W listopadzie skończy dwa lata , słyszałam, że jest jakaś dobra klinika we Wro gdzie podobno dobrze znają się na szczurach. Pewnie chodzi Ci właśnie o tą .
Co do kastracji, wcześniej rozważałam taką możliwość ale nie chcę malucha poddawać narkozie. Zawsze to jest jakieś, nawet minimalne ryzyko. Mam znajomych, których pies zmarł dwa dni po podaniu narkozy i jakoś tak sceptycznie do tej sprawy podchodzę. Tym bardziej że mój grubasek nie jest już taki mło...
Co do kastracji, wcześniej rozważałam taką możliwość ale nie chcę malucha poddawać narkozie. Zawsze to jest jakieś, nawet minimalne ryzyko. Mam znajomych, których pies zmarł dwa dni po podaniu narkozy i jakoś tak sceptycznie do tej sprawy podchodzę. Tym bardziej że mój grubasek nie jest już taki mło...
Co do kastracji, wcześniej rozważałam taką możliwość ale nie chcę malucha poddawać narkozie. Zawsze to jest jakieś, nawet minimalne ryzyko. Mam znajomych, których pies zmarł dwa dni po podaniu narkozy i jakoś tak sceptycznie do tej sprawy podchodzę. Tym bardziej że mój grubasek nie jest już taki mło...
Co do kastracji, wcześniej rozważałam taką możliwość ale nie chcę malucha poddawać narkozie. Zawsze to jest jakieś, nawet minimalne ryzyko. Mam znajomych, których pies zmarł dwa dni po podaniu narkozy i jakoś tak sceptycznie do tej sprawy podchodzę. Tym bardziej że mój grubasek nie jest już taki mło...
Mamę masz złotą . Jak kiedyś byłam młodsza, mieszkałam z rodzicami i miałam swojego pierwszego szczurasa, było to dla mnie wprost nie do wyobrażenie żeby mama sprezentowała mi takie cudeńko.