Wikusiowe maleństwa

[Wikunia]

No więc nie tylko Larkin mnie opuszcza, ale również mój kochany Loganek ;( Ponieważ tak Maja sobie zażyczyła, ale generalnie rozumiem ją. Ale ja tu w innej sprawie.
Czy jest możliwość, że osoba może być uczulona tylko na coś od samców?? Bo jak miałam tylko samiczki, to mojemu chłopakowi nic nie było, albo nie zwróciliśmy uwagi. Bo po przybyciu samcoli on codziennie źle się czuł, katar, bolące gardło, jednym słowem masakra. Leczył się non stop to na grypę lub przeziębienie. Albo jest możliwość, że dostał tak nagle na szczury uczulenia?
Bo ja już nie wiem, może ogólnie na sierść jest? Tylko jak miałam psa to nic mu nie było, w sumie nie widzieliśmy. On w domu rodzinnym też miał psa i mówi że chyba nic mu nie było. Lecz gdy parę miesięcy temu zajmowałam się kotem, to już objawy się pojawiły, ale lekkie.
Normalnie tracę już głowę, bo nie wiem co robić. Mam nadzieje, że lasek nie będę musiała oddać, w sumie powiedziałam mu że za żadne skarby ich nie oddam, na dodatek pod koniec miesiąca odbieram psa z hodowli. Ale to jest york, więc ze sierścią nie będzie problemu.

[akzi]

ja słyszałam że można się uluczylic tylko na mocz szczurów.

[saszenka]

Alergia może być postępująca i pojawiać się z wiekiem. Zwłaszcza jak ktoś ma predyspozycje. Znajoma miała postępującą alergię i z tygodnia na tydzień, była uczulona na coś nowego, gorzej bo nawet na jedzenie a w końcu i na leki odczulające... Najlepiej idźcie do lekarza i zróbcie test (w ramach nfz można sprawdzić chyba tylko kilka alergenów, ale możecie zrobić sobie taką "listę podejrzanych" na początek).

[Wikunia]

No ja go już od dwóch tygodni wywalam do tego lekarza, ale gnój nie chce iść
A najlepsze że on nigdy na nic nie był uczulony, aż tu nagle...

Ale jak tylko na mocz można się uczulić, od samców by miał a od samic nie?? Może po prostu dopiero teraz ta alergia się pokazała, nasiliła się...sama już nie wiem :/

[BlackRat]

Ja też co rusz jestem uczulona na coś nowego (i tak od najmłodszych lat :/), ale bolące gardło to raczej nie od alergii. Może po prostu jest chory, albo jakieś świństwo (nie wiem, gronkowca może) złapał.

[Wikunia]

Może gardło było od choroby, ale jak brał któregoś na ręce to od razu krostki mu wyskakiwały, teraz ma do nich uraz i w ogóle się z nimi nie bawi :/ A one go uwielbiają...

[BlackRat]

No jeśli jest wysypka, to raczej ma uczulenie na mocz. Moja bratowa ma i właśnie tak to się objawia. Ja mam na sierść i multum innych rzeczy, ale jeśli chodzi o zwierzęta to wytrzymuję, bo kocham Ale rozumiem, że nie każdy potrafi.

[Wikunia]

A może być tylko na mocz od samców?? Bo w sumie jak tylko laski były to nie zauważyliśmy tego, teraz to ciężko sprawdzić bo on powiedział że już ich nie dotknie :/

[Wikunia]

No więc chłopaki dzisiaj zamieszkali w nowym domu, a mianowicie u Maszki ^^
Będzie mi ich brakować, ale takie jest życie...

Co do dziewczynek to mają się świetnie Jak na moje oko są zdrowe, ale za niedługo wybieramy się do weterynarza na kontrolę, bo trochę dawno nie byliśmy :]

[BlackRat]

No i jak dziewczynki? Zdrowe wszystkie?

[Wikunia]

Oj tak wszystkie zdrowe ^^ Na całe szczęście ^^
Od ponad tygodnia mamy szczeniaczka i od razu go pokochały Na głowę mu nawet wchodzą, a mała się czasami ich boi xD Śmiesznie to wygląda jak ucieka przed nimi po całym pokoju, a one ją gonią

[Wikunia]

Ojej jak mnie tutaj dawno nie było A u nas trochę się pozmieniało...
A mianowicie mamy nowego kompana w stadzie, znaczy się niedługo będzie, ponieważ jest to chłopczyk i musi zostać wpierw wykastrowany zanim trafi do klatki babek.
Maniek, bo tak go nazwałam trafił do mnie przypadkiem, był szczurem mojej kuzynki. Niestety biedak musiał żyć sam w malutkiej klatce. Ona nie rozumiała że tak nie można, na ale w końcu po paru miesiącach jej się znudził. Znaczy się mi mówiła, że jest agresywny, rzuca się na ręce, nawet nie da się włożyć karmy do klatki. Na dodatek chciała go oddać do sklepu, a tam znając życie trafił by w paszczę gada...nie mogłam na to pozwolić, ponieważ Maniek był prześliczny od samego początku, zawsze jak do niej przychodziłam to się nim zachwycałam. Więc postanowiłam że ja go wezmę i moje przypuszczenia się sprawdziły Maniulek okazał się ideałem szczura. Jest prze kochany, towarzyski i strasznie ciekawski. Ani razu mnie nie ugryzł, ani nic z tych rzeczy...potrafi mnie rozśmieszyć do łez. Najlepszy jest jak nie zwracam na niego uwagi to zaczyna mnie ciągnąć za bluzkę lub nogawkę tylko żebym się z nim pobawiła. Normalnie nie można go nie lubić. Nawet moja mama go pokochała, chociaż na początku była do niego uprzedzona, po opowiastkach kuzynki.
A oto nasz przystojny Maniek:


A co do lasek, no to Abby z Nellką mają już 1 rok i 4 miesiące, duże pannice już z nich. No i coś nieciekawie u nich ze zdrówkiem. Niedługo wybieramy się do weterynarza, ponieważ strasznie im sierść zaczęła wypadać. Znaczy się Nelly zawsze to miała do siebie, że miała czasami łyse placki, ale weterynarz mówił że ona tak już ma. No ale teraz jest masakra, na tyłku to jej prawie nie ma. Chociaż to nic z Abby jest nieciekawie...moja Nusia to strasznie wyłysiała na karku i pyszczku, na dodatek strasznie schudła, tylko dziwi mnie jedno że tak strasznie wygląda a energii ma jak 3 miesięczny szczurek. No ale w sumie zobaczymy co wet powie, oby to nie było coś poważnego.
Co do Lulu vel Diabełek, ta to dopiero wyrosła, zawsze była najmniejsza teraz tak wyrosła że przerosła A i N. Już nie ma tego niegrzecznego grzdyla biegającego wszędzie i rozwalającego wszystko co jej wpadło w ząbki. Chociaż dopiero ma 8,5 miesiąca.

Niestety fotek ich nie mam, ale dzisiaj im jakieś zrobię i wrzucę

[Wikunia]

Tak jak wcześniej napisałam, teraz zdjęcia laseczek ^^
Dumbolek mój kochany:


Białasek:


I znowu mały zamulacz



Moja Nuśka kochana:





Papuszki nierozłączki:





Nuśka obgryzająca pilota:

[Wikunia]

Dzisiaj ze stadkiem byłam u weterynarza, generalnie na kontroli no i też z tych łysymi plackami Abby i Nelly i jak się okazało to grzybica...tylko nie wiadomo o czego i co najdziwniejsze Lulci nic nie dolega, zdrowa jak ryba jest.
Lekarz przypisał Clotrimazolum, mam smarować łyse miejsca i za tydzień kontrola.
Co do Mańka, no to muszę się umówić na wizytę i jechać do komornik na kastrację ^^

[unipaks]

O matulu jaka cudna fotka, mimo że nie jest ostra, ale za to szczura tak uchwycona... http://imageshack.us/a/img96/8610/dsc0000292.th.jpg

Fajnie, że Maniek do Ciebie trafił, niewesołe miał życie przedtem; uwielbiam takie kapturki
Dziewczynom życzę zdrowia i żeby nic poważniejszego się nie ważyło przyplątać; dawaj im Betaglukan i Bioaron na wzmocnienie i wygłaszcz całe towarzystwo