Po 3 godzinach jazdy w pudełku w takiej temperaturze ze szczurków będą grzanki.Było chłodniej jak wiozłam szczurki do Kielc ( jakieś 40 minut) i były mocno przegrzane.To zły pomysł
To jest czort w anielskiej skórce.Jak podchodzę do klatki, a ona nie chce żeby żadna inna stałą razem z nią przy prętach to łapie za ucho i sprowadza do parteru.I szczeka na psa ( tylko bezgłośnie).
Polegliśmy na szczurzynce zabranej z zoologa.Maluchy mają zapewnione super domki, ale z mamusią sobie nie radzimy.Ogonki są głównie pupilami moich dzieci, ja z doskoku.Szara siedziała w zoologu za szybą, taki mały dzikus.Teraz już daje się pogłaskać, piszczy jak się ją próbuje podnieść.No i dziabie ...
Mogę odpowiedzieć po Świętach.Chyba że chcesz huskową mamusię, ona jest urocza ale mało zsocjalizowana.Już daje się głaskać, ale piszczy jak się chce ją podnieść.Ona ma jakieś 4 m-ce.