Moja Tosia umiera

Cały, osobny dział. Problemy z drogami oddechowymi, to jedna z najczęstszych przypadłości szczurków, z jakimi się borykamy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
karamazov
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 6:40 pm

Moja Tosia umiera

Post autor: karamazov »

Mój najukochańszy szczurek umiera na zapalenie płuc, antybiotyk nie działa. Nie wiedziałam że to będzie tak bardzo boleć, nie mogę zatrzymać czasu żeby została jeszcze chwilkę ze mną.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: Paul_Julian »

Jest kilka antybiotyków, które mogą zadziałać. Mozna włączyć doksycyklinę do enrofloksacyny , albo nawet gentamycynę.
Nie wolno się poddawać.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
karamazov
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 6:40 pm

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: karamazov »

Tylko żeby ona dożyła do rana, jestem załamana, bo pierwszy raz szczurek mi choruje, a jak widzę te zapadnięte boczki to mi się serce kraje i łzy same płyną. Rano jak dożyje to dostanie następne zastrzyki.
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: tinanka »

Karmazaov trzeba cudować światem i wierzyć. Śpij dziś koło klatki, słuchaj, podawaj jej coś do picia, zrób jakieś papkowate jedzonko, głaszcz ją, niech nie czuję że jest sama.
Trzymam mocno kciuki.
karamazov
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 6:40 pm

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: karamazov »

Chyba w ogóle nie będę spać, druga mocna kawa czeka i czuwanie włączone. Druga szczurka też była na osłuchaniu, weterynarz mówi, że u drugiego szczuraska w płuckach jest czysto, jednak też dostała zastrzyki.
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: nausicaa »

a jakie leki dostaje?
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
karamazov
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 6:40 pm

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: karamazov »

Nie wierzę w to jeszcze, ale dziś rano Tośka chyba poczuła się lepiej :) Nie chcę jeszcze zbyt wcześnie się cieszyć, bo ostatnie dwa dni były tragiczne, ale dziś rano wstała, otworzyła szeroko oczka, zaczeła sie troche myć, odrobinę zjadła. Wczoraj cały dzień leżała bez ruchu i prawie w ogóle oczu nie otwierała, bardzo ciężko oddychała, a dziś już tych dzwięków nie słyszę. Wczoraj też w ogóle nie reagowała na nic, nawet jak weterynarz podawał jej dwa zatstrzyki w tym jeden silnie szczypiący - zero reakcji, dziś natomiast przy tym zastrzyku pisnęła głośno i uciekła mi na ramię

Leki które dostała to (po dwa zastrzyki, wczoraj i dziś - czyli razem 4):
- Enrobioflox
- Tolfine
- Catosal
- Vitamina C

Niestety nie wiem jakie ilości, ale mogę dopytać, bo jutro mamy kolejną wizytę.
Druga szczurka dostała wczoraj i dziś leki osłonowe, ale u niej w płuckach i oskrzelach nic nie słychać, u Tosi w lewym płucku jeszcze coś świszczy, ale wczoraj było w obydwu strasznie.

Napiszcie mi co myślicie, czy waszym zdaniem mogę trochę odetchnąć, czy macie jakiekolwiek rady do opieki w domu?
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: nausicaa »

jeśli mało je- kup nutridrink i podawaj (podziel na małe części i zamróź).
antybiotyk czyli enro jest ok. jeśli działa, to dobrze. gdyby nie było poprawy, można zwiększyć dawkę do max na 2 razy dziennie i włączyć doksycyklinę.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
karamazov
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 6:40 pm

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: karamazov »

Kupiłam rano Nutridrinka Multi Fibre o smaku waniliowym i mam jeszcze kropelki Vibovit Bobas czy mogę jej dawać i to i to? Nausicaa czy wiesz może ile takich kropelek vibovitu bobas mogę im podawać dziennie? Wcześniej (przed chorobą) dawałam im vibovit junior ale to było rozpuszczalne w wodzie, więc robiłam trochę słabszą dawkę niż dla dziecka i wlewałam mniej płynu do poidełka, oraz podawałam rutinoscorbin pokruszony z jogurtem (czasami bo kichały)

Nie wiem czy moje pytania i działania sĄ sensowne, ale to pierwsze ukochane szczuraski i pierwsza taka krytyczna sytuacja - więc stres mnie rozłożył. Teraz obie śpią, Tosia nie chrumka już tak głośno ani nie "gumkuje noskiem". Kolejny problem jednak to to, że w miejscu zastrzyku dziś rano pojawił się odczyn, więc jest dodatkowo czymś medycznym wysmarowana i to miejsce jest czerwone.
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: nausicaa »

ciężko mi powiedzieć, ile tych kropelek dać, ja bym tak dała z 2 może.dawaj jej i vibovit i nutridrink.jakby było chłodniej, to możesz położyc butelkę z ciepłą wodą, żeby się dogrzała. ale jak są razem, to druga szczurka grzeje chorą.

to, co się jej zrobiło po zastrzyku to jest martwica. dobrze by było powiedzieć wetowi, żeby rozcieńczył enro np solą fizjologiczną, bo enro daje właśnie martwice, kiedy jest stężony. ale czasem może byc tak, że szczur ma wrażliwszą skórę i martwice i tak będą.
z tym sie nic nie robi, samo sie zagoi i odpadnie. jeśli byłoby mokre i ropiało, to wtedy trzeba przemywać albo zapytac weta, co zrobić, ale tak to nie ma się co martwić.

pamiętaj o probiotykach
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
karamazov
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 6:40 pm

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: karamazov »

Ten odczyn zrobił się Tosi po pierwszych zastrzykach czyli wczoraj, dziś rano weterynarz juz to widział, zaaplikował na to czerwone miejsce jakiś płyn i kazał trzymać szczurki osobno żeby druga jej tego nie zlizała z futerka.

Butelkę z ciepłą wodą mam w klatce od samego początku, także jest ciepło, położyłam jej też mój duży ciepły sweter w którym się schowała. Jeśli chodzi o probiotyki to będę jej dawać Lakcid pół ampułki na dobę 2-3 godziny po antybiotykach bo tak wyczytałam na forum. Dzięki za informację, mam nadzieję że to się dla Tosi dobrze zakończy, poprawa jest...
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: nausicaa »

martwicy się niczym nie smaruje, o ile to jest martwica, możesz wstawić fotę. lepiej, żeby szczurki razem siedziały, bo wtedy mniejszy stres i szybciej wyzdrowieje
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
karamazov
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 6:40 pm

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: karamazov »

Wet powiedział, że to nie jest martwica i to się już goi. Mam jednak problem inny bo po 3 dniach podawania zastrzyków z antybiotykiem, dostałam antybiotyk do domu i miałam podawać go szczurkowi z wodą do poidełka, okazało się jednak, że Tosia w ogóle nie chce tego dotknąć i musiałyśmy znowu iść na zastrzyk, a jutro mam go zrobić sama ??? Jak to wyjdzie nie mam pojęcia, ogólnie lek ma być więc podawany 5-6 dni tylko (od poniedziałku do soboty włącznie). Nausicaa myślisz, że tyle dni wystarczy czy mam się udać do wawy do szczurzego wetka? W niedzielę dzwoniłam do Medicavet do p. dr Rzepki, ale na początku tygodnia zwierzaczek był umierający i zbyt słaby żeby jechać 3-4 godziny do stolicy a teraz jest w trakcie leczenia i w sumie poprawa jest bardzo duża. Jak już wspomniałąm to moje pierwsze ogony, więc pomimo tego że robię wszystko co mogę to jednak doświadczenie dopiero nabywam...
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: Paul_Julian »

Antybiotyku nie podajemy z wodą do poidełka, własnie dlatego, ze nie wiadomo ile wypije. Powinna brać leki min. 10 dni, nawet jesli objawy minęły. Szczególnie jesli było z nią bardzo źle. Lek musi mieć swój czas, zeby zadziałać i utrzymać to działanie.
Enrobioflox można podawac np. z jakims slodkim syropkiem , bo dopyszcznie to jakieś chyba 1-2 krople sa ( nie pamiętam). Można tez przełamać kawalek herbatnika , i wkroplić lek w ten miąższ i dac szczurkowi. Nawet nie poczuje, mimo , ze enro jest gorzkie.

Wg mnie jak dobrze opatulisz ogonka http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=28674 to możesz z nim jechać.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
karamazov
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 6:40 pm

Re: Moja Tosia umiera

Post autor: karamazov »

Nieszczęść ciąg dalszy, w piątek się przewróciłam, potłukłam i sama znalazłam się na rtg, w sobotę rozłożyła mnie grypa tak, że do tej pory temperatura 38,9. Nie dałam więc rady z ogonem jechać gdzieś dalej, pomijając fakt, że w ogóle boję się do niej zbliżać żeby nie rozchorowała się jeszcze bardziej :( Cały czas jednak dostaje zastrzyki enro tzn 1ml dziennie - dziś był ósmy dzień, będzie dostawała 10 dni i zobaczymy co dalej.

Jest żywsza, je, pije, zachowuje higienę futerkową, ale boczki jeszcze trochę chodzą :( i minimalnie popiskuje czasami.

Druga szczurzyna już nie dostaje osłonowo antybiotyku (dostawała zastrzyki 3 dni), czy tak powinno być? Daję jej za to codziennie 2 krople echinacei z jogurtem.

Naprawdę cholernie boję się, że ode mnie ta grypa na zwierzaki wejdzie, ja raczej trzymam się z dala i rodzina koło nich biega, ale jestem załamana, tyle się Tosiek już wycierpiał
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drogi oddechowe”