[NARZĄDY PŁCIOWE I MOCZOWE] krwawienie, sterylizacja

[Kasiek]

Moze niektórzy pamiętają problem jaki miałam z moją szczurzyczką(krwawienia z dróg rono-moczowych). Niestety nie udało sie wyleczyć Fineczki.....

Dzisiaj byłyśmy u pana doktora Bieleckiego i Fineczka musi miec usunięte narządy rodne. Nie wiem jak to się nazywa fachowo, taka sterylizacja, tylko że u chorego zwierzaczka. Termin mamy na jutro u doktora Mikowa(to właśnie on wyleczył mojego psa, który był sparalizowany i chcieli go uśpić.).

Troszke sie martwie....ale Fineczka jest bardzo silna wiec operacja powinna przejść bez problemów.

Przynajmniej uchroni się ją trosze od np nowotworów macicy itp.

A poza tym będzie mogła z chłopakami wreszcie się bawić....to chyba dla nich będzie większa frajda

No to tak sie sprawy mają. Jutro na 20.30, a odbóir ma być w piątek......oby nie było nic poważnego.......

[merch]

Te zabawy z chłopakami to chyba nie za szybko ... bo chłopaki jak to chłopaki .
3 mam kciuki M

[Kasiek]

No jasne, ze nie :lol:

Dzieki za wsparcie

[Lulu]

u nas kciuki trzymane i lapki zacisniete....

a chyba najbardziej Hesusa.

bedzie dobrze... musi byc.

[ESTI]

Ja też jestem z Wami, trzymam kciuki, bo wiem co zaczy taka inwazyjna operacja.
Kiedy będzie?

[Abigael_Freythr]

my też trzymamy kciuki, a HerrFlątko pozaplatało pazurki. też ma jutro operację i na tą samą godzinę, tylko w innej klinice. tak więc wszyscy będziemy razem (tak duchowo)
pozdrawiam

[Kasiek]

Dzisiaj(14.07) o 20.30 jesteśmy umówione do doktora Mikowa. Ciekawe czy dzisiaj zrobia zabieg czy może jutro rano......pewnie dzisiaj bo jutro juz będę mogła odebrać Fineczkę

[limba]

Trzymam bardzo mocno kciuki...Musi byc dobrze!!!!

[Abigael_Freythr]

tak tak, "jutro" czyli dziś (14.07) pisałam w nocy, pewno jakieś 5 min. po dwunastej.
a czemu możesz odebrać Finkę dopiero w piątek? powiedzieli Ci ile może trwać taka operacja?
Ja Flicka odbieram ze 2 godz. po operacji, do kliniki mam rzut beretem, więc podskoczę przed północą.
tymczasem trzymajcie się obie
pa!

[Kasiek]

Kobitka w rejestracji tak powiedziała.

Nie wiem czy opreacja będzie dzisiaj czy np jutro rano.

Abigael Wy też w Elwecie????

[Abigael_Freythr]

nie nie. pisałam, że w innej klinice, a dokładnie w Całodobowej Klinice Weterynaryjnej na al.Solidarności 82.

[Kasiek]

Faktycznie...to z tego stesu przeoczyłam.



Już Finuś jest w klinice...Doktor Mikowa mnie pamietał . (to państow macie jeszcze szczurak w domu--takie było jego pierwsze pytanie :lol: )W sumie to nie dziwne to on wyleczył mojego piesiora, bywało sie wtedy w klinice codziennnie przez miesiąc.

Najbardziej mnie rozbroiło jak sie zapytał co Finiaczka lubi najbardziej jesc słodko..od razu mi tak jakos lzej się na serduszku zrobiło. Jutro o 8.30 - 9 mogę już ją odebrać.

Jak tylko wrócimy to zdamy relacje.

Pozdrówka i dzieki wszystkim za wszystko

[ Dodano: Pią Lip 15, 2005 7:37 ]
Juz jesteśmy w domciu. Maluszka dzielnie zniosła operację, ładnie w nocy spała, pojadła sporo i ogólnie wszystko jest cacy. Nie ma jakis większych zaleceń, szwy sa rozpuszczalne, nie trzeba będzie podawać leków.

Jedynie musze jeszcze zadzwonic do doktora Mikowa i zapyatc się co było przyczyna tych krwawien, bo akurat jak przyszłam to operował. Jednak leklarz, który mi odawał Finke powiedział żeby zadzwonić i już.

Ale skosili mnie z kasy. 220 zł..ehhh, ale najważniejsze aby była zdrowa

[ESTI]

Cieszę się, że wszystko się udało...ale 220 zł za opreację????To się w głowie nie mieści :shock:

[Kasiek]

Jak kobitka w rejestracji mi rzuciła cena to aż mi sie nogi w kolanach ugieły. W tych nerwach nie zauważyła, że sie pomyliła i wzieła ode mnie o 58 zl za dużo!!! Ale i tak się wróciłam po wydruki i rachunek. Babka blada jak ściana jak mnie zobaczyła to od razu podeszła, zaczeła przepraszać.......ehhhhh......mnie to było tak gorąco i matrwiłam się o małą, że machnełam ręką, zabrałam kase i poszłam.....

Fakt faktem, że drożej biorą za operacje małych zwierząt. Inne środki usypiające sie podaje. Pamietam jak moja ciotke skosili na łada sumke kiedy jej ratlerek miał ściągany kamień z ząbków. Rachunek był wysoki jeszcze ze wzdględu,na to że psinka miała problemy z serduchem.....

Maleństwo śpi sobie, pojadał już(mimo iz w klinice ją karmili...łasuch mały), ma małe kłopoty z chodzeniem, ale przecież to dopiero pare godzin po poważej ingerencji w jej ciałeczko.

[sopocianka]

Cieszę się, żę wszystko dobrze się udało, choć nie śledziałam tematu.
Napisz później, czy dobrze się szczurka rozumie z chłopcami (oczywiście gdy przejdzie rekonwalescencję).