szczury.org

o matko :O nie wiem czy ktorys z weterynarzy by sie tego u mnie podjal. kazal smarowac i ma zaschnac... sama nie wiem jutro sie wybiore i niech cos powie :/ najgorsze ze zaufany wet bedzie dopiero 27.08
martwi mnie rownież luźny stolec Kowalskiego. Nie jest to sama woda, ale jest luźny...jest od momentu kiedy stracił oko. jakieś pomysły?

Antybiotyk dostaje ? Jeśli tak, to leki osłonowe, jeśli nie to być może stres.

Zadzwoń do np. dr Rzepki z Warszawy, może pozwoli na konsultacje via mail. Wysłałabyś zdjęcie.

hmm gdyby sie zgodził byłoby super, czy masz jakies namiary na niego?

Nie dostaje antybiotyku tylko ta maść DETREOMYCYNA 1% 2x dziennie. W takim razie stres.. przez co jeszcze bardziej mi go szkoda ;/

Medicavet Przychodnia Weterynaryjna
Warszawa, ul. Bohdanowicza 9 lok. U6
tel. 22 403 22 55

Tutaj możesz szukać Pani dr Rzepki

Super, dzieki, zadzwonię tam jutro a przy okazji rano podjadę do swojego weta zobaczymy co mi powie..
Jak okaże się że jest złe leczenie będę szukać kogoś w Opolu / Wrocławiu...

we Wrocławiu polecam weterynarz DOROTE STRUGAŁA - 661244194

Dziekuje wszystkim za wsparcie i rady jesteście kochani
Noovaa dobrze że zasugerowałas mi tą operację, nie dawało mi to spokoju, pojechałam dzisiaj do weterynarza, kazałam obejrzeć, bo gałka zrobiła się czerwona i odniosłam wrażenie że zaczęła się robić ropka na tej gałce.
2 Weterynarzy obejrzało to oko i powiedzieli że takie ma byc, musi sie zaschnąc itd.. że podadza mu jeszcze antybiotyk (zastrzyk).
Jednak nie dałam za wygrana i powiedziałam że jesli trzeba jechać z nim do jakiegoś chirurga czy specjalisty to pojadę, nie ważne czy będzie to kosztować pare stów, ważne żeby szczurek jak najszybciej wyzdrowiał i nie cierpiał. Popatrzyli na mnie uwaznie, więc dodałam po tym że wielu ludzi kupuje szczury za 15 zł i wiecej na ich leczenie nie ma zamiaru dać, ale ja nie naleze do tych ludzi i chce po prostu najlepszej opcji leczenia.
Zaproponowali zabieg chirurgiczny usunięcia gałki w środę o 10 pod narkoza. Wypytałam chyba o wszystko, narkoza będzie domięśniowo, w środę juz ma nic nie jeść, (ale ja juz nie dam mu nic od wtorku wieczor) zabieg bedzie trwal okolo godzinę, a PRZYNAJmniej po takim czasie mam sie zgłosić po niego w lecznicy. TRZYMAJCIE KCIUKI!!

Trzymam kciuki!

W takim razie trzymam mocno kciuki zeby wszystko sie udalo

Nie głodź jej!

To bardzo częsty błąd weterynarzy. Stawiają szczury na równi z kotami i psami. Szczur nie wymiotuje, więc nie będzie miał z tego tytułu problemów. Co więcej, szybka przemiana materii szczura sprawi że głodny będzie osłabiony. Szczur powinien mieć wodę i jedzenie do czasu zabiegu. Po zabiegu powinien dostać jeść jak już się w pełni wybudzi i będzie sprawnie trzymał pokarm w łapkach.

Głupio tak pouczać weterynarza, ale watro ich o tym powiadomić . Szczura głodzić NIE WOLNO.

http://szczury.org/viewtopic.php?f=173&t=36580 - to o kastracji, ale ogólnie zabieg to zabieg.

Jeśli dostaniesz szczurka niewybudzonego, bo tak niektórzy weci dają ( np. u mnie ) to poproś o sól fizjologiczną w strzykawce i skraplaj jej otwarte oczko co chwila do czasu, aż zacznie mrugać. Jeśli oczko zbytnio się wysuszy, może mieć z nim problem. Ja zamiast soli fizjologicznej za pierwszym razem miałam zwykłą, przegotowaną wodę.

hmm wet powiedział żeby w środe juz nie dawac przed zabiegiem jeść, a błąd to chyba ja popełniłam i bym przedobrzyła. Pamiętam jak miałam operowanego psa i nie wolno było dawac jeść przed i po zabiegu, stąd takie wnioski.
Sól fizjologiczna to nie problem, jest w każdej aptece i kosztuje grosze, ale w woli ścisłości, zakraplać zdrowe oko?

Szczur to nie pies. Zwierzakowi nie daje się jeść, bo narkoza wywołuje wymioty. Szczur nie wymiotuje i nie ma z tym problemów. Jeść musi. Zabieg i narkoza domięśniowa to duże obciążenie. Jeśli będzie dodatkowo osłabiony przez brak jedzenia, będzie miał mniejsze szanse.

Moje szczury przed operacją zawsze miały dostęp do karmy aż do wyjazdu. Nigdy z tego tytułu nie miały problemów, a kiedyś nawet jak w Recepcji pani mi powiedziała żeby przegłodzić, to lekarz na nią nakrzyczał że nie wolno.

Zakraplać zdrowe oko, jeśli szczurek będzie niewybudzony. Bo będzie otwarte i będzie wysychać.

oki, w takim razie dam mu pełna michę zarcia na noc Dobrze ze napisalam na forum, biedny Kowalski poszedłby na zbieg głodny, przez głupiutką pancię A i tak niewiele teraz je, bardziej interesuja go owoce, jogurt, ewentualnie suchy chlebek, czy makaron, ziarna raczej nie rusza.