Ona od zawsze taki pulpecik była :D jak ją na rece brałam a potem Martini to łooooo, różnica straszna była :D Martini to zawsze kości wyczuwałam, szczególnie łopatki, a Finiś znowu zawsze tarła po mnie tym brzuszkiem :P Mam nadzieje, że łączenie się uda bo naprawdę chciałabym, żeby sie pogodziły wsz...

http://img38.imageshack.us/i/015djy.jpg/

Dodaje, ostro nie tak z tymi zdjęciami jest nie tak :B

Ahh ahh, jak cudnie tu wyszła!

Hmm. Zaskoczyło mnie to piskanie Fini jak jest brana na ręce - u mnie nigdy nie miałam takiej sytuacji - piski Fini takie cichutkie słyszałam tylko podczas iskania :D Ale tym pannom tam dobrze, no no ;) A co do dekoltu.. Hmm. Teraz to już nawet nie jest na tyle spokojna, żeby usiedzieć w dekolcie :P...

P.S.:
Taka ciekawostka - ulubione zachowanie Martini jak była mniejsza

http://www.photoblog.pl/seeya/44347108

Mam nadzieję, że tam się dogadają

A co do robienia zdjęć z lampą - do mnie przybiegały jak im zdjęcia robiła, lampa im nie przeszkadzała w najmniejszym stopniu wręcz powiedziałabym, że były bardzo cierpliwymi modelkami No, bardziej chyba Martini niż Fini, ale zawsze

Owszem, ślicznoty ode mnie. Mam nadzieję, że będzie im dobrze i nie mogę doczekać się jak je odwiedzę Cieszę się, że trafiły w tak dobre ręce ^^