Jessy i Souris, czyli ziomal company
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Jessy i Souris, czyli ziomal company
Witam cały zaszczurzony naród
W końcu nadszedł czas, aby i moja szczurka dostała zasłużone miejsce w alei gwiazd zwanej Nasi pupile. Z pewnością niektórzy już znają jej historię, ale mimo wszystko z chęcią ją wam przedstawię. Szczerze mówiąc nieco wahałam się, czy znowu nie zostanę zmieszana z błotem z powodu trzymania szczurka samotnie, ale historia nie jest tak prosta, jak się wydaje (choć z drugiej strony filmu o tym nie będzie), więc spróbuję ją nieco streścić.
Moja szczurka ma na imię Jessy. Na tym forum zarejestrowałam się kilka dni po tym, jak moja koleżanka kupiła ją na Sielance. Ot co, wielkie zbiegowisko tych całych pseudohodowców, kury, psy, koty, myszy, żółwie, ryby... istny zwierzyniec. Od tego czasu nakłaniałam koleżankę na kolejnego szczura i na wiele innych rzeczy, dając jej rady dotyczące pielęgnacji ogonków. Nie wiem, dlaczego moja kumpela to zrobiła, bo to w końcu trudne rozstać się ze zwierzakiem, ale Jessy trafiła do mnie. Był to jedyny sposób, by przekonać mamę na mojego wymarzonego szczura i, niestety, Jessy wciąż jest samotna. Zaczynam już nieco przesadzać, sięgam po przeróżne sposoby i nic. Cóż, zacznę od klatki, już kilka mam na oku i znów przeszkodą jest mama, ale moja kasa to moja kasa więc z tym nie będzie tak źle.
Czas na zdjęcia!
Jessy to kochany szczurek, lubi mnie lizać (głównie usta), spać na moim ramieniu, jest niezłą arystokratką, potrafi strzelić focha, jeśli zajdzie taka potrzeba i robi się wybredna co do jedzenia (odkąd poznała Versele smak to nie tknie nic poza nią i mojej własnej mieszanki xD). Codziennie poświęcam jej wiele czasu choć wiem, że to nie to samo... Dobra, nie przynudzam.
A więc...
Oto Jessy!
http://i56.tinypic.com/20jk7qd.jpg
To takie na dobry początek. Jessy w jej ulubionym hamaczku. Na szczęście przestała na niego sikać.
http://i52.tinypic.com/1z6xjlu.jpg
Wybieg na schodach. Wykorzystywałam pusty teren żeby ją oswoić
http://i52.tinypic.com/21nlbmx.jpg
Podczas gdy pani leży na podłodze, Jessy próbuje dopchać się na jej brzuch
Na razie tyle, niedługo więcej
W końcu nadszedł czas, aby i moja szczurka dostała zasłużone miejsce w alei gwiazd zwanej Nasi pupile. Z pewnością niektórzy już znają jej historię, ale mimo wszystko z chęcią ją wam przedstawię. Szczerze mówiąc nieco wahałam się, czy znowu nie zostanę zmieszana z błotem z powodu trzymania szczurka samotnie, ale historia nie jest tak prosta, jak się wydaje (choć z drugiej strony filmu o tym nie będzie), więc spróbuję ją nieco streścić.
Moja szczurka ma na imię Jessy. Na tym forum zarejestrowałam się kilka dni po tym, jak moja koleżanka kupiła ją na Sielance. Ot co, wielkie zbiegowisko tych całych pseudohodowców, kury, psy, koty, myszy, żółwie, ryby... istny zwierzyniec. Od tego czasu nakłaniałam koleżankę na kolejnego szczura i na wiele innych rzeczy, dając jej rady dotyczące pielęgnacji ogonków. Nie wiem, dlaczego moja kumpela to zrobiła, bo to w końcu trudne rozstać się ze zwierzakiem, ale Jessy trafiła do mnie. Był to jedyny sposób, by przekonać mamę na mojego wymarzonego szczura i, niestety, Jessy wciąż jest samotna. Zaczynam już nieco przesadzać, sięgam po przeróżne sposoby i nic. Cóż, zacznę od klatki, już kilka mam na oku i znów przeszkodą jest mama, ale moja kasa to moja kasa więc z tym nie będzie tak źle.
Czas na zdjęcia!
Jessy to kochany szczurek, lubi mnie lizać (głównie usta), spać na moim ramieniu, jest niezłą arystokratką, potrafi strzelić focha, jeśli zajdzie taka potrzeba i robi się wybredna co do jedzenia (odkąd poznała Versele smak to nie tknie nic poza nią i mojej własnej mieszanki xD). Codziennie poświęcam jej wiele czasu choć wiem, że to nie to samo... Dobra, nie przynudzam.
A więc...
Oto Jessy!
http://i56.tinypic.com/20jk7qd.jpg
To takie na dobry początek. Jessy w jej ulubionym hamaczku. Na szczęście przestała na niego sikać.
http://i52.tinypic.com/1z6xjlu.jpg
Wybieg na schodach. Wykorzystywałam pusty teren żeby ją oswoić
http://i52.tinypic.com/21nlbmx.jpg
Podczas gdy pani leży na podłodze, Jessy próbuje dopchać się na jej brzuch
Na razie tyle, niedługo więcej
Re: Jazzowa Samotnia :)
witaj,
piękna mała szczurcia;)
hmmm wygląda troszkę chudo, ale to może dlatego, że porównuję ją do Alberta, który jest tłuścioszkiem
pozdrawiamy
piękna mała szczurcia;)
hmmm wygląda troszkę chudo, ale to może dlatego, że porównuję ją do Alberta, który jest tłuścioszkiem
pozdrawiamy
Re: Jazzowa Samotnia :)
Ho ho ho, ona wcale taka chuda nie jest, jak się wydaje, bo akurat się wyciągnęła xD Z resztą jest jeszcze malutka i wiadomo że jeszcze nie ma kształtów dorosłego szczura. Absolutnie jej nie głodzę, Jessy dostaje karmę z Versele, a poza tym nie może być chuda skoro wcina hurtowo pestki dyni przy tresurze xD To foto na kanapie czerwonej jest dzisiejsze, jak mnie rozczula ten zez <3
Re: Jazzowa Samotnia :)
śliczna szczurzynka. życze szybkiego przekoniania mamy do towarzyszki dla Jessy. (jak na moje oko wcale taka malutka już nie jest )
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: Jazzowa Samotnia :)
Dzięki Malutka nie jest ale duża też wcale nie xD U człowieka jest miesiąc i nie wiem ile miała, kiedy koleżanka ją kupiła. Fakt, rośnie jak na drożdżach. Najdziwniejsze było jej umaszczenie na początku... tam gdzie teraz ma 2 pręgi miała taki czarny pasek gdzie włosy były krótsze, wyglądał jak wygolony W dodatku szczurek był najdroższy na rynku, 11 zł! Szaleństwo!
Re: Jazzowa Samotnia :)
hejka,
ależ nie sugeruję, że ją głodzisz;) po prostu jeszcze wygląda zgrabnie
Jest śliczna... Taki mały pysiu;)
No wiesz niby to husky i może to dlatego
ale i tak jest piękna!!
Niedługo będzie niemal cała biała
pozdrawiamy szczurzynkę i miziamy;)
ależ nie sugeruję, że ją głodzisz;) po prostu jeszcze wygląda zgrabnie
Jest śliczna... Taki mały pysiu;)
No wiesz niby to husky i może to dlatego
ale i tak jest piękna!!
Niedługo będzie niemal cała biała
pozdrawiamy szczurzynkę i miziamy;)
Re: Jazzowa Samotnia :)
Dzięki
Jessy wymiziana podczas spania xD Dzisiaj rano biegała po łóżku co wymagało włączenia mózgu bo uczyłam ją sztuczki obrót, więc nic dziwnego że teraz jest kompletnie zmęczona
Jeju, jak mi się przypomną te szczurki na sielance... takie maluchy tam były... chudziutkie... Co ja bym dała żeby przygarnąć chociaż jednego. Fakt dokonany odpada. Nawet siostra się nie chce za mną stawić :/
Jessy wymiziana podczas spania xD Dzisiaj rano biegała po łóżku co wymagało włączenia mózgu bo uczyłam ją sztuczki obrót, więc nic dziwnego że teraz jest kompletnie zmęczona
Jeju, jak mi się przypomną te szczurki na sielance... takie maluchy tam były... chudziutkie... Co ja bym dała żeby przygarnąć chociaż jednego. Fakt dokonany odpada. Nawet siostra się nie chce za mną stawić :/
Re: Jazzowa Samotnia :)
Ach, jeszcze a propo kolorku Jessy. Na początku jaśniała strasznie szybko, ale teraz się zatrzymała xD Czy ja wiem, czy to dobrze, czy źle. Teraz jest w sam raz Tak swoją drogą to zawsze marzył mi się albinosek (nie widzę związku xD)
Re: Jazzowa Samotnia :)
Śliczna jest...tutaj http://i56.tinypic.com/20jk7qd.jpg wyszła cudnie
Pamiętam jak nasz PJ był ciemny na początku, taki śliczny, a teraz... pięknie wyjaśniał
Buziaczki dla Jessy
Pamiętam jak nasz PJ był ciemny na początku, taki śliczny, a teraz... pięknie wyjaśniał
Buziaczki dla Jessy
Re: Jazzowa Samotnia :)
Nadchodzi kolejna porcja zdjęć, akurat mam czas czekać aż się łaskawie załadują xD
http://i56.tinypic.com/219rvp3.jpg
Wybieg na schodach, zdjęcie jakieś... no nie wiem, sprzed tygodnia, może dwóch.
http://i56.tinypic.com/xc3csz.jpg
Drap, drap
http://i53.tinypic.com/birzav.jpg
Jessy? Jessy? Zrób misiaaa? Misiuuu!
http://i53.tinypic.com/sfbdeg.jpg
Król lew
Dzisiaj stwierdziłam, że Jessy jednak do geniuszów nie należy xD Nie wiem dlaczego, ale ma takie dni, że nie potrafi się w ogóle skupić na naszej nauce sztuczek, biega jak oszalała i przy tym rzuca się na moją rękę (próbując ją przewalić na drugą stronę, ale ba, kto tu jest alfą!) Za to ją kocham, jest taka zwariowana xD
Re: Jazzowa Samotnia :)
Dobre wieści, Jessy będzie miała nową klatkę i to prawie za darmo. Dostanę ją od koleżanki po koszatniczkach. Podobno jest całkiem duża... może jak już będę miała jakąś wielką klatkę to uda mi się namówić mamę na drugiego szczura. Zaprosiłam ją na to forum ale odpowiedziała, że nie ma czasu xD
-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jazzowa Samotnia :)
Okej, dziś wielkie odświeżenie tematu i Jazzowej Samotni która już samotna nie jest
Dobre wieści! Z resztą niektórzy już o nich wiedzą. Tak jak od września pisałam do Was, że błagam mamę o szczurka, to 22 kwietnia w piątek trafił do mnie drugi szczurek! Ale po kolei. Najpierw kilka fotek Jessy, żebyście zobaczyli, jak urosła.
Parę postów niżej macie Jessy z września, dzisiaj fotki aktualne
Długo to idzie, więc może powiem kilka słów o niej. Zaprzyjaźniłam się z nią tak na 100 procent dopiero niedawno, teraz do mnie przyłazi i prosi o mizianie. Prawie że chodzi za mną jak pies, a kiedy zjawiła się nowa lokatorka to już w ogóle podlizuje mi się na każdym kroku. Jest taka kochana że mmm.
http://img822.imageshack.us/i/mniam.jpg/
bodajże kompletnie przesuszona bułeczka z twarożkiem xD
http://img811.imageshack.us/i/56284516.jpg/
a tu tak o.
http://img580.imageshack.us/i/chrup.jpg/
bułeczka vol. 2
http://img857.imageshack.us/i/drapdrap.jpg/
drapu drapu
Czas na nowego mieszkańca. Ma na imię Souris i jest barwy, hm, kanałowca jak trafnie określiła moja mama xD Maleńka kruszynka. W trakcie pierwszych dni była płochliwa że hej i żadnych skutków nie przynosiło łączenie na neutralu, więc trzeba było wszystko powolutku. Jak Jessy przyzwyczaiła się do zapachu obcego szczura, a Souris do obecności ooogrooomnego ogona, to poszło dużo lepiej. Teraz już razem siedzą w klatce. Promienieją radością, bawią się całą noc, dzielą się żarełkiem. Z oswajaniem Souris trochę gorzej, nadal się mnie boi, ale nic na siłę, zdecydowałam. Po prostu czekam aż pewnego dnia sama mi wylezie na rękę - ma do niej duży uraz, bo w zoologu podnosili ją za ogon (jak wiadomo zero szacunku dla karmówki). Ale trzymam kciuki Ahhh. Jessy wreszcie się doczekała godziwego życia xD
fotki:
http://img140.imageshack.us/i/78368572.jpg/
http://img546.imageshack.us/i/62328484.jpg/
stąd nazwa ziomal company
http://img687.imageshack.us/i/16771211.jpg/
souris we własnej osobie
http://img828.imageshack.us/i/12558595.jpg/
i znów : )
http://img31.imageshack.us/i/88213574.jpg/
myju myju
http://img140.imageshack.us/i/82475206.jpg/
każdy ma chwile słąbości xd
http://img577.imageshack.us/i/76106934.jpg/
http://img193.imageshack.us/i/41505154.jpg/
http://img864.imageshack.us/i/76944317.jpg/
Na razie tyle
Pozdrawiam cieplutko
Dobre wieści! Z resztą niektórzy już o nich wiedzą. Tak jak od września pisałam do Was, że błagam mamę o szczurka, to 22 kwietnia w piątek trafił do mnie drugi szczurek! Ale po kolei. Najpierw kilka fotek Jessy, żebyście zobaczyli, jak urosła.
Parę postów niżej macie Jessy z września, dzisiaj fotki aktualne
Długo to idzie, więc może powiem kilka słów o niej. Zaprzyjaźniłam się z nią tak na 100 procent dopiero niedawno, teraz do mnie przyłazi i prosi o mizianie. Prawie że chodzi za mną jak pies, a kiedy zjawiła się nowa lokatorka to już w ogóle podlizuje mi się na każdym kroku. Jest taka kochana że mmm.
http://img822.imageshack.us/i/mniam.jpg/
bodajże kompletnie przesuszona bułeczka z twarożkiem xD
http://img811.imageshack.us/i/56284516.jpg/
a tu tak o.
http://img580.imageshack.us/i/chrup.jpg/
bułeczka vol. 2
http://img857.imageshack.us/i/drapdrap.jpg/
drapu drapu
Czas na nowego mieszkańca. Ma na imię Souris i jest barwy, hm, kanałowca jak trafnie określiła moja mama xD Maleńka kruszynka. W trakcie pierwszych dni była płochliwa że hej i żadnych skutków nie przynosiło łączenie na neutralu, więc trzeba było wszystko powolutku. Jak Jessy przyzwyczaiła się do zapachu obcego szczura, a Souris do obecności ooogrooomnego ogona, to poszło dużo lepiej. Teraz już razem siedzą w klatce. Promienieją radością, bawią się całą noc, dzielą się żarełkiem. Z oswajaniem Souris trochę gorzej, nadal się mnie boi, ale nic na siłę, zdecydowałam. Po prostu czekam aż pewnego dnia sama mi wylezie na rękę - ma do niej duży uraz, bo w zoologu podnosili ją za ogon (jak wiadomo zero szacunku dla karmówki). Ale trzymam kciuki Ahhh. Jessy wreszcie się doczekała godziwego życia xD
fotki:
http://img140.imageshack.us/i/78368572.jpg/
http://img546.imageshack.us/i/62328484.jpg/
stąd nazwa ziomal company
http://img687.imageshack.us/i/16771211.jpg/
souris we własnej osobie
http://img828.imageshack.us/i/12558595.jpg/
i znów : )
http://img31.imageshack.us/i/88213574.jpg/
myju myju
http://img140.imageshack.us/i/82475206.jpg/
każdy ma chwile słąbości xd
http://img577.imageshack.us/i/76106934.jpg/
http://img193.imageshack.us/i/41505154.jpg/
http://img864.imageshack.us/i/76944317.jpg/
Na razie tyle
Pozdrawiam cieplutko