Miałam stadko szczurzyc, niestety powykruszały sie powoli.
Na dzien dzisiejszy została mi jedna prawie dwuletnia (ur 3marca 2011) Karma- albinos.
Jest bardzo grzeczna, rzadko kiedy cos psuje (musi faktycznie jej bardzo przeszkadzac), hamakow praktycznie nie rusza (prócz spania). Ogółem zawsze moja ulubienica.
Problem polega na tym, że przeprowadziłam sie do krakowa, zaczelam prace, dziele pokój ze znajoma i zwyczajnie nie mam warunków na sprawienie jej nowej przyjaciółki, jak i również poświęcenia jej dość czasu.
Siedzi juz tak sama od miesiąca, staram się ją zabawić w miare możliwości, ale niestety to nie to samo jak inny szczur kolo niej na codzien. Spadł jej bardzo apetyt, mało je, mało pije, zaczela sie strasznie drapac, dlatego postanawiam znalesc jej jakis dom, który jest w stanie zaoferowac jej milosc i przyjaciół/przyjaciela.
Czy ktoś (najlepiej z krakowa) jest w stanie dać jej szczęście ?
Fotka, z czasów gdy była troche młodsza ,ale czyz nie jest urocza?
. Trzymam kciuki za szybki domek.
