szczury.org

Tydzień temu dostał mi sie "mały prezent"
Koleżanka która wyprowadziła się zagranice [ja wiedziałam tylko o "małych wakacjach] dała mi pod opiekę chomika
Ponieważ napisała mi wczoraj ,że "niestety" nie może po niego wrócić zostawia mi go na zawsze.
Chomik to 5 miesięczny dzungarek. Jest kochany
Zdjęć narazie nie mam
Klateczke dzięki Bogu dała mi swoją, ale w szkole znalazłam jeszcze jedną. [po chomiku "klasowym"]
Zdjęcia chomika wkrótce.
Cieszę się ,że go dostałam ale wolałabym ,zeby to ona opiekowała sie nim do konca.
Jest bardzo przyjazny i uwielbia biegać po moim piętrowym łóżku.
Moja mała niespodzinka nazywa sie KRZYpek. Imię zostało mu stare [koleżanka przymyśliła].
Zdjęcia moze dam jutro,a teraz idę sie bawić z moja nową pociechą

Dżungarki są wspaniałe. Miałam w swoim życiu 4. Czekam na fotki.

jedna fotka
te są troche niewyraźne bo znalazłam takie starsze..
jutro przy świetle zrobie mu sesyjke
i jeszcze jedno foto też trochę zamazane ale widać go całego


Mówcie jak Wam się mój mały zgredziu podoba

piękniasty dżungarki są trochę podobne do chomików roborowskiego, które miałam kilka lat temu, ale te były niestety nie do oswojenia

z tego co wiem Roborowskie sa najmniejsze a dżungarki takie w sam raz
Ciesze się ,ze mój mały piekniś się Wam podoba

Śliczny jest. Dżungarskie są bardzo przyjacielskie jak na chomiki.

On jest taki towarzyski, że glowa boli
Gdy tylko schyle sie do klatki ten zaraz wylatuje z domku, obwąchuje mnie i lata jak szalony po klatce,żeby tylko móc do mnie podejść gdy tylko biore go na ręce wydaje sie czuć bezpiecznie. Grzecznie siedzi nawet nie ruszy sie o milimetr

Boze az mi sie lezka w oku zakrecila.
Kiedys dzieki Dory wyciagnelysmy chomiczka klasowego. Niestety, chomuś mial raka kosci. Pomieszkal u mnie jeden dzien. Byl taki dzielny, nawet z narosla na pol pysia jadl chetnie. (pani bilogiczki ktora pozwolila do doprawedzenia do takiego stanu i tylko mowila ze sie staruszek zasuszyl, nie skomentuje. Tak staruszek sie zasuszyl bo go rak zżeral). Kiedys jeszcze sobie sprawie dzungarka.

Biedny ten chomcior ,limba

U nas chomik z tego co wiem był ze dwa lata [niecałe] w dwóch klatkach połączonych ze sobą i było to całkiem duże..W sali matematycznej.
Kiedyś dziewczyny z klasy się sprzeciwiały [ze mną również] dlaczego on jest w tej klasie, bo ilekroć weszliśmy do klasy to chłopacy zaraz podchodzili do klatki i go bez przerwy ruszali wrzucali mu papierki itd.Chomika już nie ma, bo chyba zabrał go ktoś z tej klasy która go "miała". Już nie chodzą do tej szkoły i pewnie go zabrali...
Nie wiem co jeszcze napisać..
Ten chomik klasowy był bardzo podobny do mojego
W klasie wiszą nawet jego zdjęcia
Był bardzo słodki

Pozdrawiam

Teraz kolejne fotki z sesji chomiczka :





a teraz fotki jego klatki ;]



góra klatki

dół klatki

mysle ,ze fotki się podobają

Pozdrawiam

Chomiki sa takie pocieszne. ; D
Dziwna jestem, bo nigdy chomika nie miałam. A co druga osoba, którą znam miała kiedys chomika. ; P

Zawsze "małemu" dziecku jako pierwsze zwierzatko "małe" kupuje sie chomika.Osoby które ja znam tak miały
Ty widocznie jestes wyjatkiem potwierdzającym regułę

Ja miałam najpierw psa, którego oddaliśmy, bo miałam wtedy może z 4lata i to chyba był głupi pomysł.
A potem miałam świnkę morska, zamiast chomika. ; D

Pieska w wieku 4 lat?
Omg, musiałaś sie wydawać bardzo opiekuńcza
Świnki moskie mnie bardzo nie kręcą, to ich futro mie trochę odrzuca, tak jak innych szczurzy ogon.

Co do chomiczka.
Właśnie wróciłam z nim ze spaceru.
Maluch biegał z pół godziny bez przerwy po trawie i w ziemi sobie kopał, że jak go wsadzilam do kaptura usnął jak niemowlak
Nie wiedziałam, że aż tak się zmęczy


Pozdrawiam

Wydaje mi się, ze jest znacznie za zimno na wychodzenie z gryzoniami na dwór. Moze wydawać sie ciepło, ale jest juz mroźne powietrze, moja Hera umarła na początku października tamtego roku, wychodizłam z nią jeszcze na jesien na dwór..