AmericanIdiot, :przytul:

"Faceci to podgatunek niewarty łez"! A przynajmniej większość facetów...

Filip11, ok, nie zrozumiałam Zwracam honor :> :roll:

an, sachma, nie wiem o co chodzi ale ode mnie też poproszę...

Terraryści + szczury? Nigdy tego nie zrozumiem...

agacia, tez o tym myslalam w końcu to nie byle co taki sweter :drap:

nezu,

Dla mnie też piękny dzień... Zaczęty jakże pięknym mailem! Wyczekanym... No głupia wiadomość a ja szczęśliwa! Aaaaah! :jezor2:

satanka666, tak tak!

nezu, :hello1: ja też już nie mogę Slinić się do monitora, tak TAK!

Jest!!!!! Dostałam maila na którego czekałam od sierpnia...

Wszystko przez Satankę !

Lalalallla! :nuci: :flex:

[*] :-(

[quote="Fatty"]Juni napisał/a: ile razy koń mi nadepnął na nogę, ile razy przygniótł do ściany. A ile razy z niego zleciałam?! A mimo wszystko kocham to tak jak u mnie z psami ;) Wiele razy zostałam obwarczana, szarpana,pogryziona a życia bez nich sobie nie wyobrażam-to moja miłosć i pasja...

Yhmi, zgaaadzaaam sięęę... :zakochany: Miziaki takie kochane, malutkie niuniu... :zachwyt:

Filip11 , warzywko... Człowiek, który wegetuje - jak to mówisz jest warzywkiem niekoniecznie jest ułomny. Są to zazwyczaj ludzie, którzy nie widzą sensu w kontakcie z innymi ludźmi, którzy wolą zaszyć się w swoim pokoju i robić tylko to co muszą. Ułomność? Niekoniecznie. Pewnie większość z nas miał...

Fatty , ile razy koń mi nadepnął na nogę, ile razy przygniótł do ściany. A ile razy z niego zleciałam?! A mimo wszystko kocham. Może to się dziedziczy? A może jakieś złe wspomnienia? Przecież konie to takie sympatyczne kochane wielkie misiaki ;) A próbowałaś z kucykami? Jakieś malutkie? Na większoś...

nev!, kasia...123, ja nie wiem, naprawdę jak można nie kochać koni

Boję się, że obudzę się zupełnie sama, bez ludzi znajomych. O. I węży panicznie. I pająków... :roll:

Rzepczyno - Tylko jeden dom

ma ktoś więcej tego? i to też? ale w mp3... potrzebuję! :drap:

aaaaajjj, kochane maluchy...