Strona 3 z 3
Re: Jechać do weterynarza? :(
: pt lut 08, 2013 6:02 pm
autor: dochmikowaa.
Moje maluchy bardzo lubią miód
To znaczy Rico lubi wszystko, natomiast Skipper jest bardziej wybredny (jak jego pani
)
Dla szczurów bardziej polecacie trociny czy żwirek? Bo moje malce mają żwirek, ale on jakoś tak robi, że od nich ciąglę śmierdzi
Re: Jechać do weterynarza? :(
: sob lut 09, 2013 11:53 am
autor: akzi
moze powinnaś załozyć swoj temat o ogonach i zamiescic ich zdjęcia
bo temat tego wątku nijak ma się już do naszej pogawędki
Re: Jechać do weterynarza? :(
: sob lut 09, 2013 4:28 pm
autor: dochmikowaa.
Masz racje akzi
Oto temat moich chłopców, stworzony.. w sumie już dawno
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39272
Re: Jechać do weterynarza? :(
: śr lut 13, 2013 8:56 am
autor: dochmikowaa.
Jestem załamana
Wyleczyłam Skippera a teraz Rico jest niewyraźny
Ma nastroszone futerko, ciągle śpi, mało się rusza i bardzo, bardzo schudł
Nie wiem co mu jest
Myślicie, że mogę mu dać tą tabletkę co pomogła Skipperowi? Ona jest na katar, ale mam wrażenie że Rico też tak dziwnie kicha
Błagam o szybką odpowiedź
Re: Jechać do weterynarza? :(
: śr lut 13, 2013 9:46 am
autor: noovaa
Takie objawy wskazują na zapalenie płuc / serce / wątrobę ... wszystko właściwie. Szczurek musi jak najszybciej trafić do weterynarza, gdzie zostanie osłuchany. Jeśli wet usłyszy coś w płucach, powinien dostać antybiotyk, jeśli nie .. trzeba szukać dalej.
Na osłabienie dobrze by było gdyby wet podał steryd. Da on mu więcej sił na kilka dni i da mu czas na działanie leków.
Re: Jechać do weterynarza? :(
: śr lut 13, 2013 10:21 am
autor: dochmikowaa.
O rety
Postaram się pojechać jak najszybciej, mam nadzieję, że to nic poważnego, że np. mi się coś źle wydaję. O rety, nie wiem
Dziękuję ci za pomoc
Re: Jechać do weterynarza? :(
: pt lut 15, 2013 11:14 am
autor: dochmikowaa.
Pojechałam do weterynarza, ale jestem totalnie niezadowolona
Lekarz coś tam gadał, że trzeba go obserwować i w ogóle, ale kompletnie nic nie pomógł
Teraz właśnie chłopcy mieli wybieg. Obserwowałam i jednego i drugiego i zauważyłam że:
Rico dziwnie biega. Wygląda jakby biegał na palcach. Hmm. jakby to wytłumaczyć, wysoko unosi brzuszek jak biega. W związku z tym mama chciała zobaczyć jego brzuszek, ale zamiast tego zobaczyła, że w okolicach intymnych Rica znajduje się jakaś wydzielina. Kiedy teraz tak myślę, to wcześniej (jakieś 4/5 min.) zauważyłam że któryś się zsiusiał. Potem razem z mamą oglądałyśmy futerko małego i zobaczyłyśmy kilka różowych (?) kropeczek. Pomyślałam że to łupież, ale do końca nie wiem jak on wygląda
sama nie wiem co mam z nim zrobić
Co sądzicie o tych kropeczkach i tej dziwnej wydzielinie?