czy jestes...

Dział, w którym zamieszczamy ankiety i organizujemy konkursy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)

czy jestes wegetarianiem

Czas głosowania minie ndz lut 07, 2106 7:28 am

jestem veganem ^_-
18
4%
nie -_-
318
73%
tak ^_^
97
22%
 
Liczba głosów: 433

Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: Szczur weganinem?

Post autor: krwiopij »

Pewnie nie, ale ludzie zjedliby te ostatnie i nie mnożyliby więcej. Na pewno lepsze to, niż zjadanie tych i następnych i następnych i następnych... Już widzisz? Ja nie widzę. Zanim dojdzie do masowego przechodzenia na wegetarianizm/weganizm, i tak nie będzie już pewnie żadnych lasów do wycięcia.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
magda18
Posty: 859
Rejestracja: śr cze 28, 2006 5:55 pm
Lokalizacja: SadyCity

RE: Szczur weganinem?

Post autor: magda18 »

Ha! Niestety masz rację:) Argumentu na:
Już widzisz? Ja nie widzę. Zanim dojdzie do masowego przechodzenia na wegetarianizm/weganizm, i tak nie będzie już pewnie żadnych lasów do wycięcia.
nie mam...niestety. Jest szansa, że udzie się opanują, ale kto w to uwierzy?
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

[split] Szczur weganinem?

Post autor: yss »

magda: dlaczego niby trzeba by wyciąć lasy, żeby stworzyć pola uprawne?
na czym, twoim zdaniem, uprawia się rośliny przeznaczone na pasze? mało tego, gdyby pola "paszowe" przestawić na uprawy roślin dla ludzi, okazałoby się, że tych pól jest wręcz za dużo. widziałam kiedyś wyliczenia - ile trzeba hektarów na jakąś-tam ilość świnek czy krówek, a ile byłoby z tego pożywienia dla ludzi :)
proszę, nie opowiadaj takich nieprzemyślanych - już ty wiesz czego.
Ostatnio zmieniony czw lip 12, 2007 6:46 pm przez Lulu, łącznie zmieniany 1 raz.
ten się nie myli, kto nic nie robi
magda18
Posty: 859
Rejestracja: śr cze 28, 2006 5:55 pm
Lokalizacja: SadyCity

RE: Szczur weganinem?

Post autor: magda18 »

magda: dlaczego niby trzeba by wyciąć lasy, żeby stworzyć pola uprawne?
na czym, twoim zdaniem, uprawia się rośliny przeznaczone na pasze? mało tego, gdyby pola "paszowe" przestawić na uprawy roślin dla ludzi, okazałoby się, że tych pól jest wręcz za dużo. widziałam kiedyś wyliczenia - ile trzeba hektarów na jakąś-tam ilość świnek czy krówek, a ile byłoby z tego pożywienia dla ludzi :)
proszę, nie opowiadaj takich nieprzemyślanych - już ty wiesz czego.
Możliwe, ze się pomyliłam, nie mówię nie.
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: czy jestes...

Post autor: yss »

magda: to jest właśnie w tym całym systemie najokropniejsze - gdyby każdy mięsożerny przestawił się na mały procent mięsa i innych podrobów w swojej diecie [mięcho 3 razy dziennie nie jest zdrowe], to nagle znalazłoby się mnóstwo pól do sadzenia dobrych roślin :) a duża ilość pól pozwoliłaby wręcz posadzić więcej lasów...

ale to jest rozsądne rozwiązanie i jako takie nie ma racji bytu na tym świecie.

względem ankiety - odpowiedź brzmi "tak".
może kiedyś będzie brzmiała "jestem weganinem", ale dopiero wtedy, jak zacznę szanować swój organizm na tyle, żeby regularnie go dokarmiać i dobrze komponować potrawy, bo na razie, eh, dobrze żywię tylko szczury :D w sensie rozmaitości pożywienia.

a może wręcz kiedyś brzmieć "jem tylko to, co z drzewa spadło". w końcu ma się te aspiracje :P uhehehe...
Ostatnio zmieniony czw lip 12, 2007 7:26 pm przez yss, łącznie zmieniany 1 raz.
ten się nie myli, kto nic nie robi
jaro_gryf_666
Posty: 20
Rejestracja: wt lip 10, 2007 10:57 pm

RE: czy jestes...

Post autor: jaro_gryf_666 »

Lubie sobie zjesc kotleta jakiegos, jakas rybke czasem, czasem jakies bardziej, czasem mniej wyszukane danie miesne... Ja jestem z tych osob, ktore czerpia przyjemnosc z jedzenia [chociaz na takiego czlowieka nie wygladam ;) ] i nie pozwole sobie odbierac kotletowo-kielbaskowej przyjemnosci.
Wegetarianizm z cala pewnoscia mi nie grozi :]
-Ma pani dziecko?
-Mam...
-TO UMRZE!! :[
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: czy jestes...

Post autor: krwiopij »

Bo jak wiemy wegetarianie jedzą jakieś ohydne papki i o przyjemności z ich spożywania nie może być mowy... :>
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Mycha:)
Posty: 63
Rejestracja: śr lip 04, 2007 2:02 pm

RE: czy jestes...

Post autor: Mycha:) »

Ja nie jestem JUŻ weganką. Nie jadłam mięsa ani produktów zwierzęcych przez 4 lata niecałe, ale się okazało że mam anemię i nie bardzo była możliwość kontynuacji mojej diety. Wydawało mi sie to dziwne, no ale lekarz kazał więc jem.... :/
'Nie myśl już o tym nie zadręczaj się
Wszystko co zrobisz i tak będzie źle
Wszystko co robisz to zawsze jest błąd
Nie myśl już o tym i uciekaj stąd'

Boy I want to be with you all of the time. All day and all of the night.
jaro_gryf_666
Posty: 20
Rejestracja: wt lip 10, 2007 10:57 pm

RE: czy jestes...

Post autor: jaro_gryf_666 »

[quote="krwiopijka"]Bo jak wiemy wegetarianie jedzą jakieś ohydne papki i o przyjemności z ich spożywania nie może być mowy... :>[/quote]
Dokladnie 8)


A tak serio, to przyjemnosc z jedzenia dla mnie moze plynac rowniez z ziemniaka, ryzu, papryki czy jajka...
Usuniecie jakiegos elementu mojej diety w bardzo duzym stopniu z pewnoscia wplyneloby na moje samopoczucie: chce ziemniaczki z patelni - robie sobie ziemniaczki z patelni - jestem szczesliwszy, chce jajko sadzone - robie sobie jajko sadzone - jestem szczesliwszy, chce mielonego - robie sobie mielonego - jestem szczesliwszy.
Gorzej jak chce schabowego, a jest piatek [ach ta moja wiara... -.- ] albo jak chce sobie zakasic ogorasa kiszonego, a tu w piwnicy ni ma nawet jednego sloika...
Ostatnio zmieniony czw lip 12, 2007 11:30 pm przez jaro_gryf_666, łącznie zmieniany 1 raz.
-Ma pani dziecko?
-Mam...
-TO UMRZE!! :[
wojels
Posty: 2
Rejestracja: wt lut 27, 2007 12:54 pm

RE: czy jestes...

Post autor: wojels »

O NIEEEE !!!! xD dzień bez MIĘSKA to dzień stracony!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: czy jestes...

Post autor: krwiopij »

Tak zaglądam do tego tematu i myślę sobie, że tylko xTVRx przywraca mi wiarę w mężczyzn...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: czy jestes...

Post autor: yss »

krwiopijka: znam jeszcze paru panów którzy żywią się bezmięsnie :D i niektórzy z nich powalają urodą ogólną i kondycją, w przeciwieństwie do "zwykłych" kotletowych panów z łysinkami, brzuchami pod nosem w wieku lat 26 i wystającymi pupami :P mój mąż wprawdzie jada potrawy mięsne, ale bardzo rzadko i uważa, że jestem dużo lepsza od niego, że mięsa nie jem :D [i brzucha pod nosem nie ma :D]

mama mojego niegdyś bardzo dobrego kolegi [który żywił się prawie wyłącznie mięsem, oraz polował, ale nie w tym rzecz :>] przestawiła się na żywienie światłem :0 to był szok dopiero :)

mam wrażenie, że jak ktoś główną przyjemność w życiu czerpie z jedzenia, to coś mu w duszy szwankuje z lekka [jak u mnie np]. :) ale to już sprawa każdego z osobna, co ze sobą robi. i czy sie nad takimi aspektami życia w ogóle zastanawia.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Alispo
Posty: 473
Rejestracja: śr sty 14, 2004 10:48 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: czy jestes...

Post autor: Alispo »

[quote="Mycha:)"]
Ja nie jestem JUŻ weganką. Nie jadłam mięsa ani produktów zwierzęcych przez 4 lata niecałe, ale się okazało że mam anemię i nie bardzo była możliwość kontynuacji mojej diety. Wydawało mi sie to dziwne, no ale lekarz kazał więc jem.... :/
[/quote]

bo to jest dziwne.w miesie nie ma magicznego lekarstwa na anemie,mozesz spokojnie wrocic na wegetarianska sciezke wspomagajac sie roslinnymi zrodlami zelaza-najlepsze patenty to buraczki i herbata z pokrzywy:0ale jesty i wiele innych,trzeba tylko poszerzac horyzonty.i zmien lekarza na takiego co ma pojecie o odzywianiu i nie zakonczyl swojej edukacji na paru godzinach na studiach i nie popwtarza stereotypow sprzed lat.powodzenia!
zostaly tylko koty i papugi....
[']: Rocky,Gaja,Gryzelda,Maja,Doti,Arka i Tosia
http://tailending3.blog.pl
http://www.empatia.pl
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Odp: czy jestes...

Post autor: Nakasha »

Jestem wegetarianką, a wyniki krwi mam wzorcowe. Poziom żelaza 14,6, co jest o wiele wyższe niż norma.

Jest wiele sposobów na uzupełnienie niedoboru różnych składników w organizmie (i nie mówię o pigułkach). Trzeba dużo czytać - głównie o tym, które warzywa należy ze sobą łączyć, by uzyskać dopływ brakującego składnika.

Wiele kłopotów znika, gdy je się produkty odzwierzęce, jak mleko, śmietana, masło i jajka. Każda dieta powinna być stosowana z rozumem i poprzedzona dużą ilością czytania ;), tak samo wegetariańska.

Nie jem mięsa, ponieważ nie pozwala mi na to sumienie. Gdy pomyślę o tym, że miałabym zjeść takiego małego, biegającego żółciutkiego kurczaczka, czy gdakającą i czyszczącą sobie piórka kurkę, albo patrzącą na mnie wielkimi, czarnymi oczami, łaciatą krowę... po prostu nie mogę ^^''. Gdy jeżdżę na wieś latem i przyglądam się, dotykam "jadalnych" zwierząt... po tym po prostu nie mogę ich pośrednio zabić i zjeść... nie potrzebuję mięsa, by być zdrową i nie jem go. ;).
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Wiktori_a
Posty: 8
Rejestracja: ndz lip 29, 2007 11:51 pm

Odp: czy jestes...

Post autor: Wiktori_a »

Jestem wegetarianką.
Oczywiście, przykre jest to, w jakich warunkach (nie zawsze!) trzymane są zwierzęta i patrząc pod tym kątem świadomość, że nie spożywam mięsa mogłaby poprawiać mi samopoczucie (w sensie, że nie przyczyniam się do śmierci zwierząt), ale tylko po części. Spożywam nabiał, jajka czy miód, a te produkty z nieba nie spadają…
Przechodząc na wegetarianizm wzięłam pod uwagę także inne aspekty, dotyczące zdrowia, jak chociażby wpływ na poziom cholesterolu we krwi czy ciśnienie krwi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ankiety i Konkursy”