlasnie tam to pokazywali, a jak ten tepiciel poznal "jak mysla szczury" to zaczal je wytepiac, porozkladal trutki ale szczury wyslaly slabszego zeby "sprobowal" szczur zdechl a inne juz trutki nie jadly dlatego ten facet postanowil zwabic je do szopy i wystrzelac wszytskie oprocz "szefa" stada, i ten na koniec wyszedl przed tego faceta i chcial go zaatakowac, podobno gdyby facet nie mial broni rzucil by sie na niego!
POSZUKUJE OSOBY KTORA ODBIERZE SZCZURKA Z POCIAGU I GO PRZENOCUJE (wiecej informacji w ssa)
Straszne głupoty o szczurach
turybiusz, to sie zgadza. Najniżej postawiony w hierarchi stada próbuje nieznanych szczurom pokarmów, a reszta czeka na efekty tego zjedzenia. Dlatego np. trutki na szczury, są najbardziej skuteczne te z opóźnionym efektem.
Co do poleceń w stadzie szczurów to powiem że sama byłam świadkiem takich zdarzeń. Mój brat miał 2 szczurzyce, jedna okazała się być w ciąży. Kiedy miała juz małe, "zatrudniała" tę druga szczurzycę do pilnowania małych kiedy sama spała poza gniazdem. Za nieposłuszeństwo szczurka podległa była karcona gryzieniem i grzecznie wykonywała polecenia tej wyższej rangą.
Z tego wynika że to co napisała Turybiusz jest prawdą.
Co do poleceń w stadzie szczurów to powiem że sama byłam świadkiem takich zdarzeń. Mój brat miał 2 szczurzyce, jedna okazała się być w ciąży. Kiedy miała juz małe, "zatrudniała" tę druga szczurzycę do pilnowania małych kiedy sama spała poza gniazdem. Za nieposłuszeństwo szczurka podległa była karcona gryzieniem i grzecznie wykonywała polecenia tej wyższej rangą.
Z tego wynika że to co napisała Turybiusz jest prawdą.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Straszne głupoty o szczurach
[quote="Ewqa"]Z tego wynika że to co napisała Turybiusz jest prawdą.[/quote]Ewo, a przeczytaj jeszcze raz posty autorstwa turybiusz i innych...
Czy znasz różnicę między także, a tak że?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?
Czy wiesz kiedy napisać zresztą, a kiedy z resztą? Czy znasz język polski?
-
- Posty: 615
- Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm
Straszne głupoty o szczurach
hehehe byłam u lekarza raz, i obok gabinetu pani dermatolog słyszałam jak dwie laski mówiły, że na pryszcze najlepszy jest szczurzy mocz, tylko trzeba złapać szczura i podstawić szklankę do której ma nasikać :khihi: tak się zaczęłam śmiać, że laski patrzyły na mnie jak na idiotkę,pomijam fakt, że nawet nie próbowałam im nic tłumaczyć, po prostu wyobraziłam sobie jak łapie szczura i podstawia mu wc (szklanke) :khihi: :thumbleft:
Straszne głupoty o szczurach
Wiele zwierząt potrafi się opiekować nie swoimi dziećmi. W stadach zwierząt często jest tak, że dziećmi wspólnie opiekuje się wiele samic, niekoniecznie matek. W naturze często się też zdarza, że samice opiekują się swoimi dziećmi na zmianę. Również samce mogą być troskliwymi opiekunami. Kotka, jeśli mówimy o przypadku który opisała Vella, zorientowała się, że pies żywi przyjazne uczucia względem jej młodych, podrzuciła więc mu je do opieki. Nie musiała mu wydawać żadnych poleceń, pies instynktownie zaopiekowal się młodymi. U szczurzyc często się zdarza, że samica nie mająca młodych zajmuje się oseskami koleżanki. Czasem zdarza się też podkradanie młodych przez samice nie matki, które kończy sie tragicznie (młode zdychaja z głodu).
Evie opisała przypadek, gdy szczurzyca podrzuciła młode koleżance, jednak koleżanka mimo wszystko wychodziła z gniazda. I wtedy dostawała wciery od matki maleństw, czyli następowała motywacja negatywna. Nie: "popilnuj mi dzieci, proszę", tylko: "nie wychodź z gniazda, bo popamiętasz!"
Wcale nie kwestionuję tego, że nieznany pokarm zje najpierw najsłabszy szczur. Ale moim zdaniem, on nie zjada go na polecenie szefa. Jest najslabszy i nie ma wyboru: musi jeść to co jest dla niego dostępne. Do nieznanego pokarmu nie ma konkurencji, więc jest to dla niego okazja, z której nie może nie skorzystać. szczur najedzony może się trochę przegłodzić, więc u niego strach przed nowym pożywieniem przeważa.
Chciałabym też zauważyć, że nie wszystkie filmy i artykuły o szczurach są naprawdę wiarygodne. Niekiedy dla uatrakcyjnienia dokumentu są do niego dodawane sceny reżyserowane, a materiałem filmowym można dowolnie manipulować, np wycinając z niego niektóre fragmenty itd.
I tak a propos tematu: kilka dni temu poznalam pewnego studenta biologi, który twierdzi (i bardzo sie przy tym upiera), że szczurze samice są w stanie zajść w ciążę i urodzić młode... bez samca. Ponoć przeczytal o tym w jakimś artykule.
Evie opisała przypadek, gdy szczurzyca podrzuciła młode koleżance, jednak koleżanka mimo wszystko wychodziła z gniazda. I wtedy dostawała wciery od matki maleństw, czyli następowała motywacja negatywna. Nie: "popilnuj mi dzieci, proszę", tylko: "nie wychodź z gniazda, bo popamiętasz!"
Wcale nie kwestionuję tego, że nieznany pokarm zje najpierw najsłabszy szczur. Ale moim zdaniem, on nie zjada go na polecenie szefa. Jest najslabszy i nie ma wyboru: musi jeść to co jest dla niego dostępne. Do nieznanego pokarmu nie ma konkurencji, więc jest to dla niego okazja, z której nie może nie skorzystać. szczur najedzony może się trochę przegłodzić, więc u niego strach przed nowym pożywieniem przeważa.
Chciałabym też zauważyć, że nie wszystkie filmy i artykuły o szczurach są naprawdę wiarygodne. Niekiedy dla uatrakcyjnienia dokumentu są do niego dodawane sceny reżyserowane, a materiałem filmowym można dowolnie manipulować, np wycinając z niego niektóre fragmenty itd.
I tak a propos tematu: kilka dni temu poznalam pewnego studenta biologi, który twierdzi (i bardzo sie przy tym upiera), że szczurze samice są w stanie zajść w ciążę i urodzić młode... bez samca. Ponoć przeczytal o tym w jakimś artykule.
...