Strona 3 z 18

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pn lip 04, 2011 7:28 pm
autor: monisss
Kluska123 nie przeszkadza jej to :) Ucałowałam od Ciebie :P

Alfa i Beta, idealni przywódcy, wymarzeni liderzy. Piękne rodzeństwo, jednocześnie podobni do siebie i tak różni.
Lara i Vincent, Vincent i Lara. Dwa wspaniałe psy, cudowne charaktery, piękna oprawa ;)

Lalka jest nieustępliwa, dążąca do celu wszelkimi sposobami, dominująca, mała dyktatorka.
Vini- ciapek, wielki niedźwiedź, pobłażliwy, przymyka oko na wybryki stada, karci w ostateczności, cały czas blisko człowieka.

Vincent ma zaawansowaną dysplazję stawów biodrowych. Lekarz oceniający zdjęcia rentgenowskie nie dawał mu szans. Wyrok: pies w wieku 6-7 miesięcy przestanie chodzić. Viniuś ma w tej chwili lat pięć, chodzi, biega, skacze. Bez operacji i leków przeciwbólowych :) Niestety ostatnio zaczęły bóle, proponowano nam operacje, najpierw kręgosłupa, później wstawienie protez stawów biodrowych. Odmówiliśmy, za duże obciążenie i za małe szanse na powodzenie. Cieszymy się każdą chwilą z nim spędzoną, wiemy, że tych chwil zostało już niewiele.
Lala:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Vincent:
ObrazekObrazekObrazek
Wspólne:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: śr lip 06, 2011 8:27 am
autor: Kluska123
Czekałam na ten post! :D
PRZEPIĘKNE - cudowne, po prostu ideały! :)
Obowiązkowo też całus dla tych słodkich pyszczków :-*

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: śr lip 06, 2011 12:40 pm
autor: monisss
Kluska123 dziękujemy :) Wilczki ucałowane :)

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: śr lip 06, 2011 9:35 pm
autor: monisss
Dzisiaj dla odmiany przedstawię Pana Kota :)
Bolesław, czy jak kto woli Boluś, Bolek albo Grubciu.
Czternastoletnie kociszcze, wiecznie na rękach, kolanach, wielka przytulanka. Na imię reaguje jak pies. Leniwy jak na kota przystało, śpi całymi dniami, wieczorem się ożywia, wchodzi na kogoś z nas i... idzie spać ::) Kawał kota do kochania :D

ObrazekObrazek

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: śr lip 06, 2011 9:54 pm
autor: sr-ola
Niesamowite monisss, wszystko mnie w Twoim temacie fascynuje. Jak duży dom zamieszkujecie, że Was tak dużo? Wychodzicie na spacery na smyczy z kilkoma psiakami? Czworonożni nie są o siebie zazdrośni? Mój jeden jedyny Reksiu jest tak zaborczy, gdy widzi mnie ze szczurkami na rękach, kotem, kiedyś nawet gdy tuliłam się do męża a co dopiero z taką rozmaitością charakterów!

Masz rację, każdy z tych piesków jest niesamowity i zauracza, każdy ma w sobie to COŚ :) Szczerze zazdroszczę i autentycznie ciekawią mnie konkretne informacje- np. czym wykarmiacie taką sforę? Może zastanawia mnie to, bo gdybym mogła... ;)

Czekam na dalsze "odsłony" :)

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: śr lip 06, 2011 10:42 pm
autor: monisss
Dziękujemy, cieszę się, że temat wzbudził zainteresowanie :)
W takim razie mała opowieść o warunkach i obowiązkach ;D
Mamy duży dom, 17 ha podwórka, a na nim łąki, las :) Mieszkamy na wsi więc jest gdzie chodzić na spacery. Chociaż szczerze mówiąc na spacery poza podwórko chodzą tylko duże psy i nie codziennie. Maluchy dostają karmę Royal Canin, duże Bosha. Suche mieszamy z puszkami Rinti. Do tego różne suplementy diety, duże i starsze psy dostają Canosan na stawy, bordedosie suszone buraczki na poprawienie odporności i oczyszczenie krwi. Zazdrosne o siebie są ale nie ma walk. Są nauczone życia w stadzie i tego, że człowiekiem trzeba się dzielić. Koty jedzą saszetki Gourmeta, a dwa najmłodsze gerbery + piersi z kurczaka (najmłodszy nie toleruje żadnej kociej karmy). Pracy przy nich jest sporo, samo karmienie wszystkich zajmuje ok. godziny dziennie. Do tego spacery, wychodzą co 2-3 godz. Maluchy na 15-20min spacery, duże latają po 40-60min. Codzienne sprzątanie domu też jest normą ;) Do tego czesanie, czyszczenie uszu, mycie zębów, obcinanie pazurów raz w tygodniu. Najgorzej jak przychodzi czas na kąpiel. Cały dzień z głowy ::)
Ale to jest warte wszystkiego, każdego poświęcenia, wyrzeczenia, każdej ilości czasu.

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: śr lip 06, 2011 11:42 pm
autor: sr-ola
To na pewno nie są zajęcia na jedną osobę, trzeba mieć wsparcie, żeby dać temu wszystkiemu radę, prawda? Aż bym chciała zobaczyć Wasz dzień.. :) i taki wesoły dom, pełen domagających się uwagi zwierzaków. Choć przychodzą mi na myśl też smutki w takiej ilości.. Moja mama już rok dochodzi do siebie po stracie jednego Emirka i wciąż jej nie wychodzi.. ktoś mógłby rzec, że ze szczurkami jest podobnie, ale jednak nie do końca. One mają poniekąd własne życie. I nie przywiązują nas do siebie na tak długo, jak byśmy chcieli.

Musicie być postrzegani jako dziwacy, trzymać psy i koty na wsi w domu ;) A może to tylko w moich okolicach ludzie są tak wycofani?

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: czw lip 07, 2011 7:12 am
autor: monisss
Psami i kotami ja się zajmuję. Nie pracuje zawodowo więc czasu mam sporo :) Mieszkamy w Niemczech więc nikogo nie dziwi, że psy są w domu. Jestem tutaj od dwóch lat i nigdy nie widziałam psa na łańcuchu, czy błąkającego się po ulicy. Raz ratowałam psa biegając za nim po ulicy ale po dwóch minutach przyleciała zdyszana właścicielka i przepraszała, dziękowała bo sunia się zerwała ze smyczy. W ciągu dwóch lat przeżyłam żałobę już 5 razy :( Trzy razy żegnając nasze psy. Stado pomaga przetrwać, wiesz, że to dla nich musisz być silna, musisz się nimi zająć. Co do szczurów... Ja do tej pory nie mogę się pogodzić z odejściem mojego pierwszego. Wiem, że drugiego takiego jak on nie będę mieć nigdy. Za drugim też tęsknie do tej pory, pomimo, że nie byłam z nim mocno związana. Miał swój świat i swoje kredki :) Ale z nimi było inaczej, były pojedynczo, nie miałam drugiego szczura, który pomógłby mi uporać się z tym.

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: czw lip 07, 2011 12:34 pm
autor: sr-ola
Ech, kiedyż u nas to będzie. Ten brak łańcuchów i klatek 2x2 m.
Tak, stado pomaga przetrwać. I daje sens :)

Ale ja Ci przerwałam opowiadanie o reszcie. A bardzo jestem ciekawa :)

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: czw lip 07, 2011 6:45 pm
autor: monisss
"Z powodu odmienności cierpi się tylko do czasu, gdy ktoś dostrzeże w nas to, że jesteśmy wyjątkowi...
...Inni od reszty zlewających się w tło otaczających nas pospolitych, małowartościowych jednostek ...
Gdy ktoś doceni naszą odmienność wtedy dostrzeżemy jakim wielkim jest ona darem od losu..."

Prawdą jest, że otrzymujemy psa nie takiego jak chcieliśmy, lecz takiego, którego potrzebowaliśmy. By nauczył nas cierpliwości, szacunku, dystansu do samego siebie, by zmusił nas do pracy nad sobą. Iduna nie jest inna, ona jest wyjątkowa. Kocha nas całym swym psim serduchem, nie odstępuje na krok, stara się wykonać każde polecenie z niezwykłym zaangażowaniem. Niestety nie wszystko może przezwyciężyć, strach chwilami jest silniejszy. Wpija szpony w małe, spięte ciałko i nie chce puścić. Ona się stara, ona by chciała ale... Czasami brakowało cierpliwości, załamywaliśmy ręce, denerwowaliśmy się, czuliśmy niesamowitą bezsilność. Cóż innego można czuć, gdy widzisz jak pies, któremu oddajesz się w 100% przez dwa lata, widząc Twoje spojrzenie nieruchomieje, zaczyna drżeć, wytrzeszczać oczy i szukać miejsca, w które można uciec? Teraz już wiemy, wystarczy się odwrócić i zawołać, przybiega, opiera łapki na kolanach i pozwala się pogłaskać. Jednak jeden gwałtowniejszy ruch, stanowczy, lekko podniesiony głos i wracamy do punktu wyjścia. Nawet stado nie pozwala się jej otworzyć. Trafiła do nas w wieku 9 miesięcy, totalnie przerażona. Mało prawdopodobne jest, że była bita, maltretowana, straszona. Prawdopodobnie jest psem upośledzonym. Coś w rodzaju psiego autyzmu. Konsultacje z behawiorystami kończyły się tak samo. Dużo cierpliwości, nic na siłę.
Ale przecież świat byłby nudny, gdyby wszyscy byli tacy sami. Odmienność jest darem, nie przekleństwem.
Idunka po prawej:
Obrazek

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt lip 08, 2011 10:44 am
autor: Kluska123
Twoja historia, życie, zwierzaki - to wszystko jest tak wzruszające. Jesteś cudowna, naprawdę.

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt lip 08, 2011 1:11 pm
autor: monisss
Kluska123 dziękuję Ci bardzo. To mój obowiązek, kto jak nie my im pomoże? One same sobie nie poradzą, człowiek udomowił psy i koty więc jest im winny szacunek i opiekę.

Nasz synuś, Forrest. Swoim wyglądem odstraszy każdego niechcianego gościa, na spacerze nikt nie odważy się do niego podejść. Umięśnione, wielkie bydle. Sprawia wrażenie groźnego, nieustępliwego psa, potrafiącego rzucić się do gardła. Jak jest naprawdę? Jest największym tchórzem jakiego znam, poczciwa oferma, łagodny niczym małe jagniątko, dobra dusza :) Wspaniały pies, trochę uparty, bardzo karny. Na prostej rozpędza się do 60km/h!!! Niewiarygodne biorąc pod uwagę jego gabaryty. Forciu jest wielkości małego kucyka, waży 58kg. Mimo, że ma już trzy lata ciągle jest jak mały szczeniak, chętny do zabawy i wygłupów. Uwielbia pieszczoty, a jest się do czego przytulić :D

Taki byłem malutki :)
Obrazek
A teraz jestem taaaaki duży:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt lip 08, 2011 1:20 pm
autor: sr-ola
Święte słowa.

To jednak zaskakujące- człowiek myśli o psie bardzo stereotypowo, jak o inteligentnym, otwartym, ufnym stworzeniu a pewne ułomności wydają się przyporządkowane jedynie człowiekowi.

Iduna jest wzruszająca. Szczególnie, że potrafię ją sobie wyobrazić, tak przypomina moją Reksię. Tylko moja psina nabyła ten strach i mimo, że po dwóch latach udało mi się zdobyć jej zaufanie na tyle, że sama do mnie przychodzi na pieszczoty bez wywracania gałkami, wciąż się płoszy, boi, stara się wtopić w krajobraz..

Wiele można się od Ciebie nauczyć.

Drugi orzechowooczy :) I Forrest i Maddox urzekają wielkością i misiowatością :)

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt lip 08, 2011 6:21 pm
autor: monisss
Psy "trudne", różniące się od innych mają w sobie coś niesamowitego. Działa ta sama zasada co u niepełnosprawnych dzieci (mam nadzieję, że nikogo nie urażę tym porównaniem). Nawet najmniejszy postęp cieszy, dodaje sił w walce o lepsze jutro. Mają w sobie coś, co mogę nazwać tylko magią. Więź z nimi jest tak niesamowita, tak wyjątkowa. sr-ola z resztą wiesz o czym mówię, przecież sama jej ciągle doświadczasz :) Praca ze zwierzętami zawsze daje satysfakcję, jednak praca z psami wyjątkowymi daje satysfakcję podwójną, a nawet potrójną. Świadomość, że mu pomagasz, a on pomaga Tobie jest niesamowita. Tak, one pomagają również nam, przełamać blokady, nasze słabości, łamią stereotypy.

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt lip 08, 2011 7:06 pm
autor: sr-ola
No właśnie, wydaje się, że takie "trudne" psy są od nas uzależnione a okazuje się, że to my się od nich uzależniamy, przez bycie potrzebnym. Szczególnie, że żeby trafić do takiego malucha trzeba nadawać z nim na szczególnych falach i umieć zrozumieć jego obawy i myślenie tak, by zdobyć jego zaufanie. To zbliża i sprawia, że zaczynamy się z nim utożsamiać.

Tak, te postępy są magiczne i wzruszające. ^-^

No i teraz przyszło mi do głowy, że to musi być jednak trudne umieć dzielić siebie między tyle zwierzaków. Już nawet nie mówiąc o ich zazdrości ale o tym, że chyba wiecznie czułabym niedosyt, że za mało pieszczę każdego jednego, za mało z którymś rozmawiam.. Chyba, że psy w stadzie nie potrzebują tak tej ludzkiej bliskości dzięki istnieniu psiego kumpla? Jesteś jednak w tej komfortowej sytuacji, że nie pracujesz zawodowo :)