Strona 1 z 5

Nowotwór w głowie. POMOCY

: pt gru 02, 2011 7:48 pm
autor: SkywalkerYoda
Witajcie!
Zaczęło się ok miesiaca temu. Skywalkerowi zaczęła cieknąć krew z ucha. Stwierdzono zapalenie ucha i w tym kierunku był leczony. Później zaczęła cielnąć ropa z ucha. Dalej był leczony na zapalenie ucha. Za uchgem zrobiła mu się gulka, która pękła i z której wycieka ropa. Zrobiła się gęboka, ogroma przetoka. Gigantyczna, lekarz powiedział, że prawie do mózgu. Była tam ropa. Codziennie miał to czyszczone. Przed uchem zrobiła się druga gulka. Stwierdzono, że to rak. Szczurek został zoperowany. Nowotwór okazał się bardzo rozległy. Wycięto tylko pół, ponieważ sięgał zbyt głęboko. Zaatakowana jest też żuchwa. Zaraz po operacji zalecono eutanazję. Nie zgodziam się. Operacja była dwa dni temu. Wczoraj kywalker czu się dobrze, dziś rano gorzej, teraz znów jest aktywny. Normalnie się myje, pije, tylko je mniej. Nie jest osowaiały, nie przekrzywia głowy. Jest na antybiotyku. Dziś w ranie pooperacyjnej była ropa. W krwi wyszły drobinki martwej skóry. Jest podejrzenie sepsy. Pomóżcie, może jest jeszcze ratunek? To jest bardzo dzielny szczurek z ogromną wolą życia. Z niego naprawdę jest twarda sztuka. To bardzo mądry i wrażliwy szczurek. Teraz biega po pokoju ze swoim przyjacielem Yodą. Co radzicie?

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: pt gru 02, 2011 8:56 pm
autor: sylwiaj
niestety czasami najlepszym wyjsciem jest dac ogonkowi odejść bez bólu. Lecz jesli chce zyc to mu pozwól rozpieszczaj i ciesz sie kazdą chwilą az do momentu pogorszenia stanu - tylko pamietaj ze guz mózgu moze powodowac naprawde wielkie problemy i cierpienie.

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: pt gru 02, 2011 9:05 pm
autor: SkywalkerYoda
Gdy tak na niego patrzę, jak biega po pokoju i nosi ziarna do kryjówki, to gdyby nie to, co wiem i to, że ma wygolone pół głowy, nie powiedziałabym, że to chory szczurek. On nie zachowuje się jak chory. Biega, dokazuje, wspina się... Teraz znów siedzi mi na kolanach i się myje... Tak sobie marzę, że zdarzy się cud i rak się cofnie. Przecież cuda się zdarzają :(

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: pt gru 02, 2011 9:11 pm
autor: SkywalkerYoda
On nawet nie zachowuje się jak szczur, który przeszedł przedwczoraj poważną operację. Biega i dokazuje za dwóch :)

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: pt gru 02, 2011 11:17 pm
autor: sylwiaj
kiedys cztałam ze dziewczyna zastosowała na raka skrzyp polny tylko nie pamietam czy to na tym forum czy na alloszczur jak nie ma nadziei to może warto spróbować? tylko musisz znaleźć ten watek tam wszystko było szczegułowo opisane:)

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: pt gru 02, 2011 11:29 pm
autor: Paul_Julian
Esti pisała , ze dawała do picia http://szczury.org/viewtopic.php?p=147154#p147154

zaraz poszukam coś więcej.

Edit.
Jest info na drugim forum.

I kolejny, tu http://szczury.org/viewtopic.php?p=84304#p84304 Ania pisze, zeby podawac napar ze skrzypu zamiast wody do picia.

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: sob gru 03, 2011 10:43 pm
autor: SkywalkerYoda
Bardzo Wam dziękuję za pomoc. Te porady są dla nas bardzo cenne. Skywalker właśnie siedzi zawięty w kocyk, z ekpresówką ze skrzypu przyłożoną do rany po operacji. W poidełku czeka woda z domieszka naparu ze skrzypu. Do jedzenia dostał zmielone siemię lnianę z jogurtem.

On jest taki spokojny, gdy mu przykładam ciepły okład, jakby czuł, że to dla jego dobra... :) Oprócz tego jest na antybiotyku.
Będziemy zdawać relację z naszej walki. Wierze, że zakończy się sukcesem, chociaż weterynarze postawili na Skywalkerze krzyżyk...

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: ndz gru 04, 2011 12:21 am
autor: sylwiaj
walczcie a my bedziemy trzymć kciuki:)

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: ndz gru 04, 2011 2:11 pm
autor: Vikaaa
jak się czuje ?

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: ndz gru 04, 2011 9:56 pm
autor: SkywalkerYoda
Dzięki!
Dziś pojawiło się trochę ropy w ranie i taki nieprzyjeny zapach. Ale poza tym Skywalker jest pełen energii i chętnie biega. Zachowuje sie jak zdrowy szczur, tyko ta ropa mnie niepokoi... Teraz siedzi pod biurkiem i się myje. Robię mu okłady ze skrzypu, wcina siemie lniane i pije herbatkę ze skrzypu... Tylko, że gdy mu przed chwilą robiam okłady, to wytrzymał tylko 30 minut.... a powinien 40.... Zaczął popikiwać i puściłam go na ziemię...
Próbowałam dodać zdjęcie Skywalkera, ale jakoś nie mogę dodać załącznika :-\

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: ndz gru 04, 2011 10:08 pm
autor: sylwiaj
zdjecia najlepiej dodawac przez fotosik;)

słuchaj ja uwazam ze 30 min to i tak dobrze.
Co do ropy mozliwe ze jaies zakażenie bakteryjne stąd ten smrodek badz twardy moze sie uda. Spróbuj jeszcze skonsultowac sie z jakims specjalista od szczurów

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: ndz gru 04, 2011 10:12 pm
autor: Vikaaa
Nie martw się ;)
Z tego co wyczytałam mały biega i zachowuje się normalnie.
ty też nie użalaj się nad nim pokarz mu że jesteś silny jak on ;)

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: ndz gru 04, 2011 10:26 pm
autor: Paul_Julian
Tu jest poradnik do zdjęc http://szczury.org/viewtopic.php?f=26&t=28539

Co do ropy- przemywaj rywanolem, koniecznie, nawet co kilka godzin dziennie.

Tutaj http://szczury.org/viewtopic.php?p=821785#p821785 jest przepis na płyn Olivkowa. W tamtym topiku ktoś walczył z paskudną raną po operacji i ten płyn pomógł ( już kolejnej osobie).

Ropę trzeba zwalczyć, bo to potrafi zepsuć nawet najlepsze wyniki. Jak nie masz teraz rywanolu, to nawet przegtowana woda może być, jutro idź do weta z tym przepisem na płyn.

30 minut tez może byc :)

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: ndz gru 04, 2011 10:50 pm
autor: SkywalkerYoda
To jest Skywalker. Zdjęcie zotało zrobione zanim zachorował: http://img707.imageshack.us/img707/6735/skywalkerv.jpg

Dzięki... Tak zrobię. Jutro kupię rivanol, ponieważ ten który mam, jest przeterminowany...
Jutro jedziemy do weta...

Re: Nowotwór w głowie. POMOCY

: ndz gru 04, 2011 10:51 pm
autor: Vikaaa
Jaki śliczny dumbolek ;)
trzymam kciuki :)