[INNE] stres

Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Gomes
Posty: 39
Rejestracja: ndz sie 06, 2006 11:40 pm

[INNE] stres

Post autor: Gomes »

Ale Jurek jakoś mi wygląda na chłopca nawet:| Na forum wyczytałem, że chłopcy też mają sutki:) :P Więc mam nadzieję, że to on a nie ona ;( Ze strony krwiopijki wylukałem jakoś, że Jurek to on ale chyba pójdę do weta z tym bo się pogubiłem sam:( pozdrawiam i dzięki za pomoc ;)
Kenzie
Posty: 82
Rejestracja: wt sty 02, 2007 7:59 pm

RE: [INNE] stres

Post autor: Kenzie »

Hej, mam mały problem z moją Myszą (szczurką). Objawy ma chyba podobne do Tosi, toteż chciałam spytać, jak szybko doszła do siebie?
Swoją drogą nie mam pojęcia, dlaczego się wystraszyła. Mysz ogólnie jest dość strachliwa, ktoś się zbliża do mojego pokoju, słychać kroki, a ona już się chowa w moim rękawie. Muszę też dodać, że jest jeszcze młoda. Nie potrafię dokładnie określić jej wieku, ze mną jest od miesiąca.
W każdym razie dwa dni temu "to" jej się zaczęło. Zastanawiam się, czy nie przestraszyła się mojego kolegi, który wpadł w odwiedziny... Nie znała jego głosu, ani zapachu więc to może dlatego. Była tak wystraszona, że zrobiła mi kupę na łóżku, w ilości ogromnej i o konsystencji dość rzadkiej ;)). Wieczorem, jak chciałam ją włożyć do klatki, to tak się broniła, że nie wiedziałam co się dzieje. Zanim zdążyłam ją zamknąć, to ta już mi się wspinała po ręce. Spróbowałam znowu ją włożyć, a ona powtórzyła wspinaczkę. Więc wzięłam ją spowrotem na łóżko. Po jakiejś godzinie już zaczęłam zasypiać, więc doszłam do wniosku, że i na nią czas. Tym razem udało mi się szybciej zamknąć klatkę, ale mała cały czas siedziała na najwyższych pięterkach. Nie było mowy, że zeszła na dół klatki. Siedziała i praktycznie się nie poruszała. Rano, kiedy się obudziłam, kuweta była zdemolowana. Jedzenie z obu misek porozwalane po całej klatce, na pięterku, na którym była poprzedniego dnia - pełno kup (a zawsze robiła kupę w jednym miejscu), jej skarpetkowe legowisko nie tknięte (a akurat tego nieszczęśnego dnia dałam jej świeże szmatki) i ogólnie wszystko zmasakrowane.
Wzięlam ją do siebie na łóżko, ale prawie nie biegała, może przez pierwsze 2 minut. Później zainstalowała się za poduszką i siedziała. Chciałam ją włożyć do klatki, żeby złożyć łóżko, ale nie chciała. Znowu zaczęła się wdrapywać po mojej ręce. Jakoś udało mi się z nią wykonać tę jakże skomplikowaną czynność ; )) Siedziała później ze mną jeszcze do 17, później znowu przyszli do mnie znajomi. I było nas dość sporo. Jak włożyłam ją do klatki, tuż po ich przyjściu, siadła znów na najwyższym pięterku i siedziała tak do 21. Później tylko czasem schodziła na dół, zeby coś zjeść, trochę się napić. Później jeszcze przez długi czas tak siedziała... Dzisiaj rano jakby "odżyła". Zaczęła spowrotem biegać po klatce, nie chcę jej narazie wyciągać, bo może za bardzo ją męczę (?), ale mimo to chciałabym się dowiedzieć czy Tosia miała faktycznie podobne objawy, bo boję się, że może jest na coś chora, choć żadnych objawów nie ujawnia.
I czy może lepiej udać się jutro do weterynarza..?

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale nie potrafiłam streścić tego wszystkieg, pewnie też dlatego, że martwię się bardzo. Jeśli ktoś mógłby mi odpowiedzieć byłabym bardzo wdzięczna, bo mam niewielką wiedzę o szczurach.
"Czymże jest człowiek bez zwierząt? Gdyby odeszły wszystkie zwierzęta, odszedłby człowiek z wielkiej samotności ducha." Wódz Indian Seattle
"Dobrocią i najsroższe zwierzę ugłaszczesz."
Groszek [*]
wanna
Posty: 19
Rejestracja: sob maja 13, 2006 9:38 pm

RE: [INNE] stres

Post autor: wanna »

Mnie się wydaje, że ona czuje się samotna, dlatego nie chce wracać do pustej klatki i wspina się na Twoją rękę.
Kenzie
Posty: 82
Rejestracja: wt sty 02, 2007 7:59 pm

RE: [INNE] stres

Post autor: Kenzie »

Myślę o tym, żeby znaleźć jej koleżankę... Ale zaczynam się martwić, bo jeszcze kiedy pisałam tego posta była dość ożywiona. Później wypuściłam ją z klatki, pochodziła trochę, pobiegała... i położyła się na swoim kocyku, który zawsze gryzie, poszarpała go trochę i leżała chyba z godzinę...
Wyszłam z domu po 17, teraz wróciłam, patrze, a ona leży sobie w klatce, co prawda już na swoich skarpetach, ale kiedy weszłam do pokoju nawet nie podbiegła do wyjścia, żeby mnie przywitać...

Nie wiem co mam robić, ale serce mi pęka, kiedy widzę ją w takim stanie.
"Czymże jest człowiek bez zwierząt? Gdyby odeszły wszystkie zwierzęta, odszedłby człowiek z wielkiej samotności ducha." Wódz Indian Seattle
"Dobrocią i najsroższe zwierzę ugłaszczesz."
Groszek [*]
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: [INNE] stres

Post autor: ESTI »

Wydaje mi sie, ze potrzebny jest czas i cierpliwosc.
Mala moze byc chora, ale bez wyraznych objawow ciezko stwierdzic co jej jest.
Ja na razie stawiam na stres i bunt. Mala widac bardzo nerwowo zareagowala i dobrze by bylo, gdyzbys zrezygnowala na razie z przyjmowania gosci. Powinnas dac jej teraz duzo ciepla, przebywac z nia, bawic sie i glaskac, niech sie uspokoi - byc moze wkrotce wszystko wroci do normy, ale obserwuj i jak cos sie bedzie zle dzialo to moze wizyta u specjalisty to dobry pomys.
Obrazek
Kenzie
Posty: 82
Rejestracja: wt sty 02, 2007 7:59 pm

RE: [INNE] stres

Post autor: Kenzie »

Właśnie donoszę, iż Mysza wraca do siebie : ). Znów wszystko gryzie, biega jak szalona i ciągle chce się bawić. Cieszy mnie to ogromnie, gościom mówię stanowcze "NIE", a jeśli już, to na pewno poza moim pokojem.

Dziękuję Wam, bo niewątpliwie mnie uspokoiłyście. : )
"Czymże jest człowiek bez zwierząt? Gdyby odeszły wszystkie zwierzęta, odszedłby człowiek z wielkiej samotności ducha." Wódz Indian Seattle
"Dobrocią i najsroższe zwierzę ugłaszczesz."
Groszek [*]
evelka9
Posty: 6
Rejestracja: wt lis 06, 2007 4:18 pm

Zmiana zachowania(stres?!)

Post autor: evelka9 »

Witam. Mam dwie szczuraski (ok.14 i 10 tyg). Mlodsza jest u nas juz prawie miesiac i z racji, ze wszystkiego uczyla sie od starszej byla juz bardzo ufna i w ogole chetna do kontaktow z czlowiekiem. Obie male czesto biegaly po pokoju. I dzis puscilam je tak jak zawsze, z tym ze mlodsza(Muza) prawie od razu uciekla na lozko i schowala sie pod koldre... Kiedy chcialam ja stamtad zabrac przerazona zaczela uciekac... Ewidentnie bylo widac,ze boi sie panicznie(co nigdy jej sie nie zdarzalo!);/ W koncu po dluzszym czasie udalo mi sie ja zlapac,kiedy zaszyla sie w szafie,choc nadal probowala sie wyrywac;/ Po wlozeniu do klatki zobaczylam na jej nosku czerwone slady(z tego co wyczytalam na forum wynika,ze mogla to byc porfiryna,ktora moze wystepowac w wyniku stresu). Teraz Muza zgodnie spi z drugim Ogonkiem, ale przez jakis czas siedziala jak jakas oniemiala czy otepiala... Martwie sie:( Co moglo spowodowac az taka zmiane zachowania? I jak mam teraz z mala postepowac? Bede bardzo wdzieczna za pomoc.
Awatar użytkownika
klakier
Posty: 31
Rejestracja: pt gru 28, 2007 12:23 pm
Lokalizacja: szczytno/olsztyn

Odp: Zmiana zachowania(stres?!)

Post autor: klakier »

mała musiała się po prostu czegoś wystraszyć. może coś usłyszała albo spotkała pająka po łużkiem  ;).Czasami szczurki wpadają w panikę bez wyraźnego powodu. Jak sie wyśpi powinno wszystko wrócić do normy. Jak mała nadal będzie niespokojna możesz dać jej trochę melisy.

nie próbuj uspokajać jej "na siłę" w rękach w znajomej klatce szybciej dojdzie do siebie.
evelka9
Posty: 6
Rejestracja: wt lis 06, 2007 4:18 pm

Odp: Zmiana zachowania(stres?!)

Post autor: evelka9 »

Dzieki wielkie. Mam nadzieje,ze to faktycznie zwykly lek:) Dodam jeszcze,ze siedzi teraz na poslanku z nastroszona sierscia,czasami przysypia,ale ogolnie niespokojna jest,no i nie chce jesc... Czy to wszystko mimo wszystko moze byc tylko wynikiem stresu i przejdzie samoistnie? Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
gorzka gocha
Posty: 81
Rejestracja: ndz wrz 03, 2006 11:30 am
Lokalizacja: Olsztyn

Odp: Zmiana zachowania(stres?!)

Post autor: gorzka gocha »

Norma. To znaczy, postaraj się ja najpierw obejrzec, czy rzeczywiscie nic jej sie nie stało.Nie wiem, chociażby zadarty pazurek?
Powiem Ci, że moja Kluska często miewała takie jazdy. Wtedy po prostu dostawała melise (bardzo lubi), albo kawałeczek (1/6) tabletki uspakajającej ziolowej i zostawała sama w pokoju (w swojej klatce- bo tam przeważnie uciekała). Po jakimś czasie było wszystko ok. Myślę, że nie ma czym sie martwić, jeśli to tylko przestraszony szczuras:). Pozdrawiam i życzę spokoju ;)
ze mną: Napa , Sleepy, Juma, Pumba
(*) Easy 08.2006- 20.12.2007, Kluska 01.2006- 5.05.2008
evelka9
Posty: 6
Rejestracja: wt lis 06, 2007 4:18 pm

Re: Zmiana zachowania(stres?!)

Post autor: evelka9 »

Po okolo dobie odpoczynku i odstresowywania sie w klatce, Muza zupelnie doszla do siebie i zachowuje sie juz jak zawsze,tj. bardzo towarzysko:-) Tak wiec to dziwne zachowanie naszczescie bylo tylko wynikiem stresu! Bardzo dziekuje za rady i wsparcie. Pozdrawiam!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne / ogół objawów”