Inteligencja szczura

[Monia]

inteligentne czy nie to tak samo kochane:D
kiedy Natka jeszcze żyła ale miala juz zaawansowanego raka zosyawilam ja w kuchni i na chwile po cos wpadłam do pokoju... chce wrocic do kuchni a tu w progu mojego pokoju Natusia przyczłapała mocno juz kulejąc.... a po mieszkaniu nigdy jej nie puszczałam spacerowała po nim tylko na moim ramieniu i widocznie w ten sposob zapamietała drogę!!!! wiem ze mnie bardzo kochała
Natomiast Miszel codzienie O TEJ SAMEJ PORZE CZYLI O 6 RANO zaczyna brykac po klatce ale nie tak jak zwykle lecz szarpie za prety drzwiczek od klatki aby wyjsc... bo wie ze zaraz wstane na sniadanie co oznacza ze ja wypuszcze z klatki i razem powedrujemy do kuchni bo to juz nasz taki zwyczaj ze jemy z jednego talerza rano niestety nic ją nie obchodzi ze w weekend chce chociaz do tej 9 polezec w wyrku i jak tylko sie porusze to juz po wylegiwaniu się :evil:
ale i tak mi odbiło na jej punkcie bo to moj pierwszy przeze mnie wykarmiony maluszek! dlatego jest moim oczkiem w głowie

[kris]

[quote="zachariaszs"]Wszystkie szczury są inteligentne i bardzo mądre nie to co chomiki(biegają w kołowrotkach).[/quote]
Na to wyglada ze moja Szczurusia jest glupia co?! >_< mam nadzieje ze tylko w kolowrotku biegala bo byla i jest mloda jeszcze xD(kolowrotka juz nie ma)

[lajla]

[quote="Dixi"] Czytalam, ze robi sie szachownice i inteligentny szczur powinien poruszac sie tylko po czarnych polach....
[/quote]

e tak mnie wzielo zeby wrocic do samego poaczatku

ja niewidze zwiazku czarnych pol z inteligencja... niby czemu? czyli zaluzmy jak czlowiek idzie chodnikiem i omija pekniete plyty to jest inteligentny? a bylo tam chociaz wytlumaczenie


kris... szczur w koncu sie znudzi kolowrotkiem, jak jest maly to chce wyladowac swoja energie... ma kolowrotek to sobie pobiega


ps. chyba najwiekszym dowodem inteligencji szczurow jest to ze zrozumialy ze zycie kolo osiedli czlowieka ma kozysci

[AngelsDream]

Nie tylko szczury na to wpadły...

[Dixi]

[quote="lajla"] ja niewidze zwiazku czarnych pol z inteligencja... niby czemu? czyli zaluzmy jak czlowiek idzie chodnikiem i omija pekniete plyty to jest inteligentny? a bylo tam chociaz wytlumaczenie [/quote]

A było, było wytłumaczenie
Więc tak, chodzenie po czarnych polach ma teoretycznie zlać szczura z otoczeniem, ochronić go przed wzrokiem wroga, mniej się rzuca w oczy chodząc po czarnych polach....hmm...tylko według mnie np. szczur albinos raczej będzie się rzucał w oczy na czarnym tle :roll: nooo ale ja nie naukowiec, pewnie nie jestem aż taka mądra jak cała ekipa tych, co im się nudzi i próbują coś tam poudowadniać :lol:

[lajla]

eee ale to logiczne, do eksperymentow najczesniej biora albinosy... hmm... moze w tym wypadku wzieli czarne :lol:

[Asmena]

Ja wiem, ja wiem... Stary temat, zabijcie mnie...

Ale chcę przytoczyć historię, którą opowiedziała mi wczoraj babcia.
Jakieś 30 lat temu, kiedy mój tata i jego brat byli mali, dziadkowie trzymali w ogródku kury. Te kury codziennie dawały im x jajek. Pewnego dnia jajek nie było. I tak przez jakiś tydzień, w końcu babcia się zdenerwowała i przyczaiła się w nocy w kurniku.
Nad ranem zobaczyła dwa szczury wchodzące do kurnika. Szczury jak gdyby nigdy nic- wlazły po drabince do gniazda. I uwaga!
Jeden z nich położył się na plecach. Drugi wturlał na jego brzuch jajko, po czym... zaczął go ciągnąć za ogon po tej drabince! I wyciągnął tego drugiego szczura (a wraz z nim jajko, któremu nic się nie stało!) z kurnika. Po chwili szczury wróciły i zaczęły to samo robić z następnym jajkiem.

I niech ktoś mi powie, że szczury to głupie zwierzęta...

[Rodzynka]

A z moją Śliwką to nie wiem... Chyba już ze 3 razy nie doleciała do obiektu, do którego chciała doskoczyć. Skacząc z wersalki na stolik uderzyła główką w kant stołu. Z oparcia wersalki nie doleciała do szafki i wyrżnęła z jakiś 80 centymetrów. Próbowała też doskoczyć z wersalki do kontaktu, do którego była wpięta wtyczka, ale wtyczka okazała się za mała żeby na mniej ustać i tym razem przynajmniej nie było wysoko Wczoraj wdrapała się na szafę, weszła piętro niżej na taką półkę z gazetami, posiedziała tam sobie a potem źle stanęła i spadła, 1,5m! Do zawału mnie doprowadza.
Niby nauczyła się otwierać drzwi klatki, ale po 3 dniach zawijania drzwiczek drutem zupełnie zapomniała jak to się robi. Przynajmniej ja mam mniej roboty
Jak była jeszcze mała, dostała kość z golonki, ta kość była tylko odrobinkę mniejsza od niej, wytargała ja z klatki (zawsze wszystko wynosi z klatki )i próbowała przenieść do wersalki, ale pech chciał, że najdogodniejsze miejsce do wchodzenia do wersalki było ze 2 razy węższe niż sama kość... Ile się namęczyła, zanim raczyłam jej w geście łaski wrzucić kosteczkę do wersalki, to tylko ja wiem .
Na szczęście Zuza jest ostrożna, nie skacze wszędzie jak wariat, ale jeszcze mnie nie zaskoczyła niczym wybitnie inteligentnym, ale jest u mnie dopiero od miesiąca więc dam jej czas.

Edycja:
Z oznak inteligencji, nie wiem jak one to zrobiły, w zasadzie Śliwka, bo proceder zaczął się jak jeszcze była sama, ale gryzą tylko kable, które doprowadzają muzykę! Najpierw uciapała taki cienki kabelek z przenośnego głośniczka na baterie. Później jedną żyłkę z kabla, którym podpinałam głośniki... no to miałam mono i sporo zabawy ze szczurouodpanianiem biurka(tu już pojawia się Zuza, ale nie ma jeszcze takich normalnych wybiegów, więc to nie ona). Potem pojechałam na 2 dni do chłopaka a u mnie w domu tata zaprosił mojego brata i bratową na obiad. Brat grzebał coś przy komputerze, zdemontował część systemu antyszczurowłamaniowego, oczywiście go potem nie montując z powrotem... Jak wróciłam, okazało się, że szczury przegryzły drugą żyłkę kabla od muzyki i chwilowo nie mam nawet mono ;]

[Izold]

Drugi wturlał na jego brzuch jajko, po czym... zaczął go ciągnąć za ogon po tej drabince! I wyciągnął tego drugiego szczura (a wraz z nim jajko, któremu nic się nie stało!) z kurnika. Po chwili szczury wróciły i zaczęły to samo robić z następnym jajkiem.

Boże! Jak to musiało wyglądać!
Najlepsze że jajku się nic nie stało.Jestem ciekawa jak oni jedli te jajka,bo chyba ich nie kolekcjonowali tak sobie,tylko żarły .

[Sagitta0202]

Mnie najbardziej zastanawia dlaczego nie rozbiły tego jajka w kurniku i nie zjadły tego tam...

[Babli]

Odkładają na potem albo dla stada biorą. Tak myślę

[Asmena]

Może gdyby zbyt długo tam zabawiły, to Pani Kura by się lekko zdenerwowała?

[maisy]

-Nie widzę sensu w tym, jak Basil bierze dwa razy większą od niego kanapkę w pyszczuni ,zabierając ją na drugie piętro (oczywiście zanim by ten plan zrealizować, trza też wykombinować jak w ogóle unieść tą dwa razy większą kanapkę.)
-Starają się czasem na siłę wepchnąć do szpary między szafkami, która jest mniejsza od ich głowy- a długo próbują i do dziś im się to nie udało.
- Kopią w dywanie. Drapią, drapią, a nóż coś wykopią?
-Trzy samce na jedno poidełko, równocześnie- albo jeden na drugim, albo trzy obok siebie. Tylko czasami stoją w kolejce.
- Trzy samce w jednym domku. Trzy głowy wystawione przez dziurkę. Pani daje jedzenie.- czyli wszyscy ruszają jednocześnie. Ale chwila, coś jest nie tak, domek rusza razem z nimi.
- Teraz- Marcel i Boris przy "wejściu" na piętro (jedna klatka zamontowana na drugiej- nie usunęłam drzwiczek z "sufitu") Basil gramoli się na górę z makaronem. Marcel i Boris na złość spychają go na dół z widoczną radością. Gdy im się znudzi przy kolejnych próbach zamykają drzwiczki i idą spać zostawiając biednego brata z makaronem na parterze.

Jakież szczury są inteligentne

[Asmena]

Ale chwila, coś jest nie tak, domek rusza razem z nimi.

Spadłam z krzesła