Maluchy już nie uciekają przed moją ręką i przestały na mnie "kupkać" Są bardzo kochane, wczoraj zasnęły mi w dłoniach. Aha i umieją rozplątywać supełki na sznurku
Kolejny dzień oswajania i pierwsze dziabnięcie. Szczurki obwąchiwały moją dłoń, zaczęły ją lizać aż nagle Szyszka ugryzła mocniej, do krwi. Myślę że broniła terytorium lub coś w tym rodzaju ponieważ poza klatką nigdy mnie nie ugryzła. Przewróciłem oba zwierzaki na grzebiet, mam nadzieję że zrozumały...
Karmienie moich dziewczynek (otwarta dłoń, pokarm coraz dalej) przyniosło rezultaty. Na początku pokarm był porywany (po ok 15min dokładnej obserwacji) z dłoni. Następnie szczurki obwąchiwały kilkukrotnie moją dłoń ale wciąż smakołyk był brany szybko i konsumowany w "bezpiecznym miejscu". ...