Prawie trzy miesiące temu nabyłam na giełdzie zoologicznej dwie szczurki. Zakup nie był planowany, ponieważ ledwo odchorowałam stratę mojej kochanej szczurki i obiecałam sobie że to już koniec... Stojąc obok wielkiego pudła z gryzoniami patrzyłam na ludzi podchodzących i proszących: poproszę dwa, poproszę pięć, Pan złapie z dziesięć... na miesiąc będzie spokój. Jak podeszła miła starsza Pani (przeurocza, przesympatyczna) i powiedziała te dwa największe poproszę, malutka będzie miała wyżerkę - to aż mnie serce zabolało. Szybko zabrałam te "największe" ze sobą... zapłaciłam po 6zł za sztukę
Szara szczurka (dumbo) była bardzo spokojna, cicha, przyjazna dla człowieka. Biała kapturzyca do dzisiaj ma opory żeby ją na ręce wziąć - urządza lament świętokrzyski.
Jakimże zdziwieniem dla mnie okazał się fakt że ta oto mało miła Panna wkrótce została mamą... Pomyślałam że dlatego była niemiła hahahah, ale jak za dwa dni urodziły się kolejne to już nie było mi tak wesoło
I tak zostałam z 14-stoma młodymi i dwiema mamami... Po ogłoszeniach w necie udało mi się rozdać maluchy poza dwoma samczykami które w ostateczności zachowam dla siebie (konieczna będzie kastracja). Wszystkie dzieciaki mają super domki - jestem w stałym kontakcie z dziewczynami i często też dostaję od nich milusie fotki. POZDRAWIAM!!!!!
Tak trafiłam na Wasze Szczurksowe Forum. Planuję powiększyć stadko o dwie samice (Fuzzunię i czarnulkę dumbo) jeśli tylko uda mi się oddać samce - pięć sztuk to dla mnie maksimum
Jeśli nie - panowie zostaną z nami, ale będą musieli przejść mały zabieg 
Ja i moje małe koleżanki: Wściekła, Nusiul i moja kochana Bejbi (wróciła do mnie z adopcji) witamy Was bardzooooooo
