Fantastyczne dziewczyny
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
RE: Moje (?) dwuczęściowe stadko
Fea i Fniszka Rat's Troop są już u mnie
Maleńkie, słodkie, okraglutkie i niezwykle przyjacielskie dziewczynki nie dały mi dzisiaj spać i ustalały między sobą warunki wspólnego mieszania, co skończyło się totalnym przemeblowaniem klatki
Siostry urodziły się 9.01.2007
Fea to standard self champagne, dumbo
Fniszka to standard, berkshire, american blue, standard
Fniszka juz dzisiaj zasneła mi w rękawie
A oto zdjęcia:
Maleńkie, słodkie, okraglutkie i niezwykle przyjacielskie dziewczynki nie dały mi dzisiaj spać i ustalały między sobą warunki wspólnego mieszania, co skończyło się totalnym przemeblowaniem klatki
Siostry urodziły się 9.01.2007
Fea to standard self champagne, dumbo
Fniszka to standard, berkshire, american blue, standard
Fniszka juz dzisiaj zasneła mi w rękawie
A oto zdjęcia:
Ostatnio zmieniony sob lip 14, 2007 10:40 pm przez Azi, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Moje (?) dwuczęściowe stadko
Trochę czasu minęło od ostatniego mojego posta w tym temacie. Dużo się pozmieniało. Jestem na tenczas u rodziców. Wszystkie 4 panny są razem - w dwóch klatkach, ale jednym pokoju. Mają ten sam "wybieg". Nie było problemów z łączeniem. Parktycznie od razu stworzyły jedno stado.
Nessa - obecnie ma ponad półtora roku, waży około 400 gram. Nadal jest pełna zapału do zwiedzania, ale już nie taka nieustępliwa jak kiedyś. Zaczyna powoli zamieniać się w miziaka. Póki co nie miałam z nią żadnych problemów zdrowotnych po wyleczeniu świerzbowca i pcheł przywleczonych jeszcze z zoologa. Samica alfa. Przynajmniej w jej mniemaniu. Próbuje podporządkować sobie eFki, ale jest wyrozumiała w stosunku do ich natarczywości.
Yavanna - obecnie ma ponad półtora roku, waży około 400 gram. Po odżyła wyraźnie po przebytej sterylizacji. Nadal porfirynkuje, ale mniej. Ostatnio miała jakieś problemy z łapką, coś chyba nie za dobrze się zrosło, bo wyczuwam zgrubienie na kości, ale nie sprawia jej to bólu. Człapie sobie spokojnie, bardziej ostrożna, jak zwykle. Najchętniej zaszywa się w jakimś kącie i się wyleguje. Czasem tylko dostaje nagłego ataku brojenia i biega po pokoju niczym mały samochodzik. Po sterylizacji zaczęła być bardziej bojowa w stosunku do Nessy. Nawet czasami próbuje ją dominować, z marnym skutkiem
Fea - niedawno skończyła pół roku, 280 gram. Najmniejszy szczur w stadzie. Mój ukochany, wredny, złośliwy i zaczepny dumbolec. Za wszelką cenę chce sobie wszystkich podporządkować. Nie zraża jej to, że jest o wiele mniejsza od Nessy. Na początku udawało jej się dominować wielkiego, kapturzastego potwora, który obecnie ma jej już dość i zaczął na jej widok pokazywać zęby. Wszędowłaz. Uwielbia chodzić po ścianie, zapierając się plecami o regał i powodując u mnie palpitacje serca.
Fniszka - siostra Fei, skończyła także pół roku, 300 gram. Panienka roztropna i układna. Owszem, powariuje, pobiega, poszaleje, ale zawsze przybiegnie na zawołanie. Lubi siedzieć na ramieniu i obserwować. Ogólnie lubi ludzi. Ostatnio razem z Yavą zaszywa się gdzieś i śpi. Zaczyna wchodzić w okres dorosłości i pokazywać zęby. Charakterny szczur się z niej robi.
Panny jakie są, takie są. Żadna jednak nigdy mnie nie ugryzła i nie ugryzie, zwyczajnie na to nie pozwolę. W momencie, gdy to pisz, eFki właśnie się tłuką... ech. Młode to jeszcze, głupie...
Pozdrawiamy
Nessa - obecnie ma ponad półtora roku, waży około 400 gram. Nadal jest pełna zapału do zwiedzania, ale już nie taka nieustępliwa jak kiedyś. Zaczyna powoli zamieniać się w miziaka. Póki co nie miałam z nią żadnych problemów zdrowotnych po wyleczeniu świerzbowca i pcheł przywleczonych jeszcze z zoologa. Samica alfa. Przynajmniej w jej mniemaniu. Próbuje podporządkować sobie eFki, ale jest wyrozumiała w stosunku do ich natarczywości.
Yavanna - obecnie ma ponad półtora roku, waży około 400 gram. Po odżyła wyraźnie po przebytej sterylizacji. Nadal porfirynkuje, ale mniej. Ostatnio miała jakieś problemy z łapką, coś chyba nie za dobrze się zrosło, bo wyczuwam zgrubienie na kości, ale nie sprawia jej to bólu. Człapie sobie spokojnie, bardziej ostrożna, jak zwykle. Najchętniej zaszywa się w jakimś kącie i się wyleguje. Czasem tylko dostaje nagłego ataku brojenia i biega po pokoju niczym mały samochodzik. Po sterylizacji zaczęła być bardziej bojowa w stosunku do Nessy. Nawet czasami próbuje ją dominować, z marnym skutkiem
Fea - niedawno skończyła pół roku, 280 gram. Najmniejszy szczur w stadzie. Mój ukochany, wredny, złośliwy i zaczepny dumbolec. Za wszelką cenę chce sobie wszystkich podporządkować. Nie zraża jej to, że jest o wiele mniejsza od Nessy. Na początku udawało jej się dominować wielkiego, kapturzastego potwora, który obecnie ma jej już dość i zaczął na jej widok pokazywać zęby. Wszędowłaz. Uwielbia chodzić po ścianie, zapierając się plecami o regał i powodując u mnie palpitacje serca.
Fniszka - siostra Fei, skończyła także pół roku, 300 gram. Panienka roztropna i układna. Owszem, powariuje, pobiega, poszaleje, ale zawsze przybiegnie na zawołanie. Lubi siedzieć na ramieniu i obserwować. Ogólnie lubi ludzi. Ostatnio razem z Yavą zaszywa się gdzieś i śpi. Zaczyna wchodzić w okres dorosłości i pokazywać zęby. Charakterny szczur się z niej robi.
Panny jakie są, takie są. Żadna jednak nigdy mnie nie ugryzła i nie ugryzie, zwyczajnie na to nie pozwolę. W momencie, gdy to pisz, eFki właśnie się tłuką... ech. Młode to jeszcze, głupie...
Pozdrawiamy
Fantastyczne dziewczyny
Eh.. a miałam tu taki fajny temacik mój, już miał tyle stron, tyle postów. No ale... jak się nie było na forum od chyba pół roku (albo i dłużej), to trzeba było się z tym liczyć.
Więc zacznę od nowa :]
Szczury mam już od baaardzo dawna. Uzbierałoby się juz z 10 lat mojej szczurzej kariery. Nie było ich wiele, bo ja nie lubię wielkiego stada. Ostatnio jednak, mając już nieco bardziej uporządkowane życie, zaczełam mysleć nad założeniem hodowli. No i... znalazłam wspólniczkę - ponieważ ja babolubna jestem, więc konieczny był wspólnik z samczykami Hodowlę założyłyśmy, zarejestrowałyśmy w SHSRP i czekamy... Czekamy ponieważ nie miałam do tej pory żadnych samiczek hodowlanych - wiek nie pozwalał już na rozmnażanie. Hodwla nasza nosi wdzięczną nazwę "Happy Feet", informacje można znaleźć na forum SHSRP lub na naszej stronie internetowej. Nie jestem pewna, czy mogę podać adres strony, więc wolę nie
No i teraz... Wszystko zaczeło się ode mnie i mojej fascynacji burmami. Wiedziałam, że są poza zasięgiem, aż usłyszałam od pewnej osoby, że hodowczyni z Czech ma samca burmese i to w dodatku z Danii. No cóż napisałam od razu - a było to dawno, lecz ja po efkach już mam wprawę w czekaniu
No i czekałam, na wiele rzeczy. Między innym na wyklarowanie się kilku spraw w moim życiu osobistym. Sprawy się wyjaśniły i stało też się tak, że na ten czas zaplanowano miocik. No i urodziła się. Moja śliczna Baletka. Moja piękna velveteen burmese berkshire (według opisu hodowczyni), według mnie english irish Ma prześliczną białą plamkę na brzusiu.
No a potem... urodził się miot D2, gdzie pojawiły się same standardowo-standardowe czarnuszki selfy... I mój mąż mnie zamolestował. Także więc pojawiła się i mała Dafne
Za zdjęcia nie bijcie, brzydkie. Zostawiłam aparat u rodziców, razem z ładowarką i nie mogę naładować baterii do drugiego pstrykadła Więc chwilowo fotki z komórki...
Co do charakterków - trudno powiedzieć, ale Balecia jest bardziej odwazna i bardziej spokojna. Dafne to mały postrzeleniec biegający wszędzie i z niezwykłą szybkością.
A to te kilka fot...
Balecia:
Dafne:
Biedna Fea ma dość, ucieka, chowa się, piszczy i próbuje jakoś pozbyć sie tego małego tałatajstwa. A tałatajstwo nie odstępuje jej na krok Ale Feicię musze pochwalić - małym włos z główek nie spadł.
Fea Rat's Troop to moja ukochana dumbo pink eyed cream, selfik, idealny - na wystawie za znaczenie dostała maksymalną ilość punktów Urodziła się 9.01.2007 i wraz ze swoją siostrą, Fniszką ['] przyjechały do mnie aż z Malborka. Fniszka niestety odeszła od nas Opóściła nas w środę 11.06.2008. Bezpośrednią przyczyną zgonu był krwotok wewnętrzny wynikły prawdopodobnie ze zmienionej cześci jelitowo-żołądkowej. Jaka była natura zmiany, pokaze histopatologia... Fnisia miała robiony rtg, była badana, nie raz, nie dwa, wiem, że niczego nie zaniedbałam, a mimo to, mimo to... ech
Fnisia była urodzoną damą, tak jak Fea jest urodzoną flejką. Wiecznie nieuczesana, piskliwa i natrętna z mętalnością dziecka. Uwielbia biegać, ale i miziać się. Zazdrośnik i szczurzy choleryk
Więc zacznę od nowa :]
Szczury mam już od baaardzo dawna. Uzbierałoby się juz z 10 lat mojej szczurzej kariery. Nie było ich wiele, bo ja nie lubię wielkiego stada. Ostatnio jednak, mając już nieco bardziej uporządkowane życie, zaczełam mysleć nad założeniem hodowli. No i... znalazłam wspólniczkę - ponieważ ja babolubna jestem, więc konieczny był wspólnik z samczykami Hodowlę założyłyśmy, zarejestrowałyśmy w SHSRP i czekamy... Czekamy ponieważ nie miałam do tej pory żadnych samiczek hodowlanych - wiek nie pozwalał już na rozmnażanie. Hodwla nasza nosi wdzięczną nazwę "Happy Feet", informacje można znaleźć na forum SHSRP lub na naszej stronie internetowej. Nie jestem pewna, czy mogę podać adres strony, więc wolę nie
No i teraz... Wszystko zaczeło się ode mnie i mojej fascynacji burmami. Wiedziałam, że są poza zasięgiem, aż usłyszałam od pewnej osoby, że hodowczyni z Czech ma samca burmese i to w dodatku z Danii. No cóż napisałam od razu - a było to dawno, lecz ja po efkach już mam wprawę w czekaniu
No i czekałam, na wiele rzeczy. Między innym na wyklarowanie się kilku spraw w moim życiu osobistym. Sprawy się wyjaśniły i stało też się tak, że na ten czas zaplanowano miocik. No i urodziła się. Moja śliczna Baletka. Moja piękna velveteen burmese berkshire (według opisu hodowczyni), według mnie english irish Ma prześliczną białą plamkę na brzusiu.
No a potem... urodził się miot D2, gdzie pojawiły się same standardowo-standardowe czarnuszki selfy... I mój mąż mnie zamolestował. Także więc pojawiła się i mała Dafne
Za zdjęcia nie bijcie, brzydkie. Zostawiłam aparat u rodziców, razem z ładowarką i nie mogę naładować baterii do drugiego pstrykadła Więc chwilowo fotki z komórki...
Co do charakterków - trudno powiedzieć, ale Balecia jest bardziej odwazna i bardziej spokojna. Dafne to mały postrzeleniec biegający wszędzie i z niezwykłą szybkością.
A to te kilka fot...
Balecia:
Dafne:
Biedna Fea ma dość, ucieka, chowa się, piszczy i próbuje jakoś pozbyć sie tego małego tałatajstwa. A tałatajstwo nie odstępuje jej na krok Ale Feicię musze pochwalić - małym włos z główek nie spadł.
Fea Rat's Troop to moja ukochana dumbo pink eyed cream, selfik, idealny - na wystawie za znaczenie dostała maksymalną ilość punktów Urodziła się 9.01.2007 i wraz ze swoją siostrą, Fniszką ['] przyjechały do mnie aż z Malborka. Fniszka niestety odeszła od nas Opóściła nas w środę 11.06.2008. Bezpośrednią przyczyną zgonu był krwotok wewnętrzny wynikły prawdopodobnie ze zmienionej cześci jelitowo-żołądkowej. Jaka była natura zmiany, pokaze histopatologia... Fnisia miała robiony rtg, była badana, nie raz, nie dwa, wiem, że niczego nie zaniedbałam, a mimo to, mimo to... ech
Fnisia była urodzoną damą, tak jak Fea jest urodzoną flejką. Wiecznie nieuczesana, piskliwa i natrętna z mętalnością dziecka. Uwielbia biegać, ale i miziać się. Zazdrośnik i szczurzy choleryk
Re: Fantastyczne dziewczyny
Z czym liczyć? Zgodnie z zasada "jeden użytkownik - jeden temat w tym dziale" tematy scaliłam.Azi pisze:Eh.. a miałam tu taki fajny temacik mój, już miał tyle stron, tyle postów. No ale... jak się nie było na forum od chyba pół roku (albo i dłużej), to trzeba było się z tym liczyć.
A fotki, choć faktycznie trochę nieostre, to wcale nie brzydkie! Widać urok dam
Re: Fantastyczne dziewczyny
Lulu dzięki! Jak ja tego tematu mogłam nie znaleźć?! Szukałam ręcznie, wyszukiwarka, moimi napisanym postami! Dzięki
Re: Fantastyczne dziewczyny
Azi strone hodowli mozesz podac jak najbardziej
Przesliczne panienki a wzrok Dafne zniewalajacy..
Przykro mi z powodu Fniszki
Ach no i jako hodowcy trzeba Ci kolorek zmienic A jakie plany hodowlane?
Przesliczne panienki a wzrok Dafne zniewalajacy..
Przykro mi z powodu Fniszki
Ach no i jako hodowcy trzeba Ci kolorek zmienic A jakie plany hodowlane?
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Re: Fantastyczne dziewczyny
Dziękuję za pozwolenie Hodowla mieści sie w dwóch miastach Wrocław-Mińsk Mazowiecki. Szczegółów mozna dowiedzieć się na stronie www.happyfeet.yoyo.pl .
Co do planów... nad pierwszym miotem się jeszcze zastanawiamy, możliwe, że będzie jeszcze na wakacjach, lecz to wymaga uregulowań prawnych. Natomiast bardzo bym chciała miot po Baleci i jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań zarówno zdrowotnych jak i emocjonalnych, to miot ten będzie (urodzi się) w listopadzie.
Ogólnie nasza hodowla koncentruje się na siersciuchach - fuzzy mogą się pojawić, ale nie sa priorytetem. Podobnie ze znaczeniami. Selfiki to to co tygryski tubia najbardziej
Co do planów... nad pierwszym miotem się jeszcze zastanawiamy, możliwe, że będzie jeszcze na wakacjach, lecz to wymaga uregulowań prawnych. Natomiast bardzo bym chciała miot po Baleci i jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań zarówno zdrowotnych jak i emocjonalnych, to miot ten będzie (urodzi się) w listopadzie.
Ogólnie nasza hodowla koncentruje się na siersciuchach - fuzzy mogą się pojawić, ale nie sa priorytetem. Podobnie ze znaczeniami. Selfiki to to co tygryski tubia najbardziej
Re: Fantastyczne dziewczyny
Gratuluje baletki, No coz nie tylko ty bylas zafascynowana burmesami ...., szkoda , ze Baletka raczej sie na wystawie nie spotka z braciszkiem.
No ale mi ktos jeszcze dopomogl.....
Chetnie juz wpisze sie na samczyka burmese po baletce
Tylko postaraj się o tatusia z dobrej lini szkoda by bylo , zeby przez slabe tatusiowie geny linia była do zarzucenia.
No ale mi ktos jeszcze dopomogl.....
Chetnie juz wpisze sie na samczyka burmese po baletce
Tylko postaraj się o tatusia z dobrej lini szkoda by bylo , zeby przez slabe tatusiowie geny linia była do zarzucenia.
Re: Fantastyczne dziewczyny
Sliczne szczuraski . Nessa jako, ze kaptur naj mi sie widzi.
Stronka fajniutko zrobiona, az chce sie przegladac..a masz juz jakas pule tatusiow czy to jeszcze totalna niewiadoma?
['] dla Fniszki na droge..
Stronka fajniutko zrobiona, az chce sie przegladac..a masz juz jakas pule tatusiow czy to jeszcze totalna niewiadoma?
['] dla Fniszki na droge..
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: Fantastyczne dziewczyny
merch, burmy mnie zabiły, bo ja nieco spaczona na punkcie brązowego jestem - tak prywatnie A że to jeszcze pointy, to już w ogóle... Myślałam jak je z GB przywieść, ale niestety nie miałam raz możliwości transportu, dwa - obawiałam się kwarantanny.
Pula tatusiów (do rozważenia) składa się z dwóch osobników i mówiąc szczerze nie jestem pewna... Nadal. A rodowód piekny, więc na pewno będzie ostrożne dobieranie
Telimenka, Nesska to juz wiekowa panienka - 2 lata i 7 miesięcy murowane! I trzyma się świetnie
Pula tatusiów (do rozważenia) składa się z dwóch osobników i mówiąc szczerze nie jestem pewna... Nadal. A rodowód piekny, więc na pewno będzie ostrożne dobieranie
Telimenka, Nesska to juz wiekowa panienka - 2 lata i 7 miesięcy murowane! I trzyma się świetnie
Re: Fantastyczne dziewczyny
hihi to jednak cos nas łaczy, Brazowe szczurki sa piekne!! wszystkie aguty , czekoladki, burmeski, minki, cynamony....nawet niebieskie najladniejsze sa w wariancie agutimerch, burmy mnie zabiły, bo ja nieco spaczona na punkcie brązowego jestem - tak prywatnie
Re: Fantastyczne dziewczyny
najwyraźniejhihi to jednak cos nas łaczy
Dziś wreszcie kupiłam akumulatory i mogłam porobić fotki. Fotek niewiele, bo Balecia szybka jest, a Dafne za nic nie chciała wyjść z klatki. Nie chce jej wyciagać na siłę
Balecia z Feą za to wciagnęły gerberka, a Dafne dostała później, w klatce.
Fea już się do małych przyzwyczaiła i pogodziła z tym, że tałatajstwo zostaje. Na razie traktuje je jak znudzony dorosły małe, rozwrzeszczane dzieci, ale z minuty i minutę jest lepiej - nawet polizała Balecię po uszku
Re: Fantastyczne dziewczyny
No i coz... I czas na nowe focie namłodszych dziewczynek!
ładnego pointa mam?
zostaw mnie... proszę
te, zgaś to światło
młoda, nie bój się
a co tam jest?
no i cóż... Baltka jest niezwykle kontaktowa. Wychodzi do mnie, reaguje na moj głos, powoli zaczyna na imię (tak się przynajmniej łudzę). Nie było mnie dwa dni, wracam, a tu pięknie wybarwiony nosek, że az zdjęcia zrobić musiałam
Dafne natomiast... Strachajło małe. Mam na ten temat swoją teorię i wierzę, że ta strachliwość jest nabyta a nie charakterna, więc popracujemy nad nią. Póki ma pod nosem Feę, jest dobrze. Duży szczur, pod którego mozna uciec, to to co lubi się najbardziej, przy nim nawet człowiecze nie jest takie straszne. Niestety sesja fotograficzna zakońzyła się masą bobków :roll:
Niedobre wiadomości co do Nesski... Mama dzwoniła, to coś miękkie i oddzielone od skóry pod lewą łapką się powiększa... Mama myśli nad zabiegiem, ale ja, ja jestem w kropce. W sumie to i tak ona zdecyduje, ale... Nessa ma już te 2 lata i 7 miesięcy, może więcej, z ostatniej narkozy wychodziła długo, niby wetki obiecaly, ze tym razem dadzą inną narkozę, ale mimo wzystko ja się boję. A z drugiej strony. Chodzenie i zwiedzanie, to całe jej życie. Nawet teraz, przy słabszych tylnych łapkach ona musi biegać. A jak to jej zacznie przeszkadzać, będzie nieszczęśliwa. Godne zycie, czy długie zycie...
ładnego pointa mam?
zostaw mnie... proszę
te, zgaś to światło
młoda, nie bój się
a co tam jest?
no i cóż... Baltka jest niezwykle kontaktowa. Wychodzi do mnie, reaguje na moj głos, powoli zaczyna na imię (tak się przynajmniej łudzę). Nie było mnie dwa dni, wracam, a tu pięknie wybarwiony nosek, że az zdjęcia zrobić musiałam
Dafne natomiast... Strachajło małe. Mam na ten temat swoją teorię i wierzę, że ta strachliwość jest nabyta a nie charakterna, więc popracujemy nad nią. Póki ma pod nosem Feę, jest dobrze. Duży szczur, pod którego mozna uciec, to to co lubi się najbardziej, przy nim nawet człowiecze nie jest takie straszne. Niestety sesja fotograficzna zakońzyła się masą bobków :roll:
Niedobre wiadomości co do Nesski... Mama dzwoniła, to coś miękkie i oddzielone od skóry pod lewą łapką się powiększa... Mama myśli nad zabiegiem, ale ja, ja jestem w kropce. W sumie to i tak ona zdecyduje, ale... Nessa ma już te 2 lata i 7 miesięcy, może więcej, z ostatniej narkozy wychodziła długo, niby wetki obiecaly, ze tym razem dadzą inną narkozę, ale mimo wzystko ja się boję. A z drugiej strony. Chodzenie i zwiedzanie, to całe jej życie. Nawet teraz, przy słabszych tylnych łapkach ona musi biegać. A jak to jej zacznie przeszkadzać, będzie nieszczęśliwa. Godne zycie, czy długie zycie...
Re: Fantastyczne dziewczyny
2 latka i 7 miechow to faktycznie duzo. Jesli mala miala problem z wybudzeniem sie, to ja bym szczrez mowiac nie podejmowala ryzyka. Wiem ze patrzec jak takie badziejstwo rosnie jest ciezko, ale z drugiej strony ryzyko w takim wieku jest jednak duze.
dziewuszki sa przesliczne ))
dziewuszki sa przesliczne ))
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Re: Fantastyczne dziewczyny
jest ogromne i nigdy bym nawet o nim nie pomyślała, dyby to chodziło o Feę - Fea uwielbia leżeć mi na dekolcie i się miziać, ale Nessa... Ona nie lubi pieszczot, ona nie lubi zabaw ze stadem, ona nie lubi siedzieć w miejscu i obserwować. Ona za to kocha chodzić i zwiedzać i jeśli nie będzie mogła chodzić... Nie wiem czy to wytrzyma psychicznie.
Mama zdecydowała się na zabieg, wetka nie widzi przeciwwskazań. ogólna kondycja jest bardzo dobra jak na wiek... Pojadę do rodziców i będę przy niej. I mała cholera przetrzyma zabieg śpiewająco. Koniec, tak musi być, za dużo bólu ostatnio i zołza nie może inaczej się zachować. Nie pozwalam jej na to i ma się słuchać. Serducho ma ładnie pracować, to samo wątroba i płuca. Jakby ktoś mógł pokciukać za nią... dokładnie napisze jeszcze kiedy...
Mama zdecydowała się na zabieg, wetka nie widzi przeciwwskazań. ogólna kondycja jest bardzo dobra jak na wiek... Pojadę do rodziców i będę przy niej. I mała cholera przetrzyma zabieg śpiewająco. Koniec, tak musi być, za dużo bólu ostatnio i zołza nie może inaczej się zachować. Nie pozwalam jej na to i ma się słuchać. Serducho ma ładnie pracować, to samo wątroba i płuca. Jakby ktoś mógł pokciukać za nią... dokładnie napisze jeszcze kiedy...