[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Twój zwierz ma problem z brzuszkiem, czy grzbietem (dotyczy także narządów wewnętrznych: żołądek, wątroba, nerki - oraz szkieletu: kręgosłup, żebra)? - to będzie dobre miejsce, by o tym napisać. Jeśli jakakolwiek przypadłość nie jest związana bezpośrednio z narządami, ale dotyczy tej części ciała (np ropień podskórny na grzbiecie) - również tutaj piszemy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: mataforgana »

Ryjasty był kastrowany w poniedziałek o 13 w klinice doktora Jachmana w Łodzi.
wcześniej był dokładnie osłuchany, weterynarze zostali poinformowani o możliwych problemach z krzepliwościa krwi.

ale podczas operacji nie było żadnych problemów, mały ładnie się wybudził, o 17 odebrałam go z lecznicy zupełnie przytomnego, nieco tylko oszołomionego tym wszystkim.
dostaliśmy również 2 strzykawki z antybiotykiem na kolejne 2 dni.
mały dostał zastrzyki wczoraj i dziś, jeszcze wczoraj miejsce po zabiegu wyglądało ładnie, eleganckie szwy, żadnych niepokojąych rzeczy.

dzisiaj rano jeszcze było ok, wyszłam do pracy, Ryjasty został sam w transporterze.
kiedy wróciłam, zauważyłam, że miejsce wokół szwów jest mocno zaczerwienione, wręcz bordowe.
generalnie wygląda to niezbyt ciekawie...
Obrazek
podczas dzisiejszych zastrzyków u naszego weta, pan doktor obmacał to, i stwierdził, że nie ma się czym martwić na zapas - ponieważ nie ma z tego żadnych wycieków, Ryjasty natomiast owo macanie totalnie zignorował, poza tym, że próbował zwiać, wiedząc co go czeka ( alergiczna reakcja na zapach weterynarza kojarzący się z zastrzykami.. ).
dodam, że normalnie, kiedy masuję mu miejsca po zastrzykach, popiskuje - bo go boli. a podczas oględzin nie wykazał żadnych reakcji bólowych.

mimo wszystko martwię się, bo do lecznicy mamy 90km i raczej nie zapowiada nam się w najbliżsyzm czasie wizyta w mieście...

dlatego pytania:
czy to krwiak? ( rozmawiałam na gg z nezu, ona tak to zdiagnozowała )
co z tym zrobic?
smarować czymś gojącym? ( pod ręką mam rivanol i tribiotic )

czy ktoś z was spotkał się z taką reakcją po kastracji...?
jak przebiegało gojenie u waszych ogonów?

Ryjasty zachowuje się normalnie, w porównaniu do pozostałych ogonów nie ma raczej podwyższonej temperatury.

jakieś pomysły, sugestie?
z góry dziekujemy za pomoc :)
Ostatnio zmieniony śr wrz 27, 2006 6:08 pm przez mataforgana, łącznie zmieniany 1 raz.
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: ESTI »

Nie spotkalam sie nigdy z taka rekacja po kastracji.

Czy jak bierzesz skore z krwiakiem pod palce, to czy pod skora zbiera sie plyn?

Na pewno podalabym leki na zmniejszenie krwawienie (np. cyklonamina) i na przyspieszenie gojenia, ale nie pamietam nazwy. :/
Jesli plyn z krwia sie zbiera pod skora i nie bedzie sie zmniejszal po podanych lekach, to trzeba go bedzie odciagac strzykawka, gdyz sam sie nie wchlonie. Oczywiscie to moja hipoteza - moja Mikunia miala po operacji podobnego krwiaczka, ale nie byl tak mocno bordowy.
Obrazek
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: mataforgana »

wydaje mi się, że nie ma płynu pod skórą, natomiast całość jest opuchnięta...
kiedy dotykam moszny i miejsca po wyciętych jądrach, dokładnie wyczuwam pod skórą zgrubienia...(?)

poza tym ranki są już delikatnie przysnięte.
wycieków nie ma...
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: ESTI »

Dobrze, ze plyn sie nie zbiera, jednak podawalam bym te leki na orzyspieszenie gojenia itp.Te zgrubienia to prawdopodobnie szwy wewnetrzne - ile jest tych zgrubien?
Obrazek
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: mataforgana »

zgrubienia - 2 dość duże z jednej strony, tej bardziej opuchniętej.
poza tym gnojek się szybko nudzi grzecznym siedzeniem i próbuje wiać, więc ciężko dokładnie wyczuć...

co mnie dziwi - te zgrubienia są właśnie tylko z jednej strony..

i całość wygląda trochę dziwnie - bo są 2 szramy po cięciu.
jedna szrama jest z tej opuchniętej strony, i tam nie ma szwów zewnętrznych. tylko przyschnięta cieniutka szrama, a pod nią wyczuwalne zgrubienia.
z drugiej strony natomiast są dokładnie wyraźne i wystające 3 czy tam 4 szwy.

i znowu dodaje, że Ryjek zupełnie olewa dotykanie tego miejsca, a wymacałam go juz dosyć dokładnie dzisiaj... zero reakcji bólowych, jedynie lekkie zniecierpliwienie.
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: Lulu »

wiem, ze zakladalam dosc dawno podobny temat, ale teraz nigdzie go nie ma :drap:

w kazdym razie bylo podobnie... zreszta niestety musielismy przez to przechodzic dwa razy :?
ale do rzeczy... przy kastracji Osamy po zabiegu zrobil mu sie guzek. twardy. powiekszajacy sie. zdiagnozowany przez kiepskiego weta jako krwiak. pozniej jak juz trafilismy do dobrego weta (bo tamten poprzedni kazal czekac i nic z tym nie robic :| ) wyszlo, ze to ropien...
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: Mada »

Tak, czasem się robią ropnie, ale są wynikiem najczęściej reakcji alergicznej na nić( ta co zostaje w środku i po jakimś czasie się rozpuszcza i ropień znika też). mój Marokko miał to samo. Jednak nie było takiego "krwiaka" na skórze. Możliwe że podczas przecinania skóry wet uszkodził jakieś naczynko i dlatego to tak wygląda.
Co do tych zgrubień jeszcze,to w kilka dni po operacji, można wyczuć w środku tak jak Esti pisała - szwy.
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: krwiopij »

Solcoseryl - bardzo dobry żel wspomagający gojenie ran. Dość drogi niestety, ale świetnie działa. Polecam. Krwiaka/ropnia na pewno nie zlikwiduje, ale pozowoli szybciej zagoić się rance.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: Nisia »

Temat pokrewny, ale na pewno nie ten sam. Mimo tego może sie przyda (przepraszam, że z innego forum):
http://www.lecznica-oaza.strefa.pl/foru ... php?t=1143
W temacie jest mowa o śwince z komplikacjami po kastracji.
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: mataforgana »

Nisia, dzieki za link, przeczytałam...

a z Ryjastym gorzej... wyskoczyłam z pracy żeby do niego zajrzeć chociaz na pare minut, rano jeszcze było tak samo jak wczoraj i przedwczoraj, a w ciagu ostatnich godzin Ryjasty wyjął sobie 2 szwy, poza tym zaczeła się powoli rozłazić druga szrama....

zadzwoniłam do dr Jachmana, powiedział, że to paskudnie, i żeby przyjechać jak tylko będę mogła...
a będę mogła najwcześniej w niedzielę, bo w sobotę lecznica jest do 14, a ja mogłabym być w łodzi na 21....
umówiłam wizytę na rano...

rankę przemywam rivanolem i smaruję maścią gojącą....

/niech już będzie niedziela...
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: Nisia »

[quote="mataforgana"]rankę przemywam rivanolem i smaruję maścią gojącą[/quote]
Sama więcej nie zrobisz.

Spójrz na tym forum do kiedy ma urlop Lewandowska. Jeśli już wróciła to spytaj ją mejlem, co zrobić. Może jakies propozycje dla weta, czy ja wiem w końcu co?

Dal mnie to wygląda jak krwiak + alergia na nici. Bo skoro dostał antybiotyk...

Kasiu, piszesz, że mały ma dostęp do szwów. Ja bym radziła go wsadzić w rolkę - przepis podałam tu: http://szczury.org/viewtopic.php?t=12165 Szczur w rolce jest cholernie nieszczęśliwy, ale przynajmniej nie jątrzy sobie rany. No, chyba, że umiesz zrobić kołnierz - ja przed tym zadaniem wymiękłam.

Acha, zdaniem dr Kacprzak - jesli szczur wyciąga sobie szew znaczy, że go tam boli. Może malec powinien Tolfedine dostać?
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: krwiopij »

Jeszcze raz w sprawie Solcoserylu - mnie wet polecił właśnie w momencie, kiedy Mefit wygryzła sobie szwy. Ranka była regularnie smarowana i zagoiła się błyskawicznie.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
czukukkcza
Posty: 544
Rejestracja: czw sie 18, 2005 11:16 am

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: czukukkcza »

wybaczcie że tak zboczę z tematu,ale można nasmarować szczura TRIBIOTICIEM?
Axl sobie chyba drapaniem rozjątrzył rankę przez którą mu kaszak wyciskałam[a specjalnie nakłuwałam igiełką,żeby nie rozbabrać mu skóry :evil: ]
efekt-ranka,którą,gdyby była u mnie,potraktowałabym Tribioticiem właśnie,szybko by się zagoiła.
można wsmarować TRIBIOTIC?
jeśli nie to,to co byście polecili?

wybacz Mataforgano,ale nie chciałam nowego tematu o tym zakładać...
Pabluś i Stachanek razem na Niebieskiej Łące...
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: limba »

[quote="czukukkcza"]wybaczcie że tak zboczę z tematu,ale można nasmarować szczura TRIBIOTICIEM? [/quote]
Mozna ale nie za dlugo. Tribiotic ma tez steryd ktory przy za dlugim stosowaniu moze zachmowac gojenie (konsultacja z wetem). Jesli nie Tribiotic, to solcoseryl.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
czukukkcza
Posty: 544
Rejestracja: czw sie 18, 2005 11:16 am

[KASTRACJA I STERYLIZACJA] krwiak po operacji

Post autor: czukukkcza »

ok,Dzięki
na mój gust Tribiotic powinien szybko sobie poradzić z nie-za-głęboką ranką,chodzi mi po prostu o kontrolę za pomocą leku tego procesu-ile to by się goiło gdybym kranówą smarowała,czy wodą utlenioną... :roll:

jeszcze raz Dzięki i nie zbaczam,poza zbaczaniem nie mam nic mądrego do powiedzenia w temacie Mataforgany...

Mataforgano,zdrowia dla Twojego bez jajnika i reszty życzę.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 03, 2006 9:54 am przez czukukkcza, łącznie zmieniany 1 raz.
Pabluś i Stachanek razem na Niebieskiej Łące...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Brzuch i grzbiet”