jak brałam moje pierwsze szczurki to zamieściłam ogłoszenie w dziale zwierzaki o treści mniej więcej: wezmę 2 szczurki. było to jakiś czas temu, ale w ciągu tygodnia od zamieszczenia ogłoszenia dostałam około dziesięciu (plus minus) ofert z różnych miejsc w Polsce. i naprawdę głupio mi było odmawiać...

taką samą ilość sylab

co ma wspólnego protestująca pielęgniarka z ćmą?

zatem kolejny mit obalony. chociaż ze względu na sam hałas telewizora nie umieszczała bym klatki jakoś bardzo blisko, ale to już co innego
dzięki:)

hmm... czy trzymanie klatki ze szczurkami bardzo blisko telewizora/komputera może im szkodzić (tak słyszałam, chociaż na przykładzie chomików) jeśli tak, to jak bardzo?
pytam czysto teoretycznie, ale zaintrygowało mnie to. może to kolejny farmazon, może nie:)

wzywać policję z powodu szczura?! nie, no...
bilet za szczura? dobre sobie;]
raz tylko jakaś - sądząc po wydawanych dźwiękach - włoszka spanikowała, jak zobaczyła u mnie szczura na ramieniu, ale to dawno temu było^^ jakoś się nie spotykam za często z takimi farmazonami co to ludzie wygadują...

tak jak mówi Agata - młode poradzą sobie bez drabinek... ale stare lub nie do końca sprawne, chociaż ciągle żwawe szczury może być trudno przyzwyczaić potem do drabinek - przynajmniej moja ok. dwuletnia Fiolka nie wyobraża sobie chodzenia po drabince, mimo niedowładu tylnej łapki nadal kica po szcze...

heh, moja kochana Fioleczka dzielnie walczy z paskudnym guzem. niestety, jest z dnia na dzień gorzej:(

nie, no po co szczurom poidło 3letnia córeczka koleżanki najchetniej cały dzień by siedziała przy ciurci i ją głaskała a jej mama to nawet do klatki nie podejdzie a już nie wspomnę jak szczurcia biega po pokoju to o wejściu nie ma mowy..... hehe, cała moja rodzina i wszyscy znajomi wiedzą, jakie to ...

hmm...
będę miała jakąś zbędną szafkę, jako że wszystkie sprzęty kuchenne będą wymieniane... może by się tak pokusić o zrobienie jakiejś fajnej konstrukcji?

hm. mamy się o zdanie nie pytałam. oszczędzałam na klatkę, kupiłam ją, potem oznajmiłam, że biorę szczurki. nawet mnie mama na dworzec po odbiór jednej zawiozła^^ można z przekonywaniem, można z zaskoczenia:)

[quote="twix"]to się czasem przydaje, np. w autobusie jak jest tłok :) [/quote] teoretycznie tak, ale łatwiej w takim autobusie o nieprzyjemną krytykę, chociaż się jeszcze z taką (odnośnie szczurów) nie spotkałam. przeważnie jak mam w autobusie którąś moją bestię niezależnie czy w transpor...

"Nie słyszałam, żeby ktoś powiedział czy wierzył, że ratlerki mają strychninę w ogonie" - proste - ratlerki nie mają ogonów^^ dzisiaj spacerowałam z moją małą Tres i kilka osób zwracało uwagę w stylu (do dziecka) no zobacz jaki fajny szczurek, zobacz:) no i oczywiście dzieci wołające: o, m...

moje też się rzucają na XV. a na ile starczy? przy moich trzech tłuściochach to nie na jakoś bardzo długo... się zobaczy...

obawiam się, że będę w najbliższym czasie musiała rozważyć pieluszkę do legowiska - postępujący paraliż mojej Fioleczki:(
a co do gąbek? moim bym nie dała, bo wiem co by się stało, została by pocięta w drobny mak. ale jeśli szczur nie ma tendencji niszczycielskich, to może można spróbować...

a czy przejścia robione z butelek po wodzie mineralnej są dziwne?
pomysł z mostkiem korkowym będę musiała spróbować:)