Strona 3 z 3

Re: Szczur +Mysz

: pn lut 22, 2010 2:25 pm
autor: Alessa
,,w życiu nie zostawiłabym szczura i myszy samych - szczyt nieodpowiedzialności.''-wiesz zalbi nie wiem czy uważnie czytałaś co pisałam w całym poście,ale przypomne moje szczurzyce mieszkały z myszkami więc siłą rzeczy zostawały same i nic się nie działo,dlatego zostawiłam kolejnego szczura z myszką i niestety skończyło sie to tragicznie.Mogę powiedzieć że nieodpowiedzialne z mojej strony było to iz wiedziona dobrymi relacjami jakie zachodziły wcześniej miedzy moimi szczurzycami i myszami, dałam się temu zwieść :-[ .Jednak jak widzisz na moim przykładzie taka przyjażń szczurzano -myszana też jest możliwa..

Re: Szczur + Mysz

: czw mar 20, 2014 7:18 am
autor: Ensui
Odkopuję temat, bo doszło u mnie już do dwóch dziwnych sytuacji i zastanawiam się, czy to nie myszy są problemem.
Przed wypuszczeniem dziewczyn na wybieg musiałam zajrzeć jeszcze do klatki z myszami, potem oczywiście umyłam ręce. Szczury dalej czuły ten zapach? Wyglądały na przestraszone, albo jakby mnie wcale nie poznały. Jedna wcale nie chciała podejść, jak ją głaskałam, to była spięta, a druga wyrwała mi się z rąk i wyleciała w powietrze jak pocisk.

Re: Szczur +Mysz

: wt kwie 22, 2014 10:56 pm
autor: Osna
Szczury mają wybitny zmysł węchu, potrafią węchem zdiagnozować chorą tkankę (gruźlicę bodajże), w Afryce używa się je do odnajdywania min. Tak na prawdę na pewno czują zapach myszy w całym domu. Z tego, co kojarzę, myszy wzięłaś po szczurach (nie licząc Cyny)- jaka była reakcja szczurów wtedy pierwszego dnia? Też były tak zaniepokojone? Albo tylko bliskość tego zapachu, który został ci na ubraniu, je tak wystraszył. Bywa, że szczurów przeraża zapach obcego zwierzęcia w ich pobliżu, nawet zapach innego szczura.

Re: Szczur +Mysz

: śr kwie 23, 2014 9:37 am
autor: Ensui
Już nie dochodzi do takich sytuacji, bo nie ruszam akwarium długo przed wybiegiem szczurzyc. Za to Lilka, która potrafi wskoczyć na półkę, gdzie mychy stoją, codziennie próbuje się tam dostać. Za każdym razem ściągam ją na dół, albo odstraszam, kiedy widzę, że już się szykuje. Nie jest przy tym ani agresywna, ani wielce przestraszona, raczej ciekawa. Aurora też czasem zacznie niuchać w tamtym kierunku, ale ogólnie chyba się przyzwyczaiły :)