Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

fladra
Posty: 9
Rejestracja: wt lut 02, 2010 8:41 pm

Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: fladra »

Witam,

jestem nowa na forum i mimo studiowania wielu ciekawych wątków nadal mam wiele pytań i potrzebuję rad... W sobotę dostałam szczurzycę - Wiki. Niestety jak w temacie - szczurzyca jest ze sklepu zoologicznego (!)... Opiszę krótko sytuację.
Pierwszego dnia - jak to gdzieś przeczytałam - dałam Wiki spokój - aby przyzwyczaiła się do nowego miejsca. Wieczorem wkładałam rękę, aby swobodnie zapoznawała się z moim zapachem. Bez molestowania. Następnego dnia (oprócz tego,że wydawała się dużo większa;) ) była już nieco śmielsza, nie przeszkadzało jej głaskanie - poza klatką wyrywała się niemiłosiernie - ogólnie zainteresowana wyjściem i światem zewnętrznym - jednak nie na rękach... Następnego dnia było mniej więcej to samo - jednak zaczęłam wkładać więcej siły - brałam na ręce i trzymałam głaskając i rozmawiając z nią. Dzisiaj jest bardziej płochliwa... Możliwe,że nie bez powodu - spadł na nią dzisiaj spodek z jedzeniem - w zasadzie zrzuciła na siebie z wyższej części klatki. Od tej pory nie chce podchodzić, jest zestresowana. Jak czytałam warto by było znaleźć jej przyjaciółkę jednak OCZYWIŚCIE NIE Z ZOOLOGICZNEGO. Tu jednak problem - poszukuję szczurków z Krakowa - dokładniej szczurzycy - jednak obawiam się,że za szybko nie znajdę. Proszę doradźcie mi coś. Co zrobić,żeby nasze stosunki polepszały się - nie pogarszały?

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
paulinka93
Posty: 239
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 2:51 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: paulinka93 »

Szczurzyca zapewne miała mało kontaktu z ludźmi albo była źle traktowana i dlatego tak się zachowuje. Proponuje za bardzo jej nie stresować i dać jej więcej czasu na oswojenie(poprostu wydłuzyć ten czas do kilku dni a nie z dnia na dzień) :) Nie robić niczego na siłę. Z czasem ciekawość zwycięzy.
W Krakowie często są szczurki do adopcji ;) wystarczy poszukać w "zwierzakach". :)
Moje szczurki: Chicka, Mila, Zula[*], Toyota[*], Hawana[*], Koko[*], Kika[*], Mia[*], Lajla[*].
Koszatniczki: Lola[*] i Tola[*].
Kocur Filip[*].
Pies Nestor.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: Paul_Julian »

Jak nie będzie w Krakowie , to mogą przyjechać :)
Moje potrafią uciekać jak kichnę albo usłyszą syk otwieranej butelki z piciem :) Twój maluch musi sie powolutku przyzwyczaić do Ciebie i róznych domowych dzwięków.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
fladra
Posty: 9
Rejestracja: wt lut 02, 2010 8:41 pm

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: fladra »

Wiki już ma dwie śliczne koleżanki Mikę i Kokę:) I przyznam,że widać poprawę. Dziewczyny świetnie się razem bawią i nawet ten dzikusek ze sklepu zoologicznego zaczął tryskać energią. Nie boi się już wszystkiego, nawet razem z nimi ma ochotę opuścić klatkę. Powoli zaczynam oswajanie aż 3 (!) szczurków. Mam nadzieję,że dam radę z nimi i będą szczęśliwe w nowym domku;) Czy to dobrze jak wyciągam je pojedynczo? A ponadto mam pytanie jak tu teraz przy trójce pracować nad imionami? Czy nauczyć je lepiej przychodzenia na zawołanie ,,chodź", bądź inny dźwięk? Napiszcie proszę bo nie wiem jak zacząć ,,pracę" z taką gromadką... Dodam,że maluszki są z adopcji - wątek o 9 szczurkach z Częstochowy. Chcę im zapewnić jak najlepszą opiekę, więc byłabym wdzięczna gdyby ktoś napisał coś o początkach z większa niż jeden ilością szczurków.
Pozdrawiam.
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: Cyklotymia »

Ja moje stadko uczyłam przychodzić na cmokanie (całe stadko - było to dość wygodne, jak np chciało się je wszystkie wsadzić do klatki podczas końca spaceru).

A wyciągaj lepiej całą trójkę, np na łóżko i połóż się tam z nimi - razem raźniej, wspólnie ogony są bardziej śmiałe, uczą sie też zachowań od siebie (jak miziałam jednego ogona, to drugi z zazdrości właził mi na kolana i pchał się też pod ręce ;) )

Powodzenia!
Awatar użytkownika
paulinka93
Posty: 239
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 2:51 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: paulinka93 »

moje szczury przybiegają od razu jak otwieram klatkę i cokolwiek powiem....i tak jaki mówie imie jednej to przylatują wszystkie ;)
Moje szczurki: Chicka, Mila, Zula[*], Toyota[*], Hawana[*], Koko[*], Kika[*], Mia[*], Lajla[*].
Koszatniczki: Lola[*] i Tola[*].
Kocur Filip[*].
Pies Nestor.
Death
Posty: 35
Rejestracja: czw sie 05, 2010 2:00 pm
Lokalizacja: Mszana, śląsk :]

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: Death »

Przepraszam,ze odkopuje temat : > Ja to nawet jakbym chciała adoptować od forumowicza, to nie mogę.Mieszkam za granicą, zostaje mi zoolog.
Awatar użytkownika
kao
Posty: 471
Rejestracja: pn lis 23, 2009 6:43 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: kao »

Zostaje Ci zagraniczne forum i/lub ichnia strona zajmująca się wyadoptowywaniem.
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: alken »

plus hodowle, schroniska i strony z ogłoszeniami dot. zwierząt i nie tylko (coś w stylu gumtree)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Death
Posty: 35
Rejestracja: czw sie 05, 2010 2:00 pm
Lokalizacja: Mszana, śląsk :]

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: Death »

Oj nawet jakbym chciała to nie ma na razie mozliwości. Języka sie dopiero uczę.
Awatar użytkownika
kao
Posty: 471
Rejestracja: pn lis 23, 2009 6:43 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: kao »

A nie może Ci ktoś pomóc? Albo daj sobie trochę czasu, szczurów zawsze aż nadto.
Death
Posty: 35
Rejestracja: czw sie 05, 2010 2:00 pm
Lokalizacja: Mszana, śląsk :]

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: Death »

No niezbyt:P a te szczurki z zoologa aż sie prosza żeby je zabrać do siebie :D
Awatar użytkownika
greenfreak
Posty: 482
Rejestracja: wt sie 10, 2010 2:27 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: greenfreak »

Chcesz rady, czy usprawiedliwiasz siebie, że chcesz wspierać ten biznes już po uświadomieniu? Tu złej woli nikt nie pochwala.
W jakim kraju mieszkasz? Zawsze jakaś opcja adopcji się znajdzie.
triplefive
Posty: 159
Rejestracja: śr lip 01, 2009 4:09 am

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: triplefive »

sluchajcie to zalezy jeszcze z jakiego zoologa wezmie. mieszka za granica, a to roznica. nie wiem gdzie dokladnie jest, ale przykladowo niemieckie zoologi a polskie to kolosalna różnica wręcz.
bylam w takowym zoologu za granica i tam szczury maja wielka klatke, samice z samcami trzymane osobno i sa to rodowodowe szczury i to nie"rasowe" tylko naprawde rasowe z rodowodami. widzialam papiery. maja nawet na miejscu weterynarza.. więc.
ja bym nie miala wyrzutów sumienia wspierać tego rodzaju sklep zoologiczny.
Awatar użytkownika
greenfreak
Posty: 482
Rejestracja: wt sie 10, 2010 2:27 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Płochliwa Szczurzyca z zoologika :(

Post autor: greenfreak »

Fart ze sklepem. Kiedy pytałam w Berlinie, skąd mają szczury, sprzedawca bez zażenowania przyznał, że z "hurtowni", więc poza lepszymi warunkami na terenie samego sklepu różnicy nie było.
Nie jestem też za tym, aby rodowoda mógł kupić każdy bez problemu w sklepie, a jedynie na rzetelną informacją w takim miejscu.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”