szczurcia czuje sie dobrze, guz się nie powiększa. wydaje mi się że sie zmniejszył ale wet mowił że to nie możliwe. na wszelki wypadek jade z nią jutro do weta na kontrole. trzymajcie kciuki aby wszystko było ok.

wet powiedział że mała ma powiększone węzły chłonne i guza na gruczole mlekowym. dał tabletki na wzmocnienie. jeżeli guz sie powiekszy do rozmiaru orzecha leskowego to mam przyjść i on go zoperuje. mała dobrze sie czuje, je, pije i bryka.operacja ma kosztować 60 - 70 zł.

weta mam dopiero od 16. napisze jak wroce

ja wiem ze wy nie mozecie tego zobaczyc ale chodzi mo o to czy ktos moze sie juz z tym spotkał. szukam na forum ale nic nie ma na ten temat.

wczoraj zauważyłam u mojej szczurci coś niepokojącego. otóż na przedniej prawej łapie ma jakby za dużo skóry. dotykałam to mniejsce ale nie wyczułam żadnego guza. wygląda to tak jakby szybko schudła jej łapka. jutro jade to weta ale moze wy mi mozecie cos powiedziec na ten temat......

[*][*][*] za moja Babcie. Dzisiaj mija rok jak jej z nami nie ma. Wciąż nie moge sie pozbierac......

wlasnie o to chodzi ze ona sie zachowuje calkiem normalnie. w nocy tak szaleje ze spac nie moge. je i pije normalnie. juz od dluzszego czasu nie kicha. czasem zdarza sie pojedyncze kichniecie ale to chyba jest normalnme nie? czy przy mykoplazmozie wystepuje swedzenie łapek? zauwazylam ze dosc czesto...

zacznę od tego ze mojego szczurka kupilam w zoologiku w kwietniu. od poczatku kichała pomyslalam ze to objaw stresu ale na wszelki wypadek zmienilam trociny na żwirek dla kota. jakis miesiac temu zauwazylam wyciek z noska ale tylko jeden raz. tydzien temu widzialam jak z lewego oczka wypływa porfiry...

a dzisiaj nie zdalam egzamninu praktycznego na prawko. :sad2: koles byl tak beznadziejny, czepialski ze myslalam ze go zaraz zatłuke. Beznadziejni wyciągacze kasy!!!!! na dodatek za 2 dni wyjazd a ja nie mam opieki dla szczurci. juz nie mam sily, niech mnie ktos pocieszy
prosze

[*][*][*][/b]

od ponad roku mam szczurki zawsze uzywalam karmy animals i nigdy nie zauwazylam ani robakow ani ciem. moze poprostu dobrze trafilam albo wy zle :khihi:

zacznę od tego że moi rodzice sami wędzą mięsko. tzn kupuja np surowy schab i sami go wędzą. zastanawiam sie czy można takie miesko podawac szczurci, dodam że miesko jest NIE przyprawione.

[*][*][*]

wczoraj znalazlam mojego mlodszego szczurka juz niezywego. wygladal jakby przygnieciony przez wiekszego. ale nie jestem tego pewna. wydaje mi sie ze on byl chory. byl taki malutki ......
dla ciebie kochany [*]

[*]