NIETOPERENDING STORY

[Paul_Julian]

Ale pocieszne te glizdki Tylko co z nimi zrobić , kogo obdarować Moze Klimka kogos zna ?

[klimejszyn]

Klimka chciala nie patrzec na zdjecia... tak mnie zachomiczylo ostqtnio.
Cudn3 sa, problem bedzie, bo potem trzeba je porozdzielaf, na e-chomiku warto juz oglosic

[ol.]

Chomisi przeuroczo z mordki patrzy (i faktcznie łudząco do świnki podobna ), a wiosenne niespodziewajki rozbrajające w swojej nagości i tyci kształtach Niech rosną zdrowo i w mamę idą urodą i usposobieniem, a domki będą się w kolejce ustawiać (sama bym stała po takie cudaki, gdyby nie brak dodatkowego pokoju )

[Eve]

Wychodzi na to że u Nietoperów raz na dwa lata musi się coś urodzić
Fajne modele wychodzą, czasem trochę łobuzy ale za to jakie urodziwe !
A Chomik też człowiek a jak kotu się nie podoba to mogą zmienić lokal i iść do kuchni, przecież wiadomo że na spacer może iść każdy a taki chomik to nawet musi bo go goni obsesja wyjścia - sorry, taki mamy klimat


Wycałuj tam wszystkie pyski .. dasz rade policzyć ile u ciebie gęb do wykarmienia teraz?

[Nietoperrr...]

Ewuniu,nie strasz Ty mnie tu,że raz na dwa lata musi się coś urodzić... No bo kocica po sterylce,kocury wykastrowane,szczurzyce też już nie wyprodukują,jeden kastrat i trzech czeka w kolejce na odjajczanie,chomiczka co miała zrobić,to już zrobiła.Dzieci moje za małe...zaczynam się bać o siebie!
Z ogonami na ciachanie może męża zabiorę i wcisnę weterynarzowi,że wyrósł mi ten szczurek tak ciut za mocno...

Co do chomisiów...Kurcze,ja nawet nie lubię chomików!Ale te glizdki są tak pocieszne,że rozczulić się nie sposób!W dodatku mamusia pozwala robić z nimi wszystko,nie ma mowy o agresji,bronieniu dzieci,włazi na ręce,gdy one jeszcze wiszą jej na cyckach

dasz rade policzyć ile u ciebie gęb do wykarmienia teraz?

Mąż,dwójka dzieci,3 koty,6 ogonów,1 bezogonowa chomiczka i 7 mini wypierdków...Co razem daje całkiem pokaźny skład 20 pochłaniaczy jedzenia,miłości i czasu mojego... I weź tu miej babo czas na książkę chociażby...

[kalinda]

Z ogonami na ciachanie może męża zabiorę i wcisnę weterynarzowi,że wyrósł mi ten szczurek tak ciut za mocno...

Mąż wie o Twoich planach

[Lizz]

Nietoperku czemu chcesz pozbawić swojego męża męskości? Nigdy nie wiesz, czy na stare lata nie najdzie Was ochota na bejbe A na dzieci liczyć nie będzie można i tylko sami będziecie mogli zdziałać

[Nietoperrr...]

kalinda,ja go już dawno temu o tym powiadomiłam
Lizz,poznałaś moje dzieci...Wyobrażasz sobie jeszcze jedno takie???Ja już teraz jestem w połowie siwa...

[kalinda]

kalinda,ja go już dawno temu o tym powiadomiłam
[)

To twardziel z niego, że jeszcze nie zwiał.

[ol.]

Ojej, a co tu tak niebezpiecznie się zrobiło: skalpelem wymachują na prawo i lewo.. Stop !
Prosimy o relację jak się stadko wiosennie ma i jak małe golce przeobraziły się w małe "świnki"

[Nietoperrr...]

Przepraszam,dziś nie napiszę wiele.Pożegnałam dziś Duszkę...

Pomogłam jej odejść.
Miała coraz częstsze duszności,steryd podawany praktycznie cały czas ciut pomagał,na dzień,dwa.Później od nowa...Do tego lek na przysadkę,już ostatnio musiałam zwiększyć jej dawkę do połowy tabletki,wcześniej cieszyłam się,że wystarcza 1/4.
Była chuda jak szkielet,ciągle szprycowana lekami.Jadła raz na jakiś czas,w zasadzie jedynie żółtko z jajka i Nutri jej smakowały,twardego już od dawna nie ruszała.

Ale chciała dreptać po pokoju wieczorem,chciała do młodziaków,pchała się do nich,wylegiwała się z Duszką i Rambo w swoim domku godzinami,zadowolona.I tylko tak znikała z dnia na dzień...
Dziś był ten gorszy dzień.
W te gorsze dni miała duszności,przewracała się,kładła na spodzie klatki i tak bardzo było widać,że boli...
Tosia wtedy przynosiła jej polarki i tak,jak to zawsze miała w zwyczaju,nakrywała.
Nigdy nie przychodziła na kolana,dziś przyszła,takim wężowym krokiem.Położyła się i dała głaskać,tak jakby chciała coś powiedzieć.
Pulsowała oczkami,zgrzytała mocno ząbkami.A ja miałam wrażenie,że prosiła o pomoc.
Pomogłam,cóż więcej mogłam zrobić?...

[IHime]

Nietoperku, tak bardzo, bardzo współczuję...

[Nietoperrr...]

Mój przybrudzony puszek,moja zjawa,uleciała...Szefowa wszystkich szczurów...
Dzieci przyszły,Kalinka spojrzała,łezki poleciały tak bez niczego,spytała tylko,czy jej siostra Tosia jeszcze jest zdrowa i czy nie umrze...
Dawid podszedł i nakrył delikatnie polarkiem,który trzymałam w rękach.
Kurcze,oni chwilami mądrzej to przeżywają,niż ja.
Ja dziś jestem małym,kilkuletnim dzieckiem,krzyczącym,beczącym,wrzeszczącym.Choć tak po cichu,że nikt nie słyszy.

[NemezisStar]

Współczuję... bardzo mi przykro, leć aniołku [*]

[Eve]

Ducha .. Puszku. I kto teraz będzie facetów trzymał w ryzach?
Biegnij kochany uszku - tam też już kawał Twojej rodziny jest ..