ja ostatnio zrobiłam mojej tor przeszkód z pudełek kartonowych a w środeczku miała niespodzianke :lol:, ale miała frajde, ale zwykłą kulką z papieru na sznurku też nie pogardzi

ja nic nie mówie :roll: , Xena to bardzo ładne imie, taka wojownicza księżniczka :wink: eh pazurki, pazurki, boje sie jej sama obcinać, a do weta jak na razie nie moge sie wybrać, niedość że brak czasu to jeszcze wet ma takie godziny przyjmowania że nie moge sie wyrobić :? W końcu jednak bede musiał...

ja kiedyś dawałam wingrona, ale sam miąż, bez pestek i nic mojej małej nie było, więc nie widze przeciwwskazań

hmm...zająć?? ona z każdą sekundą zajmuje sie czymś innym a moje zajęcia ma głęboko w poszanowaniu :lol:

śliczne szczurki,po prostu dwa kosiane diabełki :D, (jak można utrzymać takie wiercidupki??ja swojej za żadne skarby nie moge zrobić sesji zdjęciowej...). i piesek też uroczy,tak na marginesie to uwielbiam jamniki, ja też mam ale troche mieszańca, właściwie nie mielśmy zamiaru jej brać, bo wiedzieli...

heh to dobrze, bo już myślałam, że sie z niej taki dzikusek zrobił :wink: , ale czasami wydaje mi sie jakby dostała jakiegoś szału :twisted:, ale skoro ona to bierze za zabawe to niech jej będzie :wink:, może powinnam zmienić jej imie na jakąś xene :roll: Jednym słowem jest gorsza niż mały piesek :w...

od jakiegoś czasu moja Ash atakuje mi ręke, np. leże sobie na łóżku, ona sobie gdzies tam chodzi i nagle wyskakuje i mi zaczyna drapać ręke,( nie gryzie a drapie) i zaraz po tym ucieka pod koc :? nigdy tak nie robiła, jest oswojona więc nie wiem czy ona sie tak bawi tylko czy atakuje mnie na serio.....

co nie zmienia faktu że uważałabym na owady zwłaszcza na kleszcze(może przynudzam z tymi kleszczami ale ja mam złe doświadczenia i na prawde z nimi nie ma żartów), ja mieszkam przy lesie i nie zauważyłam, żeby moja Ash jakoś źle wyglądała albo czuła, wręcz przeciwnie :lol:

ja nic nie słyszałam, żeby las miał jakiś negatywny wpływ na szczura, ale w lesie różnie bywa, jakieś trujące rosliny, grzyby, klescze... ja bym była ostrożna

Tak mi przykro , sama ostatnio płakałam po moim chomiczku(miał 3,5 lata), :-(

no fakt dużo dużo energii, zastanawiam sie skąd tyle jej bierze skoro w nocy słychać w całym domu że nie spi a w dzień też nie wygląda na szczególnie zmęczoną eh te kochane GRYZONIE... :twisted:

no właśnie na poczatku też myslałam że ona bedzie tylko próbowac czy to w ogóle jest do zjedzenia ale gdzie tam i jedzie z koksem ale z niej to tez jest niezły fryzjer, bede miec przynajmniej pocieniowane włosy i poobgryzane uszy....

rodzice spełniaja wszystkie zachcianki----niemożliwe

No właśnie wapno ma, cóż pozostaje mi chyba tylko cierpiliwoś i musze ją tego oduczyć :twisted: ja jej nawet na moment nie moge zostawić, bo jak już coś dopadnie to biedny żywot tego czegoś

heh dziurke.... ale martwie sie też bo zauwazyłam że to co dorwie niekiedy to ona to je (tak to przynajmniej wygląda) i musze ją bardzo pilnować, bo raczej słuchawki, podstawki i inne rzeczy w niczym nie przypominające pozywienia nie są za zdrowe dla szczurków... nie chce mi tego później oddac, wted...