Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 453
- Rejestracja: ndz maja 01, 2005 3:33 pm
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Tagi: przekonywanie, męża, mąż, obawa, ugryzieniem, ugryzienie
No właśnie, jak go uszczurowić? Na dzień dzisiejszy mam 11 laboratoryjnych myszek i jednego kolczastego mysza, a marzę o szczurku, nawet mam odpowiednią klatkę i wszystko inne. W tym sęk, że on się nie zgadza na następnego zwierzaczka, a ja się boję, że mnie wyśle z nim "do mamusi". Jestem już na swoim, dzieci nie mamy i właśnie zwierzaki mi trochę je zastępują, a wiem,że szczurki są takie mądre i kochane, aż mi się łza w oku kręci jak czytam wasze wypowiedzi. Nie wiem, ale najchętniej bym poszła i po porostu przygarnęła szczuraska, ale później może być to zupełnie co innego niż kłótnia z rodzicami...
Dlatego tutaj szukam pomocy i jeszcze jedno: jak mu wbić do głowy,że szczurek go nie dziabnie tak jak mysz kolczasta???? :?: :?:
No właśnie, jak go uszczurowić? Na dzień dzisiejszy mam 11 laboratoryjnych myszek i jednego kolczastego mysza, a marzę o szczurku, nawet mam odpowiednią klatkę i wszystko inne. W tym sęk, że on się nie zgadza na następnego zwierzaczka, a ja się boję, że mnie wyśle z nim "do mamusi". Jestem już na swoim, dzieci nie mamy i właśnie zwierzaki mi trochę je zastępują, a wiem,że szczurki są takie mądre i kochane, aż mi się łza w oku kręci jak czytam wasze wypowiedzi. Nie wiem, ale najchętniej bym poszła i po porostu przygarnęła szczuraska, ale później może być to zupełnie co innego niż kłótnia z rodzicami...
Dlatego tutaj szukam pomocy i jeszcze jedno: jak mu wbić do głowy,że szczurek go nie dziabnie tak jak mysz kolczasta???? :?: :?:
Ja i moje kujciaki Słodziak i Bombelek oraz Arista, Juniper , Azja, Ajka i Europka za Tęczowym Mostkiem...
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Kupic szczurka a sam sie w nim zakocha
U mnie to skuteczne na 100%.
U mnie to skuteczne na 100%.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Pomieram pomysł Ewqi. Najlepiej postawić przed faktem dokonanym. Sama tak zrobiłam i jest super
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Kasiu - porozmawiaj z nim, moze pszukaj ludzi z Gdanska, spotkaj sie ze szczuromaniakami, zaprs ich do siebie z ogonkami, niech maz poobcuje z tymi gryzoniami. Wiesz, trudno jest Ci doradzic, bo nie znamy relacji miedzy Wami, nie wiemy jakie macie charaktery, czy sie umiecie dogadac itd. (chociaz skoro sie pobraliscie ....to chyba raczej wszystko jest w przadku miedzy Wami). U mnie chlopak tez nie byl przekonany do szczurow, bal sie ich, brzydzil, a teraz zakochal sie w mojej kolejnej szczurci
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
-
- Posty: 453
- Rejestracja: ndz maja 01, 2005 3:33 pm
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Wiesz, relacje są bardzo dobre, bo jest bardzo uczuciowy i bardzo lubi nawet chyba kocha,( dopóki kolczasty go nie użarł, to był nim zachwycony) moje mysiaki, tylko właśnie jeśli slyszę,że juz następnego zwierzaka nie chce, to jest problem, a to jedyne żywe istotki na które mogę sobie pozwolić....
Jak prawdziwe jest stwierdzenie, jak nie macie dzieci kupcie zwierzaka, to umacnia związek, bo jest ktoś kim oboje się zajmujemy i kochamy.
Jak prawdziwe jest stwierdzenie, jak nie macie dzieci kupcie zwierzaka, to umacnia związek, bo jest ktoś kim oboje się zajmujemy i kochamy.
Ja i moje kujciaki Słodziak i Bombelek oraz Arista, Juniper , Azja, Ajka i Europka za Tęczowym Mostkiem...
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Kasia,
zdecydowanie metodą Ewqi. :lol:
Gdybym czekała na zgodę mojego męża to nie miałabym nigdy ani jednego zwierzaka a mam w sumie dość pokaźną rodzinkę
Mój TZ to się nawet ostro wścieka a potem sam je rozpieszcza.
Ale radziłabym wziąć oswojonego malucha "od ludzi" a nie ze sklepu, żeby nie powtórzyła się historia z myszką bo to go na dłużej może zniechęcić :roll:
zdecydowanie metodą Ewqi. :lol:
Gdybym czekała na zgodę mojego męża to nie miałabym nigdy ani jednego zwierzaka a mam w sumie dość pokaźną rodzinkę
Mój TZ to się nawet ostro wścieka a potem sam je rozpieszcza.
Ale radziłabym wziąć oswojonego malucha "od ludzi" a nie ze sklepu, żeby nie powtórzyła się historia z myszką bo to go na dłużej może zniechęcić :roll:
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Metoda że przychodza ludzie z ogonkami może ale nie musi byc skuteczna, bo to nie wasze szczurki. Prawdziwa satysfakcja jest wtedy kiedy szczurek pędzi na spotkanie własciciela, albo wtulony zasypia na kołnierzu albo na kolanach. No i to byłby wasz własny szczurek a nie jakiśtam przypadkowy znajomych.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Kasia ja nie wiem tak jak juz byla mowa (GG:) moj Pawel tez jak ci pisalam ze byl niechetny do Tiki a dzis jak bylismy na koncercie ragga to przekonywal naszych starych znajomych z liceum ze on jets inny niz te dzikie i mily i madry....( bylam w szoku) powiedz ze moze on bedzie twoj i nie bedzie mial z nim kontaktku jak nie chce...(i domowka zeby walsnie go nie dziabnał bron boze bo wowczas kaplica!!!! p.s mojego Pawla Tika chwycila zebami jak bylismy w nad jeziorem ale... lekko bo dawal jej smietane z palca i byl zachwycony:DD
pogadaj z nim poporstu... przekonaj...p.s kobiece sposoby wchodza w gre....;DDDDDDDDD powodzeniaaaaaa myszarko:)
p.s 2 ja do myszy wracam we wrzesniu rowniez:D
pogadaj z nim poporstu... przekonaj...p.s kobiece sposoby wchodza w gre....;DDDDDDDDD powodzeniaaaaaa myszarko:)
p.s 2 ja do myszy wracam we wrzesniu rowniez:D
-
- Posty: 453
- Rejestracja: ndz maja 01, 2005 3:33 pm
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Mój Radek, to by zaraz go chciał pewnie wyciągać z klatki, bo tak było z myszkami i koczastym, żadna z moich myszek go nie udziabała, a miałam ich ponad 50, tylko ten mały kolczak. Daję im wszystkim dużżżżo miłości, podobnie jak dzieciom. Dlatego myślę że jestem w stanie oswoić szczurka, może nawet z lepszym skutkiem niż myszki, bo szczurek jest mądrzejszy. Jak na razie to mam opracowany kawał o "kujciaku" i mówię ciągle, że chcę mieć szczurka o takim imieniu. Zobaczę jak to będzie, dzis pójdę do sklepu popatrzeć na szczuraski, może pozwolą mi jakiegoś potrzymać....
PS. Zapytam skąd mają zwierzątka, bo z domowych hodowli też tam czasem są.
PS. Zapytam skąd mają zwierzątka, bo z domowych hodowli też tam czasem są.
Ja i moje kujciaki Słodziak i Bombelek oraz Arista, Juniper , Azja, Ajka i Europka za Tęczowym Mostkiem...
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
maiłałam ten sam problem tyle że z rodzicami :? ale powiedziałam maie że załatwiłam szczura. po jakichś 2 tygodniach zjawa zaproponowała zeby ona mi przysłała szczurka jutro ( to była niedziela a szczurke odebrałam z dworca w poniedziałek). ale wcześniej powiedziałam mamie i tacie że jeśli szczur będzie wredny i wogóle z nim nie przejdzie to go oddam ( taki okres próbny). mineła doba a oni za nic w swiecie jej juz nie oddadzą ja z reszta też.
Ze mną szczurka Miśka <3D~ (przechrzczona Ashy :-P)
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Ja mam zawsze problem z mężem, kiedy chcę wziąć następnego szczurka do domu (najpierw miał byc jeden, skończyło sie na czterech, a i tak mam w planie jeszcze ze dwa ). Ale tak długo chodzę i mu truję, żeby dla świętego spokoju się zgodził I zgadza się, z zastrzeżeniem "ale ty się będziesz nimi zajmować!", co jest o tyle zabawne, że i tak ja się nimi zajmuję
A nawet jakby się nie zgodził, to i tak wzięłabym malucha do domu - no przecież mi szczura nie wyrzuci!
A nawet jakby się nie zgodził, to i tak wzięłabym malucha do domu - no przecież mi szczura nie wyrzuci!
Zu, LiLo, Ro - ze mną <:3 )~~ ['] Zołza, Bu, Cycek,Szprotka
-
- Posty: 453
- Rejestracja: ndz maja 01, 2005 3:33 pm
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Dobra dzięki wszystkim, czyli taktyka typu "przynieś i patrz" jak na razie to skutkuje, ale upatrzyłam sobie już szczurka i mam pytanko w dziale o rozmnażaniu...
Ja i moje kujciaki Słodziak i Bombelek oraz Arista, Juniper , Azja, Ajka i Europka za Tęczowym Mostkiem...
-
- Posty: 453
- Rejestracja: ndz maja 01, 2005 3:33 pm
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Wzięłam dziś szczurcie, właśnie przysypia w mojej kołdrze, dałam jej chlebka i zjadła, jest słodka...
Jak mój brzydal się będzie burzył to wezmę rozwód....
Jak mój brzydal się będzie burzył to wezmę rozwód....
Ja i moje kujciaki Słodziak i Bombelek oraz Arista, Juniper , Azja, Ajka i Europka za Tęczowym Mostkiem...
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Kasiu szkoda że ze sklepu ...ale gratuluje podjecia dezycji...no może nie trzeba bedzie sie rozwodzic no i gratuluje nowego domownika...niech sie zdrowo chowa
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
-
- Posty: 453
- Rejestracja: ndz maja 01, 2005 3:33 pm
Coś innego: Jak namówić małżonka...?
Ze sklepu, ale z domowej hodowli, po prostu jakiś gościu ją przyniósł z braćmi i matką do sklepu, właśnie siedzi mi na ramieniu zgrzyta zębami....
Ostatnio zmieniony pn maja 16, 2005 6:54 pm przez KasiaGdańsk, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja i moje kujciaki Słodziak i Bombelek oraz Arista, Juniper , Azja, Ajka i Europka za Tęczowym Mostkiem...