Moje kochane zwierzaki!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Wiktoria
Posty: 118
Rejestracja: wt lut 07, 2006 5:09 pm
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Wiktoria »

Słodziaki :-)
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Anita »

Seth jest pięęękny... :zakochany:
Zakochałam się w nim ;)
Chesti
Posty: 266
Rejestracja: czw lip 21, 2005 6:32 pm
Kontakt:

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Chesti »

O raaany jaki Seth jest już duży :shock: Jestem pod wrażeniem :D

Wiem, że czekasz na foteczki... może jutro uda mi się pożyczyć aparat to będzie nowa sesyjka i przy okazji foty klaciory. Chłopaki już się przyzwyczaiły do nowego domku... do tego stopnia, że Bakuś czasami woli siedzieć w klatce niż gonić po pokoju :roll:

Pozdrowienia dla ślicznych facecików. No i poproszę więcej zdjęć Sabci :)
Katie
Posty: 170
Rejestracja: sob kwie 08, 2006 7:02 pm

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Katie »

Cieszę się, że ogonki się podobają ;)

Pochwalę się, że już we wrześniu zamieszka ze mną tak długo wyczekiwany samczyk, mam nadzieję, że american blue :D
Już nawet wybrałam dla niego imię :hihi: Na razie jednak go nie zdradzę, a nuż zapeszę :roll: Powiem tyle, że będzie na "C" ;)
Z kolei w grudniu/styczniu do moich maluchów dołączą kolejne 2 :D (tak się dziwnie złożyło, że akurat "D" i "E" :roll: ) Marzą mi się dumbolki Mink i Siamese seal point, ale co będzie to będzie. Tak czy inaczej, niecierpliwie czekam ;)
Jeszcze pusta klatka :jezor2:
Zastanawiałam się, co by tutaj jeszcze wstawić, żeby chłopaki miały w miarę dużo miejsca do biegania :drap: Na razie poluję na odpowiednią gałąź z jabłoni. Zastanawiałam się też nad wstawieniem tam doniczki z ziemią do kopania.

Jako że tata zostawił w domu aparat (co chyba widać, bo ciąge pstrykam wszystkim zdjęcia :lol: ), ogony nie uniknęły kolejnej sesji :hihi:
Tutaj Neoś. Strasznie brudny, niestety, ale... Boję się go kąpać :-( Doskonale widać oznaki starzenia - ma sporo słabsze łapki, ciągle tylko by spał, zrobił się jeszcze bardziej wybredny. Moje biedne kochanie :zakochany:
A oto i Seth

Acha, poprzesuwałam trochę zdjęcia na stronie, więc te w linkach u góry mogą się nie wyświetlać. Jakby coś, TUTAJ jest cały albumik :D

A to specjalnie dla Ciebie, Chesti ;) :
Sabka (3 lata temu) z myszką.
"Ale o co chodzi...???"
Złapana podczas "służenia"
Ma już taką siwą bródkę :-(

Buziaki dla Waszych ogonków :thumbleft:
Nie ma mnie i raczej nie będzie.
Kontakt proszę przez PW - tak będzie najszybciej.
Chesti
Posty: 266
Rejestracja: czw lip 21, 2005 6:32 pm
Kontakt:

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Chesti »

Katie, widzę, że ty konkretne plany masz z tymi dumbusiami :) Fajnie, cieszę się, że ogonki będą miały taką fajną panią :D

Dzisiaj może porobię nowe fotki, a jak mi się nie uda pożyczyć aparatu to wstawie foty robione telefonem... strasznie niewyraźne, ale jakby co to będą.

Sabunia jest śliczna, mam nadzieję, że dłuuuugo jeszcze u Ciebie będzie. Życzę Wam tego z całego serca. Dbaj o nią i wycałuj od ciotki z drugiego końca Polski ;)
Katie
Posty: 170
Rejestracja: sob kwie 08, 2006 7:02 pm

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Katie »

Pewnie, że mam konkretne plany, nie ma to jak spełniające się marzenia :hihi:

Ja i moje paskudy dziękujemy za ciepłe słowa ;)

Dzisiaj zdobyłam się na odwagę i wykąpałam Nea. W sumie nie panikował, był za to bardzo nieszczęśliwy :roll: Mimo wszystko, kiedy już zawinęłam go po wszystkim w ręcznik, cieszył się bardzo :D Uwielbia, kiedy go wycieram :hihi: Jest teraz czyściutki i pachnący (kiedy się na mnie patrzy, mam wrażenie, że chce mi powiedzieć: "jeszcze :twisted:" ). Tak czy siak, w końcu odkryliśmy, że futerko po bokach jest białe, a nie rude :jezor2: Teraz odsypia :zakochany:

W ręczniku
Czyścioszek :D

Seth przewraca mieszkanie do góry nogami, a moja rodzinka ma wyrobiony specyficzny odruch na moje: "UWAŻAJ!"... Kiedy siadają na kanapie i wzniosę swój wojenny okrzyk, zamierają bez ruchu, z przerażeniem obserwując miejsce, w którym chcieli usiąść :lol: Bo z Sethem jest tak-co z tego, że w momencie siadania jest na drugim końcu pokoju i wcale go nie widać? Strzeż się, bo kiedy już będziesz siedzeć, może się okazać, że jest pod TOBA!!! :twisted: (i np. gryzie w pośladek :hihi: ).
Na szczęście jeszcze nikt na nim nie siedział (ograniczamy się do siadania w zwolnionym tempie, ewentualnie do palpitacji serca).

Na posłaniu
Prezentujemy brzusio :D
Czatujemy na "ofiary" siadające pod nami :hihi:

A maluszek, na którego czekam z takim zniecierpliwieniem, ma na imię Caligo i kończy właśnie tydzień :hihi: Będzie na pewno ciemny, ale jeszcze dokładnie nie określił się, do do koloru :drap: I tak już go kocham :zakochany:

Pozdrowienia!!! :D

PS.No i buziaki dla Twoich ogonków Chesti. Tych, na których zdjęcia wciąż czekamy :hihi:
Nie ma mnie i raczej nie będzie.
Kontakt proszę przez PW - tak będzie najszybciej.
Katie
Posty: 170
Rejestracja: sob kwie 08, 2006 7:02 pm

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Katie »

Nikt się nie odzywa, ale co tam, i tak zaatakuję kolejną, dzisiejszą porcją fotek... :twisted:

Sabka przysnęła...
...ale długo spać jej nie dali...
...co musiało się bardzo odbić na jej psychice...
...chociaż diabeł Seth wyglądał na zadowolonego :D

:hihi:
Nie ma mnie i raczej nie będzie.
Kontakt proszę przez PW - tak będzie najszybciej.
Awatar użytkownika
sauatka
Posty: 2841
Rejestracja: ndz maja 16, 2004 6:42 pm
Lokalizacja: Chrzanów
Kontakt:

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: sauatka »

jaki psiacek slodziutki :zakochany: no i Seth :) mraauuuu
AmericanIdiot
Posty: 261
Rejestracja: pt lip 28, 2006 8:01 pm

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: AmericanIdiot »

aaa! Super :D Seth wyszedł super, Saba też ;D Hehe, akcja, "budzimy olbrzyma" :P :jezor2:
"Jedynym dowodem na to że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to że się z nami nie kontaktuje" :D

"Wielkośc narodu i jego postęp moralny można poznac po tym w jaki sposób obchodzi się ze swoimi zwierzętami"

Za Tęczowym Mostem: Stef ['], Karmel ['], Pusio ['], Markiz [']
Katie
Posty: 170
Rejestracja: sob kwie 08, 2006 7:02 pm

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Katie »

Prawda, jakie śliczne? :hihi: Zwierzaki dziękują za uznanie :D

Ech, właśnie pozbyliśmy się na jakiś czas gości. Tych proszonych i nie tylko. Jestem wykończona... :-(
Zwierzaki mnie też załamują...

Seth chce się przytulać o każdej porze dnia i nocy, zrobił dziury w ulubionym swetrze mojej mamy. Energia go rozpiera, usiłuje zmusić do zabawę wszystko, co się rusza. Już prawie zmienił całą sierściuchę, została mu tylko brązowa plama na pupce. A tak to jest czysto-czarny, błyszczący jak nie powiem co... Przystojniak jeden :lol:

A Neo łysieje coraz bardziej, coraz bardziej jest rudy. I słaby :cry: Nie potrafi już sam wdrapać się na moje ramię, muszę mu w tym pomagać. Do tego doszły problemy z ząbkami. Już sama nie wiem, czym go karmić. Dostaje codziennie gotowane: ryż, makaron, warzywa z zupy, żółtka. Oczywiście odbija się to na tym, że niespecjalnie smakuje mu sucha karma, nawet owoce z niej... Kupuję mu też gerberki, karmę dla kociaków... Ciągle się łudzę, że zacznie być bardziej ruchliwy, ale już chyba nic z tego. No i kłopoty z klatką... Zaczynają mu przeszkadzać pręty na piętrze. Wykładałam je materiałem, kartonami, nic nie działa. Następnego dnia moje wynalazki lądują w ściółce. Myślałam nad zablokowaniem mu wejścia na górę, ale wtedy będzie miał tak mało miejsca :|

Nosek

Z kolei Saba ma kłopoty z łapą... Wygryzła sobie kawałek opuszki, widocznie wcześniej utknął jej tam jakiś kamyk :-( Standardowo-opuchlizna, ropa i bandażowanie 4 razy dziennie. Ona się cieszy, bo po każdym "zabiegu" dostaje nagrodę... :roll:

Kilka dni temu odwołałam rezerwację na Caligo i na forum SHSR rozpętała się prawdziwa burza w szklance wody... Ech, niby już wszystko dobrze, a jednak czuję się jak najgorszy potwór. Strasznie żałuję, że uległam namowom rodzinki :evil: Stwierdzili: "Możesz mieć 4 szczury. Seth jest czarny. Ten, który się urodził, jest czarny. Jest szansa, że i kolejny będzie czarny. Nie licz na to, że ubłagasz nas na coś jeszcze." Przyznałam im rację. Z egoizmu? Tak, chyba tak. Co ja gadam, na pewno tak.
I w ten sposób mnóstwo osób straciło do mnie zaufanie. Wyszłam na oszustkę. Musiałam się gęsto tłumaczyć... I nabrałam dystansu do forum. Mam wrażenie, że jestem tutaj inna niż wszyscy. Że zostałam uznana za osobę, która kocha ogony tylko za kolorek. Głupie z mojej strony? Tak, głupie. Ale taka jestem. Panikara, robiąca "z igły widły". Przejmująca się każdą rzeczą, każdym komentarzem. Żałosne, co? Ale musiałam się wypłakać. Nie potrafię ukrywać tego, co myślę.
Patrzę na Nea, mojego pierwszego ogonka, na moje ukochane słońce, na "mężczyznę mojego życia", najpiękniejszego ze wszystkim szczurków, chociaż tak "pospolitego" kaptura.
Patrzę na Setha, moje maleństwo. Na "ogoniastego chłopca", byłego wypłosza, teraz młodego mężczyzny o paskudnym, chorobliwym wręcz nadmiarze energii i okropnym upodobaniu do robienia dziur we wszystkim, w czym się tylko da.
I obiecuję, że ostatni raz wykonałam taki "numer". Mam nadzieję, że trzej zarezerwowani chłopcy do mnie trafią bez niepokoju ze strony hodowczyń. Proszę o zaufanie. Tylko, i aż tyle.
No, a zatem koniec mojego użalania się nad sobą.

A, właśnie... Przez jakiś czas opiekowałam się z mamą kotem sąsiadki. Przynosiłyśmy go do nas do domu po południu, wracał do siebie wieczorem. Szczurów nie widział, ale wyraźnie intrygował go zapach za zamkniętymi drzwiami ich pokoju... Zakochał się w Sabce. Nie odstępował jej ani na krok, ocierał się o jej bok, usiłował z nią spać. A ona się go bała :roll: Piękne zwierzę... Rasowiec, syberyjczyk. Uświadczył mnie w przekonaniu, że nie marzy mi się kociak :roll: . Zjadł dwa kwiatki, zniszczył jedną parę spodni, no i zestresował mi psa. Teraz, słysząc "kici, kici", Sabka chowa się na swoim miejscu. Mam nadzieję, że niedługo jej przejdzie :-(
http://i84.photobucket.com/albums/k5/Ka ... 7ciem3.jpg
http://i84.photobucket.com/albums/k5/Ka ... 7ciem2.jpg
http://i84.photobucket.com/albums/k5/Ka ... 47ciem.jpg
Nie ma mnie i raczej nie będzie.
Kontakt proszę przez PW - tak będzie najszybciej.
AmericanIdiot
Posty: 261
Rejestracja: pt lip 28, 2006 8:01 pm

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: AmericanIdiot »

Niektórzy tak mają że im się podobają określone maści. Każdy ma coś co lubi coś bardziej lub mniej. Finito.
Pozatym nei wierzę że wybrałaś szczury tylko ze względu na maśc. Przecież mogłas wybrac inne zwierzę, a maśc tę samą, prawda?
A że panikara? Niektórzy tak mają. Ja mam takie wytuacje że jestem naprwdę... no panikuję wtedy maskarycznie :P Pozatym każdy ma swoje minusy ;) Ja np. za dużo gadam i filozofuję :P :twisted:
Dobra kończe już p..., hrym, filozofowac. Mam nadzieję że wszytko się ułoży. Trzymam kciuki za ciebie, Sabę, Neo i Setha :P
"Jedynym dowodem na to że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to że się z nami nie kontaktuje" :D

"Wielkośc narodu i jego postęp moralny można poznac po tym w jaki sposób obchodzi się ze swoimi zwierzętami"

Za Tęczowym Mostem: Stef ['], Karmel ['], Pusio ['], Markiz [']
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: sachma »

[quote="Katie"]Kilka dni temu odwołałam rezerwację na Caligo i na forum SHSR rozpętała się prawdziwa burza w szklance wody[/quote]
nie burza w szklance wody, nic nie bylo przesadzone, gdy ktos odwoluje rezerwacje przed narodzeniem szczura jest mniejsze oburzenie niz kiedy odwoluje juz po ofutrzeniu, a hodowca nie sprzedaje futerka tylko zywa istotke, dla ktorej chce jak najlepiej. ot tyle.
Obrazek
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: limba »

[quote="Katie"]Mam wrażenie, że jestem tutaj inna niż wszyscy. Że zostałam uznana za osobę, która kocha ogony tylko za kolorek. Głupie z mojej strony? Tak, głupie. Ale taka jestem[/quote]
No niestety ale tak to wyglada. Przykre to, bo nie kocha, a przynajmniej nie powinno kochac sie za kolor.
Ale kazdy ma wlasny poglad, i wlasne sumienie.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Katie
Posty: 170
Rejestracja: sob kwie 08, 2006 7:02 pm

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Katie »

Tak, tylko że ja przy rezerwacji od razu zaznaczyłam, że zależy mi na określonym kolorku. Z tego co wiem, niektóre osoby tak robią. Tyle tylko, że ja jestem hyba większą optymistką...
Do ostatniego momentu liczyłam na to, że maluch nie będzie czarny. A nawet kiedy już okazało się, że to pewne, byłam gotowa go wziąć.
Fakt, odwołałam rezerwację. JEDNAK zaznaczyłam wyraźnie, że jeśli czarnuszek zostanie "na lodzie", to ja go wezmę. A jeśli znajdzie właściciela, ja zaczekam na innego. Czy ja kiedykolwiek wspomniałam, że nie pokocham go tylko dlatego, bo jest czarny? Pokochałabym go, oczywiście. Zapytałam hodowczynię, czy nie będzie miała nic przeciwko jeśli odwołam rezerwację na niego. Bo ja NAPRAWDĘ byłam gotowa i tak go wziąć. I "ubezpieczałam" go przed sytuacją, że zostanie sam.
A rezerwację odwołałam na ponad 3 tygodnie przed wiekiem, kiedy ogonek byłby "do wzięcia". Może późno, ale jednak już znalazł nowego właściciela.
Może faktycznie jestem złym człowiekiem. Być może. Ale patrząc w lustro nie mam wyrzutów sumienia dotyczących sposobu załatwienia tej sprawy. Tak, żałuję, że w ogóle się odezwałam na ten temat. Jednak chciałam dla maleństwa dobrze i według mnie tak też się stało.
Nie ma mnie i raczej nie będzie.
Kontakt proszę przez PW - tak będzie najszybciej.
Katie
Posty: 170
Rejestracja: sob kwie 08, 2006 7:02 pm

Moje kochane zwierzaki!

Post autor: Katie »

Wprawdzie post po poście, ale mam nadzieję, że nikomu to nie przeszkadza. Tym razem chodzi mi o coś innego, nie mam zamiaru więcej marudzić ;)

Seth rośnie z dania na dzień, jest coraz większy i większy :D
Nie mogę się doczekać, aż zacznie przypominać dorosłego szczura, bo chociaż niby sierść zmienił, wciąż ma taki dziecięcy wyraz pyszczka ;)
Mordka Setha
W trakcie brojenia na stole
:zakochany:

Neo nie chce pozować do zdjęć, woli spaaaać. Ostatnio nic innego nie robi, tyle dobrego, że znowu zaczął jeść. Najwyraźniej napady niejedzenia występują wtedy, kiedy jest ciepło. Ufff, a tak się przestraszyłam, że coś jest nie tak :roll:

A tu jedyne wyraźne zdjęcie Śp.Niuni jakie mam...[*][/url]
Tak ostatnio przeglądałam zdjęcia na płycie i znalazłam. Czasem jak sobie przypominam jej akcje to mam wrażenie, że ona i Seth są jednym i tym samym szczurem...

Nio i Sabcia. Jak zawsze leżąca przy mnie, kiedy siedzę w fotelu :przytul: . Zdjęcie robione komórką z pozycji półleżącej ( :jezor2: ), więc troszkę wyblakłe i krzywe.
Nie ma mnie i raczej nie będzie.
Kontakt proszę przez PW - tak będzie najszybciej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”