szczury.org

taaa... moje swiezo "dostane" zwierzatko wlasnie siedzi za telewizorem i za zadne skarby swiata nie chce wylezc... nawet zarcie nie pomaga i na cmokanie nie reaguje.. zupelnie jakby sie na mnie obrazil mam nadzieje, że mu przejdzie i obejdzie sie bez zdejmowania telewizora;)

No narazie jeszcze sie nie oswoil, przyzwyczai sie do Ciebie i Twoje cmokanie bedzie dla niego jak spiew syren dla zeglarzy Tylko uwazaj zeby go prad nie kopnol bo moze juz kable tam podgyzac...

z tej strony z ktorej siedzi kabli na szczescie nie ma;) sprobowalam na jedzonko, chapnal i uciekl z powrotem;)

Futrzaka trzeba tak przyzwyczaic zeby nie myslal ze jestes dostawczynia jedzienia ja jak daje Stefanowi jesc z reki to trzymam kawalek jedzenia tak zeby nie zabral, musi wiedziec ze ja tu rzadze :twisted: mozesz tak sprobowac,przyzwyczai sie do Ciebie i bedzie kojazyl Cie z jedzeniem

udalo mi sie go wywabic;) pocmokalam troche i przylazl,,,:))

no widzisz? mowilem ze dziala no to teraz jeszcze tylko przetestuj trzymanie jedzenia kiedy bedzie probowal Ci je zabrac.

Bouncer, dawanie jedzenia nie jest dobrą metodą oswajania... nawet jak trzymasz w ręku smakołyk i niepozwalasz go sobie odebrać to i tak szczur traci do ciebie szacunek gdyż na wolności szczury nie dzielą się jedzeniem tylko sikniesze osobniki zabierają jedzenie słabszym. Raczej polecam trening zaufania - poszukaj na forum albo na ogoniastej stronie.

moja pijaczka zawsze wylezie jak sie jej odkrecona butelke echinacei postawi

ja moją nauczyłem przychodzić na wołanie i skrobanie i nie ma problemu

Echinacea to jest to, co szcurki lubią najbardziej! (Flipcio tylko nie lubi "czystej" jeżówki z palca, ale to jeszcze małe berbeciątko) Okruszek jak tylko usłyszy, że wyjmuję butelkę z kartonika natychmiast przybiega.

moje ogonki maja takiego swojego ikochanego wielkieeeeeeeeeego słonia z porcelany i miedzy brzuszkiem a podloga jest taka szpara dosc duza, Mia uwielbia siedziec na słoniu, ale maluchy ciągle wchodzą pod niego (dziura w sloniu jest zaklejona) albo za niego... Dolls jak sie wyciagnie reke to przychodzi, ale Panda ani myśli, wtedy klade jedna reke z jednej strony słonia, drugą z durgiej i prubuję ją wykurzyć i tym sposobem ogólnie łapie się niegrzeczną, nieposłuszną Pandorkę... :bom:

Bandyta tez nauczyl sie otwierac gorne drzwiczki od klatki... skacze skacze az wypchnie drzwiczki... ale nie robi tego czesto, raz na jakis czas, kiedy zabardzo mu sie nudz, albo kiedy mnie nie ma dlugo, albo kiedy dlugo nie biegal...

szczurek biega po moim pokoju kolo 5h dziennie, czasem zdarza sie 48h a raz biegal caly tydzien :lol: nie boje sie go zostawiac, gdy zglodnieje wraca do klatki, przychodzi na wolanie i od malego byl uczony biegania po pokoju...

[quote="M"], dawanie jedzenia nie jest dobrą metodą oswajania... nawet jak trzymasz w ręku smakołyk i niepozwalasz go sobie odebrać to i tak szczur traci do ciebie szacunek gdyż na wolności szczury nie dzielą się jedzeniem tylko sikniesze osobniki zabierają jedzenie słabszym. Raczej polecam trening zaufania - poszukaj na forum albo na ogoniastej stronie.[/quote]

Torche sie z tym nie zgadzam, tez kiedys myslalam podobie. Zmienilam zdanie po oswajaniu Love - szczurki po przejsciach. Na poczatku dawalam jej z reki jedzenie, zeby kojarzyla mnie z czyms przyjemnym. Ona gryzla i byla bardzo antyludzka, jednak po zapoznaniu sie z innymi szczurkami, jak minelo duuuzo czasu i oswoila sie ze mna i otoczeniem (nadal dawalam jej z reki jedzonko) zaczela sie resocjalizowac. Oczywiscie musialam jej pare razy pokazac kto tu rzadzi, poprzez przewracanie na plecki...teraz nauczyla sie, ze jak daje jej dropsa z reki, to wtedy bede ja brala na rece. Jest spokojna bo wie co sie swiecie.
Takze uwazam, ze wszystko zalezy od szczura...one sa madre i nie uznaja czlowieka za podajnik jedzenia tylko dlatego, ze dostaje z reki.

zgadzam się, szczur oswojony bierze jedzenie z ręki i nie chowa się z nim, to znaczy ze wie że to prezent, że dostaje je od nas, jeżeli z nim zwiewa traktuje nas jak słabego któremu łatwo wtrawć kąsek

Sprzątałam klatkę i jeden nieoswojony szczuras zwiał :ops:
Być może moja wina, mogłam zaczekać kiedy nie będę sama, ale za 3 dni klatka naprawdę by śmierdziała. tak czy inaczej jak mam teraz wywabić szczurasa? najpierw biegał sobie pod ścianami a potem zniknął :/ Łazienkę i kuchnię zamknęłam. Może być w którymś z dwóch pokoi :/ Jest jakiś sposób aby go wywabić? Oprócz samkołyka. Czy powinnam czekać aż zgłodnieje i wyjdzie? :sciana2:

[ Komentarz dodany przez: LuLu: Pią Gru 01, 2006 6:13 pm ]
Scalone z tematem juz istniejacym.
/ mod. LuLu