RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Astaroth
Posty: 74
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 11:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Astaroth »

Moja kolezanka od 1,5 roku ma szczurzyce.Niestety dziewczynka okazala sie strasznym agresorem.Gryzie do krwi przy kazdej probie kontaktu.Niestety przez to rzadko jest wypuszczana i glownie siedzi sama w klatce.Dlatego pytam czy nie znalazla by sie osoba(najchetniej z Warszawy) z doswiadczeniem w oswajaniu ktora podejmie sie wziac szczurcie do domu na jakis czas i spróbuje do niej "dotrzec"?
Ostatnio zmieniony pt kwie 20, 2007 2:26 pm przez Astaroth, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Czerwonaona »

1,5 roku ją mam i teraz dopiero szuka pomocy...ona kupiła już dorosłego szczurasa czy poprostu zdziczał?W każdym razie napewno potrzeba teraz wiele cierpliwości i przede wszystkim czasu aby zmienić ten stan rzeczy.Jeśli koleżanka nie poradzi sobie sama może ktoś pomoże ja z mojej strony zycze powodzenia,napewno da się coś zrobić.
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
Awatar użytkownika
Astaroth
Posty: 74
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 11:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Astaroth »

Kupila mlodą szczurcie,okazalo sie ze mala jest w ciazy,urodzila ale nie umiala wychowac,wszystkie malenstwa umarly,od tego czasu zdziczala.Kolezanka probowala ją oswajac ale po jakims czasie sie poddala.Ja wiem o szczurci od niedawna,sama chcialam ją probowac oswoic ale stadko mi sie powiekszylo i nie mialabym dla kolejnego szczura czasu(bo te moje male to tez niezle artystki i latwo sie oblaskawic nie dają).Wpadlam na pomysl zeby poszukac kogos na forum,moze ktos sie znajdzie.Oczywiscie chodzi raczej o pomoc na zasadzie domu tymczasowego,nie o adopcje,bo jakby co to szczurcia az do smierci domek ma.
Awatar użytkownika
Nazumi
Posty: 140
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 7:46 pm
Lokalizacja: Ełk

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Nazumi »

Może w zły sposób oswajasz?
Chiba & Chichiro Emerald Moon :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Czerwonaona »

Wiesz co poukaj w tematach na forum bo z tego co pamietam wiele było podobnych przypadków.Koleżanka będzie miała o wiele wieksza satysfakcje gry poradzi sobie sama możesz jej czytając tematy podpowiedzieć jak to zrobić.Wydaje mi się,że metoda jak najczestszego wyciagania jej w rękawiczkach jeśli bardzo gryzie jest konieczna.następnie puszczać ją ale nie po pokoju tylko teren gdzie będzie miała duzy kontakt z panią.Niech sama sobie chodzi z czasem powinna zacząć wychodzić na nią aby poznać zapach i oswoić się z nim.Dawanie smakołyków z ręki i wiele innych sposobów ,które są tu opisane.Poszukaj napewno znajdziesz wiele wskazówek.
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
Awatar użytkownika
Astaroth
Posty: 74
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 11:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Astaroth »

Ja jej juz mowilam zeby sobie na forum weszla poczytala,mówilam jej jakie sa sposoby oswajania,powiedziala ze je zna i ze nie podzialaly.Ona sie juz poddala,dlatego szukam kogos kto by pomógl.Jak sie nikt nie znajdzie to szczurka do konca zycia bedzie siedziec sama w klatce.
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Alices »

Szkoda, ze to tak daleko... warszawa...
Wiesz co, dziewczyna sama powinna oswajać szczurzycę, aby ona do niej się przyzwyczaiła, a nie do kogoś innego. Ja miałam identyczny kłopot z moim szczurkim tylko że samcem.
Jak go wzięłam to miał ok 5 miesięcy i po pewnym czasie stał się agresywny.
W moim wypadku musiałam go wykastrować, ale dam ci pare rad, abyś przekazała koleżance ;)
Po pierwsze zrobiła błąd, że wzięła jednego szczurka, ale pomijając ten fakt przejdźmy do rzeczy.
Powinna dużo czasu spędzać z ogonkiem ( około 3-4 godzin dziennie). Na początek wziąć kawałek smakołyka. Podstawić rękę pod klatkę (przy otwartych drzwiczkach) i smakołykiem kusić, aby weszła na jej rękę. Najlepiej jakby to był jogurt na łyżeczce, coś z czym szczurcia nie ucieknie spowrotem do klatki. Kilka razy takich podejść, a szczurcia pozna zapach jej ręki i zobaczy, że nie jest groźna.
W miarę możliwości siedzieć często przy klatce i dawać obwąchać dłoń przez kraty (broń boże nie pchać paluchów przez kraty!). Jeśli ma np. zbędna podkoszulkę niech założy ją na siebie i nosi, aby 'przesiąkła' jej zapachem, po czym wsadzić ją szczurci do klatki/ urządzić z niej hamak.
Najlepiej, aby unikała sytuacji, w których szczurka gryzła.
Najlepiej jakby klatka stała na biurku przy, którym dziewczyna często przesiaduje, aby ogonek miał możliwość obserowania jej i czucia jej 'zapachu'. Zrozumie wtedy, że nie jest dla niej zagrożeniem.
Niestety szczurka jest dorosła więc potrzeba na takie oswajanie dużo czasu. Efekty będzie widać, bo nawet ja niewielkie (ale zawsze) miałam, niestety mój szczur był jedynie do kastracji.
Ja bym proponowała dać szczurci czas ok. jednego- dwóch miesięcy. Musi z ogonkiem dużo przesiadywać i poświecać jej czas.
Jeśli jest bardzo źle, tak, ze szczurcia za każdym razem gryzie do krwi, proponuje rękawice, które do teraz mi towarzyszą kiedy wyciągam Maciusia z klatki, bo nie zawsze jest przyjaźnie nastawiony na branie na ręce ;).
Pozostaje mi zyczyć ci powodzenia ;)
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
Awatar użytkownika
Astaroth
Posty: 74
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 11:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Astaroth »

Dziekuje za porady,ale glownie chodzi o to ze kolezanka juz sie szczurka nie zajmuje,tak jak mowilam poddala sie,jesli przez 1,5 roku nie wiele w tym kierumku zrobila to watpie zeby teraz zaczela.Sama mowila ze najchetniej by szczurke oddala ale takiego malego agresora nikt nie zechce.
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Czerwonaona »

No to wygląda na to,że tylko szczurkowi krzywde zrobiła i teraz najlepiej sie pozbyć to już nie jest młody szczurek:(
Za Tęczowym mostem:Cola,Tekila,Meisi,Kruszynka,Milka,Skiniu,Fart,Fuks,Spidi,Cofi.
Ze mną:Darkon,Frost,Rubin.Bez ogonowo:Ewald,Borsunio,Kajtuś.
amanda25
Posty: 5
Rejestracja: pn kwie 23, 2007 7:28 pm
Kontakt:

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: amanda25 »

...heh to poco takiego duzego szczurka kupować...niech odda do zoologi to napewno ktos podejmie sie wziasc takiego szczurka i go oswoic...ona nie bedzie szczęśliwa i Twojej koleżanki więc niech ja da za darmo do zoologii...i wziasc mlodego...a mlodego od razu do reki...pozdro:D:D:):):):):):):):)
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: limba »

amanda25 co Ty mowisz??? Jakie oddac doroslego szczura do zoologa. Szanse na adopcje z takiego miejsca doroslego szczura to jakies 5 %, i albo do konca zycia by gnila w zoologu, albo by przydala sie terraryscie z duzym wezem. :/
Wymienic na nowszy model :/ ech...

ja niestety oswajac nie jestem w stanie pomoc bo najnormalniej  w swiecie nie mam czasu. Szkoda ze kolezance cierpliwosci i konsekwencji zabraklo, choc istnieje mozliwosc ze szczura jest agresywna z natury. Co sie niestety zdarza czasami.
Ostatnio zmieniony wt kwie 24, 2007 12:55 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: yss »

o matko, wymiana szczura na młodego :( pomysł roku. i to jeszcze do zoologa!
amanda: jak będziesz miała marne stopnie, albo zachorujesz na coś kosztownego, rodzice powinni pewnie oddać cię do domu dziecka i załatwić sobie nową córeczkę, może będzie bardziej udana.....? jak ci się podoba ten pomysł?

szczura prawdopodobnie zdziczała z samotności i nudy. i jeśli koleżance nie chce się nad nią pracować, wolałaby wyręczyć się kimś innym... to prawdopodobnie za pewnym wynagrodzeniem, bo nie wyobrażam sobie, że ktoś weźmie do siebie szczurę, będzie oswajał odnosząc rany i poświęcał jej mnóstwo czasu za friko :D bo komuś innemu się NIE CHCE.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Astaroth
Posty: 74
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 11:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Astaroth »

tzn.ja jej zproponowalam ze poszukam kogos,bo zal mi malej a sama nie mam czasu.Mysle ze szczura moze miec jakis uraz po wczesnym i nieudanym macierzynstwie.No trudno,chyba sie nikt nie znajdzie.
Alices
Posty: 293
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Alices »

Tak szybko rezygnujesz?
Ja bym przygarnęła małą na 'tresure' ale jestem ze Szczecina... przechodziłam to samo z moim samcem, więc wiem co trzeba robić.
Poszukaj kogoś, nie rezygnuj od razu. Najpierw niech dziewczyna sama spróbuje, a potem się zobaczy...
Maciuś [*] dożył zaledwie 2 lat...
Guci[*] dożył niecałych 9 miesięcy...
Awatar użytkownika
Astaroth
Posty: 74
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 11:57 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: poszukiwana pomoc w oswajaniu

Post autor: Astaroth »

tzn. jeszcze nie bede zglaszac do zamkniecia tego tematu,ale cos mi sie wydaje ze juz sie raczej nikt nie zglosi.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”