Łączenie szczurasków- archiwalne

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

maronka
Posty: 59
Rejestracja: czw wrz 09, 2010 8:18 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: maronka »

Wsadziłam dziewczyny na 2 godziny do pudełka. Spały, ale jak najdalej od siebie ;] Właśnie wsadziłam je do wyczyszczonej klatki ale Kreska nadal dostaje bęcki :( No nic, dziewczyny zostawiam na noc w klatce i zobaczymy...
Kreska & Mała
[*] MyszQ (Paróweczka)
maronka
Posty: 59
Rejestracja: czw wrz 09, 2010 8:18 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: maronka »

Po nocy sytuacja wygląda tak: nic się nie zmieniło. Mała nadal leje Kreskę. Co prawda ta trochę mniej piszczy, więc biorę to za dobry znak ;] Wiem wiem czy nie popełniłam błędy przygarniając Kreskę. Wygląda na to, że Mała nie chce mieć w klatce drugiego szczurka :/ Czy jest szansa, że jak będą ze sobą już mieszkać jakiś czas, to przynajmniej polubią się na tyle, żeby ze sobą spać?
Jak Mała jeszcze mieszkała z siostrą (zmarła na zapalenie płuc), to Mała często na tyle zaczepiała siostrę, że tarzały się po klatce, piszczały itd. Więc może rzeczywiście za bardzo panikuje? Ale jak widzę, jak Mała rzuca tycią Kreseczką to aż mi się coś dzieje... :(
Kreska & Mała
[*] MyszQ (Paróweczka)
Awatar użytkownika
aneczkaa
Posty: 697
Rejestracja: wt mar 08, 2011 12:08 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: aneczkaa »

Trzeba dać im trochę czasu :) Mała na pewno woli mieszkać z koleżanką niż sama ;)
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

U mnie sytuacja się poprawiła. Po 3 miesiącach oklepywania mordek w końcu mamy spokój. Póki co na wybiegu, bo nie chcę spieszyć się z klatką. Chłopaki nie denerwują się na swój widok, nie uciekają, razem uważają transporter za coś bezpiecznego. Nawet się podiskiwali (?). Tylko jesczez wprawy nie mają i to ich boli bo podskakują :D
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Afera »

Nie rozumiem zachowania moich szczurów. Otóż mam dwa stada: a) 2 samce z jajami b) 3 samice + kastrat. Chcę je połączyć w jedno stado. Na razie zafundowałam kilkakrotne widzenie się samców, z samicami zapoznam po kastracji, która ma być pojutrze. Więc tak: chłopaki jak są w transporterku nie biją się. Specjalnie wkładam ich do małego transportera, by byli jak najbliżej siebie. W nim sobie śpią, myją się, leżakują. W klatce wymytej bez domków o które mogłyby być sprzeczki... właśnie są sprzeczki. Jeden z jajecznych najpierw skacze na kastrata od tyłu w celu "kopulacji" po czym kastrat się wkurza, puszy się, fuka, kopie i "tańczy" wokół obydwu jajecznych. Wtedy jest wielka panika i wiszenie na klatce. Po tym kastrat jak tylko zobaczy któregoś z nich to od razu "tańcuje" wokół. Jak żaden go nie zaczepia jest spokój, ale jak już zaczepi... albo pełnojajeczni zbliżają powoli pysk do kastrata nastawiając wszystkie wąsy i kąsają go po głowie co również doprowadza go do szału. Na wybiegu kastrat nie zwraca na nich uwagi, chyba, że zostanie sprowokowany, sam nie zaczyna. Jak mam interpretować takie zachowanie? Trochę się obawiam, bo samiec wykastrowany został poddany temu zabiegowi, bo był agresywny wobec innych samców... dlatego nie mam do niego zaufania i nie wiem co dalej robić. Do obcych samic jest w porządku i nawet jak one skaczą na niego tak samo jak samce to on to toleruje (wiem, bo sąsiadka ma samice i widziały się dwa razy).
9 duszyczek za TM [*]
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

Mam pytanie. Co sądzicie o wstawieniu nowej klatki na wybieg dla chłopaków i trzymanie jej otwartej przed zamknięciem ich w niej? Nie wiem czy od razu rzucać ich na "głęboką wodę" tzn. do jednej klatki bo nie chciałabym popsuć relacji między nimi.
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Blanny »

A ja mam pytanie do tych, co mają dzikusy. Jak połączyć takiego dojrzałego potwora z innym dorosłym szczurem? Bo w transporterze jest ok, siedzą normalnie.. Na łóżku jest ok, jest normalnie.. Wkładam do klatki, zaczyna się prześladowanie.. Byli ze sobą trzy dni i po trzech dniach Fabio dopadł Nera i wyżarł mu dziurę w brzuchu, krew się lała.. Musiałam rozdzielić. Na neutralu czy transporterze jest wszystko w porządku, widać, że nie mają nic do siebie.. Wrzucam do klatki po kilkunastu dniach łączenia na neutralu, pierwszego dnia Fabio prześladuje inne szczury, drugiego nie, widzę szansę.. A trzeciego gryzie mocno do krwi.
Co mogę zrobić?
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Afera »

Blanny mam ten sam problem! Pisałam o tym wyżej.
9 duszyczek za TM [*]
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Blanny »

Tak, wiem, dlatego nie umiem Ci pomóc.. W dodatku mój gryzie po prostu do krwi ich i ich prześladuje. Łazi za nimi w klatce, chodząc im po piętach i na nich się gapi. To musi być jakiś niemy atak, bo one wtedy piszczą i się chowają. Doszło do tego, że w ogóle nie wychodziły ze sputnika po prostu. Nero wyszedł i co miał z tego? Wielką i brzydką ranę na brzuszku.
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Afera »

U mnie jest o tyle dobrze, że nie ma częstych dziabów do krwi, jak na razie zdarzyły się 3, z czego jedno to zadrapanie. A ten agresor to kastrat, o którym pisałaś w wątku o kastracji?
9 duszyczek za TM [*]
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Blanny »

Nie, to dzikus niekastrowany, ale szczerze mówiąc, nie sądzę, że kastracja tu pomoże. On ma dość złośliwy charakter, to urodzony wredziuch i uciekinier. Poza tym, mieszka u mnie w trzyosobowym stadku, także nie mam jakiejś silnej potrzeby łączenia go (mogę mieć osobne stada przecież). A w tamtym stadzie nie prześladuje szczurów, śpi z nimi, iska się z nimi ,etc. Także nie jest on ogólnie agresywny w stosunku do "swoich" szczurów, tylko po prostu do "obcych".
Dziewczyny pisały w którymś wątku, że dzikusy jako dorosłe są koszmarnie terytorialne i połączyć da się je tylko z babkami (po kastracji), co mnie zupełnie nie urządza. Po prostu chyba zostawię ich tak, jak są.
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Afera »

To jak masz możliwość posiadania kilku stad to zostaw je w spokoju. :) Myślę, że tak będzie dla nich lepiej niż jakby miały się stresować. ;)
9 duszyczek za TM [*]
maronka
Posty: 59
Rejestracja: czw wrz 09, 2010 8:18 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: maronka »

Witam,
U mnie znowu pojawił się problem. Od paru dni wydawało mi się, że między dziewczynami jest lepiej. Przez noc i rano Mała chyba miała ruję bo nastawiała tyłek i była w miarę miła dla Kreski. Dziś zauważyłam, że Kreska ma ranę na brzuchu. Nie jest to ugryzienie tylko 3 centymetrowa krecha. Nie krwawi, wydaje się być powierzchowna i myślę, że Mała zrobiła to przez przypadek. Jednak mnie to strasznie przestraszyło. Na pewno muszę obciąć Małek pazury, ale zastanawiam się czy nie rozdzielić znowu dziewczyn. Co o tym myślicie..?
Kreska & Mała
[*] MyszQ (Paróweczka)
Blanny
Posty: 1731
Rejestracja: śr sie 19, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno/Kąty

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Blanny »

Aferson, tylko ja mam już trzy stada.. I jakbym miała mieć dwa zamiast trzech, to jednak byłoby dla mnie korzystniejsze. ;) Ale chyba tak to zostawię, nie jest to dla mnie jakieś konieczne, by zmniejszyć ilość stad. ;)

maronka, krecha na brzuszku? Dla mnie brzmi to dziwnie, żaden z moich szczurów nigdy nie udrapał drugiego.. Ale ja mam samców, no i nie mają rujek.. Niech może wypowie się ktoś, kto ma baby. :D
<3 Paulie <3 Jimi <3 Nero <3 Dante <3 Fabio <3 Nessie <3 Zero <3
Moje koszmary <3
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: mini »

Nie rozdzielaj. Jeśli zadrapanie jest zagojone to rozdzielanie nie ma sensu. Na początku muszą sobie ustalić hierarchię i póki nie ma przeraźliwych pisków i krwi, nie powinno się reagować.
Tak, samiczka miała ruję. Moja Bajka ostatnio miała i Brawurka też na nią "siadała", to normalne ;)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”