Cudowny rudziaczek...przytulam Cię mocno do serduszka i empatyzuję się z Tobą.
Wczoraj straciłam moje srebrne szczęście.Lacosta jest juz w mysim niebku,pochowana z ulubonymi dropsikami nad Wisłą...
Znaleziono 5 wyników
- wt wrz 04, 2007 7:31 pm
- Forum: Odeszły...
- Temat: Odp: Luis [']
- Odpowiedzi: 26
- Odsłony: 3861
- wt wrz 04, 2007 7:27 pm
- Forum: Odeszły...
- Temat: moja mysz...
- Odpowiedzi: 6
- Odsłony: 1078
Odp: moja mysz...
Dziękuję za wszystkie świeczuszki zapalone dla mojego Myfisia...
Jestem rozwalona totalnie...nie spodziewałam się tego,więc...
No dobra,nie mędzę już i solidaryzuję się ze wszystkimi,
ktorzy stracili swoje mysie miłości...J.
Jestem rozwalona totalnie...nie spodziewałam się tego,więc...
No dobra,nie mędzę już i solidaryzuję się ze wszystkimi,
ktorzy stracili swoje mysie miłości...J.
- wt wrz 04, 2007 7:23 pm
- Forum: Odeszły...
- Temat: RE: Bob nie żyje
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 1596
Odp: Bob nie żyje
Siedzę w kafejce i łzy kapią mi na klawiaturę kompa.Wczoraj odeszła moja Lacosta.Zasnęła po prostu ,ale poprzedni Myfiś miał podobne problemy jak Twój Bob.I nigdy nie zapomnę jak bardzo chciał do ostatnich chwil czuć ciepło moich dłoni.Na dzień dzisiejszy został mi tylko pies,dom bez Myszy mojej pus...
- wt wrz 04, 2007 7:19 pm
- Forum: Odeszły...
- Temat: Kochana Miętusia...już nie cierpi...
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 1227
Odp: Kochana Miętusia...już nie cierpi...
Solidaryzuję się w bólu...Lacosta została pochowana wczoraj,klatka jeszcze stoi,i cały czas mi się wydaje,że zaraz wróci moja Mysz,że zaraz zareaguje po swojemu na mój głos... Kilka dni przerwy i zamierzam zaopatrzyć się w nową słodką szczurzą dziewczynkę.Buziaki kochana...damy radę...na pewno mysie...
- pn wrz 03, 2007 7:24 pm
- Forum: Odeszły...
- Temat: moja mysz...
- Odpowiedzi: 6
- Odsłony: 1078
moja mysz...
Jestem tu drugi raz w zyciu,za pierwszym wlasnie stad wzielam namiar na dziewczyne,od ktora przywiozla mi Lacoste.Moja kochana nie zyje,odeszla dzisiaj...rano...pogrzeb zrobie jej w ogrodku,dzisiaj o 22.nie mam sily pisac,ale wiem,ze wszyscy zrozumieja moj bol...bo to stalo sie tak nagle...